Dawid nie pojawi się już na protestach. Po probie samobójczej trafił do szpitala. Lekarze musieli ciężko napracować, żeby uratować młodego człowieka.
Dziś przed południem matka wchodząc do domu znalazła na stole kartkę ze słowami Dawida, „że musi odejść”. Znajdując syna nieprzytomnego zadzwoniła po pogotowie. Ratownicy medyczni zjawili się do szybko i widząc z czym mają do czynienia natychmiast podjęli decyzję o przetransportowaniu młodego człowieka do szpitala.
[ZT]41835[/ZT]
Zawiadomiona została również Policja, gdyż w przypadku prób samobójczych wynika to z procedury.
W szpitalu funkcjonariusze rozpoczęli czynności wyjaśniające powody decyzji Dawida. Sprawa jest w toku. Zanim trafił pod bezpośrednią opiekę lekarza był cały czas na SORze pilnowany przez policjantów, którzy próbowali zabrać mu telefon. Te jednak wzięła matka chłopaka.
Dawid jest już po udzieleniu pomocy, ale nadal przebywa w szpitalu podłączony pod kroplówkę.
Dawid dał się poznać Gdyni jako bardzo zaangażowany młody człowiek, który organizował marsze w ramach Strajku Kobiet.
Na którymś z protestów w prowadzeniu demonstracji pomogła mu młoda dziewczyna – Oliwia... i w tym momencie zaczęły się problemy. Między dwojgiem młodych ludzi pojawiło się uczucie. Dawid nie miał świadomości, że dziewczyna ma jeszcze ciut za wcześnie na taką miłość. Jednak zanim cokolwiek zostało wyjaśnione młody człowiek został bezpardonowo zaatakowany. Wtedy zrezygnował z organizowania protestów.
Ataki jednak nie ustały. Pojawiły się również informacje o możliwości zaatakowania Oliwii.
Najpierw para zerwała ze sobą kontakty. Potem mocno naciągane i pełne nadinterpretacji pomówienia, które całkowicie mijają się z prawdą. To jednak już nie my będziemy wyjaśniać.
Chcąc chronić dziewczynę Dawid nie widząc innego wyjścia targnął się na życie. Ktoś może powiedzieć, że to próba ucieczki, ktoś inny jednak stwierdzi, że najwyższy wymiar odwagi zaszczutego człowieka, który w ten sposób chce chronić bliską sobie osobę.
W tym całym galimatiasie należy jeszcze jedną ewentualność wziąć pod uwagę – nagle, nie wiadomo skąd pojawia się młody człowiek, który potrafi zgromadzić wokół siebie kilkadziesiąt osób i poprowadzić ich w marszach protestu. Dla weteranów polityki mógł stanowić spore zagrożenie. Tym bardziej, że odcinał się od działań partyjnych.
- W protesty się zaangażowałem typowo niepolitycznie, nie w kierunku żadnej partii, jedynie w walce o prawa kobiet, bo uważam, że każdy mężczyzna powinien walczyć o prawo swojej matki żony, córki i innych kobiet – opowiada nam Dawid.
Przede wszystkim tego, że cały czas trzeba uważać z kim i co robimy, że młodość jest za bardzo łatwowierna i źli ludzie to wykorzystują, najpierw wysyłają na „front”, a potem kiedy pojawia się zagrożenie, potrafią zrobić wszystko, by zniszczyć człowieka...
[ZT]41999[/ZT]
Jakie sprawa będzie miała konsekwencje i dla kogo, przekonamy się pewnie za jakiś czas.
3 0
Ej, kto to pisał??? To jakiś "żal.pl". Mnóstwo błędów stylistycznych, literówek, niektóre zdania nie trzymają się kupy. Jakiś licealista chciał zabłysnąć pseudo-sensacyjnym tekstem? Masakra...
2 0
Myślę, że licealista napisałby lepiej.
3 0
Bez wyjaśnienia, na czym polegają wspomniane w artykule "ataki" sprawa jest niezrozumiała
2 0
Po wcześniejszym szczuciu sformułowania w tym artykule brzmią jak okrutny sarkazm.
0 1
wypieralac z tym gownem, nikogo to nie interesuje
0 0
ty nikogo nie interesujesz . I sam *%#)!&
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu dziendobrypomorze.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz