Stacja Morska UG w Helu we wtorek poinformowała w mediach społecznościowych, że trafiła do nich na leczenie "pierwsza mała pacjentka". "Jest maleńka, wychudzona, odwodniona i ma stan zapalny przyzębia. Jest już po pierwszym posiłku i lekach" - podano.
Stacja Morska Uniwersytetu Gdańskiego w Helu podała, że trafiła do nich pierwsza w tym roku "mała pacjentka". Foka szara została znaleziona między Władysławowem a Chałupami. Otrzymała imię Gwiazdka.
We wpisanie przekazano, że samiczka foki szarej została znaleziona na plaży między Władysławowem a Chałupami (woj. pomorskie), przy wejściu nazywanym "gwiaździste". Nadano jej imię Gwiazdka.
Pod koniec lutego br. stacja przyjęła pierwszą w tym roku pacjentkę, około dwuletnią samicę foki szarej. Zwierzę znaleziono na plaży w okolicach Orłowa. Cierpiało na zmiany skórne, miało anemię i zapalenie płuc. Nazwano ją Orlicą. Kilka dni temu pracownicy stacji podali, że jej stan, chociaż był bardzo zły, ulega poprawie. Napisali również, że mają nadzieję, że jest szansa na jej powrót na wolność.
Opiekunki fok Wioleta Miętkiewicz, Joanna Ostrowska i Dominika Jonakowska po przyjęciu Orlicy, tłumaczyły, że jest ona nietypową pacjentką, gdyż pod opiekę stacji najczęściej trafiają młode foki.
"Szczenięta, gdy trafiają do stacji, mają ok. 1-3 miesiące, dopiero uczą się życia i niebezpieczeństw czekających na nie w środowisku. Wiele tych maluchów odłącza się od matki zbyt wcześnie, gdy nie są jeszcze gotowe do samodzielnego życia, w tym zdobywania pokarmu i umiejętnego unikania zagrożeń" - powiedziały wówczas opiekunki.
Tłumaczyły również, że maluchy, które trafiają do stacji są często wychudzone, odwodnione, wycieńczone, a rolą pracowników w wielu przypadkach jest pomoc w powrocie do pełni zdrowia i nauczenie samodzielnego zdobywania pokarmu. Zdarzają się również przypadki, gdy do stacji trafiają szczenięta z ranami, infekcjami czy śmieciami oplątanymi dookoła ciała.
Przełom marca i kwietnia to czas, gdy na plażach Bałtyku będą pojawiały się pierwsze tegoroczne szczeniaki foki szarej. Eksperci podkreślają, by widząc fokę na plaży zachować odpowiednią odległość od zwierzęcia - minimum 30 metrów, a także poinformować o obserwacji zwierzęcia Stację Morską w Helu lub Błękitny Patrol WWF, warto także do zgłoszenia dołączyć zdjęcie poglądowe foki z daleka.
Należy trzymać psy na smyczy, nie pozwalać zbliżać się im do foki. Zaniepokojona foka może się bronić lub uciec do wody, co może pogorszyć jej stan zdrowia.
Eksperci przypominają, że foka jest zwierzęciem wodno-lądowym i sama jej obecność na plaży nie jest niczym niepokojącym. Foki wychodzą na brzeg by odpocząć, odbywają tu też gody i przechodzą linienie, a po zregenerowaniu sił wracają do wody samodzielnie.
Fok nie należy polewać wodą, spychać do wody czy próbować podejmować samemu jakiekolwiek czynności pomocnicze.(PAP)
pm/ mark/
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu dziendobrypomorze.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz