Jeszcze 15 lipca br. na oficjalnej stroni Urzędu Miasta Gdyni czytaliśmy o zabudowie, czyli częściowej wycince lasu na Oksywiu. Las miał być znacząco zniszczony i miały pojawić się bloki mieszkalne.
"Najbardziej wartościowe przyrodniczo obszary będą wyłączone z zabudowy i przeznaczone na las, strefy do zagospodarowania zielenią lub tereny zieleni urządzonej, które będą mogły być zagospodarowane na cele rekreacyjne.Kolejna część terenu zostanie przeznaczona pod zabudowę usługową. To tam będą mogły powstać wyczekiwane przez wielu mieszkańców na Oksywiu przedszkole czy żłobek." - informował 15 lipca br. Urząd Miasta Gdyni.
Czy celowo napisano o przedszkolu i żłobku, by antagonizować mieszkańców Oksywia i próbować złamać obrońców lasu?
- Zachowamy widok, który mieszkańcy znają od wielu lat – mówił Maciej Zielonka, wiceprezydent Gdyni. – Najważniejsza na ten moment jest wspólna praca nad porozumieniem z mieszkańcami. Chcemy rozwoju dzielnicy, który jednocześnie zapewnia ochronę terenów zielonych i wysoką jakość życia mieszkańców. Władzom miasta zależy na tym, by proces ten przebiegał przejrzyście i z poszanowaniem głosu lokalnej społeczności, stąd kolejne spotkania i prace nad projektem.
„Dbając o zrównoważony rozwój Oksywia uwzględniający m.in. uwarunkowania przyrodnicze, społeczne i infrastrukturalne prezydent Aleksandra Kosiorek podpisała 14 lipca zarządzenie, które gwarantuje ochronę tego zielonego obszaru.” - ogłoszono na gdynia.pl
A po dzisiejszej konferencji i spotkaniu z Radą Dzielnicy Oksywie pani prezydent będzie musiała wydać nowe zarządzenie?
Po godzinie 9 rano Kosiorek spotkała się z przedstawicielami Rady Dzielnicy Oksywia i przekazał im informację o wycofaniu się z wycinki lasu.
Nagle Prezydent Gdyni Aleksandra Kosiorek wyklucza, aby na terenie miejskim znajdującym się w obrębie ulicy Bosmańskiej powstała zabudowa mieszkaniowo-usługowa. Obszary te zostaną przeznaczone na tereny zielone i rekreacyjne, dostępne dla ogółu mieszkańców.
A może Aleksandra Kosiorek i jej koalicjanci przestraszyli się eskalacji protestu i przyłączenia się do niego niezadowolonych mieszkańców innych gdyńskich dzielnic, bo jak wiadomo tematów spornych jest ogrom?
- Odwracamy złe decyzje sprzed dekady – mówiła Aleksandra Kosiorek, prezydent Gdyni. – Przez ostatnie lata działania poprzednich władz Gdyni skupiały się na tym, aby zmienić przeznaczenie tego terenu i doprowadzić do jego sprzedaży inwestorowi. To temat, który zastaliśmy i dążyliśmy do tego, aby przeprowadzić go z jasnym uwzględnieniem interesu mieszkańców. Naszym pomysłem było, aby ten teren pozostał we władaniu gminy. Rozważaliśmy różne scenariusze, jednak rozumiejąc argumenty mieszkańców dotyczące zagospodarowania tego terenu, podjęłam decyzję, aby ta przestrzeń pozostała nienaruszona.
W wypowiedzi pada słowo „inwestorowi”, a przecież miały tam powstać bloki komunalne... czyli co – Kosiorek chciała teren sprzedać sama sobie? Oj coś tu się nie klei!
Widocznie nie posłuchano Żynisa. On ma ideę sklejania, kobiecej części ciała i to w bardzo wulgarnej narracji.
Jak okazuje się, również manipulacją i nietrafionymi stwierdzeniami było zwalanie winy na Wojciecha Szczurka, że to niby za jego rządów zostało zaprojektowane i nie da się zmienić.
Czyli kolejne kłamstwo obecnej ekipy kierującej Gdynią. Nie pierwsze i zapewne nie ostatnie... Mieszkańcy muszą być czujni!
* * *
Tak podsumowano spotkanie z prezydentką Kosiorek...
Rada Dzielnicy Oksywie nie może jednak kończyć sprawy. Teraz trzeba poczekać na rzeczywiste zmiany w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. I nie jest to jedyne miejsce zielone, któremu grozi wycinka i zniszczenie.
Należy zatem poczekać na dalsze działania Rady Dzielnicy Oksywie.
"Ogromne gratulacje i podziękowania za determinację, wytrwałość i ogromny szacunek za mobilizację mieszkańców! Bez Was to by się nie udało! Jesteście niesamowici Byłam jedną z osób, które uczestniczyły w dzisiejszej konferencji. Szkoda, że Was nie było. Przywitałam włodarzy odpowiednim transparentem, który chowam do szuflady Czekamy na formalne zmiany w mpzp - ochrony całego terenu zielonego 7,1ha." - napisała jedna z mieszkanek, która dziś pojawiła się na konferencji prasowej władz miasta.
To dobry sygnał dla społeczności Oksywia i jednocześnie sygnał dla Aleksandry Kosiorek i jej koalicjantów, że mieszkańcy dalej będą czujni. Tym bardziej, że jest jeszcze kwestia ul. Śmidowicza.
Do sprawy będziemy wracać...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz