"Jakub Żynis - Radny Gdyni. Koalicja rządząca miastem (PO, Lewica i przystawki). Takie to tuzy intelektu decydują o Gdyni." - krótko podsumował wpis Jakuba Żyniesa, radnego miasta Gdyni, który dyskutując z jednym z mieszkańców "polecił" mu "skleić pi...dę".
Narracja przyjęta przez radnego miasta Gdyni stwarza tak naprawdę nową jakość, niekoniecznie akceptowalną przez sporą część mieszkańców. Jeśli do tego dołożymy agresję i prostactwo ziejące z takich wypowiedzi, to mamy gotowy przepis na "radnego", który radnym być nie powinien.
Zasłanianie się reakcją na rasizm jest nie tylko głupotą czy próbą zakrycia własnego niskiego zasobu słów, ale przede wszystkim jest mieszaniem światopoglądu z chamstwem i arogancją.
Brak jednoznacznej reakcji szefa Rady Miasta Gdyni i kolegów "partyjnych" Żynisa pokazuje, że są "z tej samej babki" jak śpiewa Kazik Staszewski.
W każdym razie wypowiedź radnego Jakuba Żynisa pokazała wszystkim Gdyniankom i Gdynianom z kim mają do czynienia. Ten propagator "sklejania" musi być teraz przygotowany na to, że to samo polecenie może do niego wracać i to w przeróżnych formach narracyjnych. Przy okazji jego wskazanie może także stać się odpowiedzią na wszelkie tyrady słowne obecnie rządzących Gdynią - od prezydentki Aleksandry Kosiorek przez Tadeusza Szemiota, Mariusz Bzdęgę i Łukasza Piesiewicza po wszystkich radnych i zatrudnionych / powołanych* przez szefową miasta.
* - niepotrzebne skreślić! nie skleić!
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz