Kornelia Supińska, radna miasta Redy znana jest ze swojego zaangażowania w sprawy mieszkańców. Nie pozostaje obojętna na problemy, z którymi Redzianie muszą mierzyć się na każdym kroku.
Lata zaniedbań, mimo tego, że krytykowane w czasie kampanii wyborczej przez obecnego burmistrza, nadal są wizytówką Redy, a włodarz woli walczyć o oderwanie od sąsiedniej gminy sołectwa Rekowo Górne niż rzeczywiście zajmować się sprawami mieszkańców.
Chodzi o zwykłe sprawy. Rada Supińska skierowała do władz miasta interpelację w sprawie przeniesienia i zadaszenia przystanku nr 02 w dzielnicy Reda Rekowo oraz wykonania przejścia dla pieszych i zatoczki autobusowe.
Odpowiedziała jej wiceburmistrz Dominika Kudlińska, która tradycyjnie wynalazła powody, przez które zadanie nie może być wykonane. Jak zresztą wiele innych wynikających z potrzeb mieszkańców.
Przypomnijmy, że podobnie było z interpelacją radnej Katarzyny Piweckiej-Witt, która wnioskowała o instalację oświetlenia ulic w Redzie Pieleszowo. Kudlińska odpowiedziała, że „nie przewidziano środków na inwestycje drogowe i oświetlenie na odcinku przez las ulicą 12-Marca i Rzeczną.”
[ZT]72090[/ZT]
Teraz zasłoniła się brakiem dokumentacji i zabezpieczeniem środków w budżecie miasta.
Zamiast szukać sposobu, wiceburmistrz Kudlińska znalazła powód, by kolejny raz mieszkańcom pokazać środkowy palec!
Kudlińska odpowiedziała:
„W odpowiedzi na złożoną interpelację dotyczącą przeniesienia oraz zadaszenia przystanku autobusowego w dzielnicy Reda Rekowo, jak również wykonania przejścia dla pieszych i zatoczki autobusowej, uprzejmie informujemy, że realizacja takiej inwestycji wiąże się z opracowaniem dokumentacji projektowej dla przebudowania układu drogowego oraz projektu organizacji ruchu i ich zatwierdzenia, co wymaga odpowiedniego przygotowania formalnego oraz zabezpieczenia odpowiednich środków w budżecie miasta.
Jednocześnie pragniemy podkreślić, że przedstawione argumenty są zasadne i gmina dostrzega potrzebę poprawy komfortu oraz bezpieczeństwa mieszkańców korzystających z komunikacji publicznej oraz usług w tym rejonie.
W związku z powyższym przy akceptacji Rady Miejskiej, istnieje możliwość uwzględnienia przedmiotowego zadania w projekcie budżetu na rok 2026.
Informujemy również, ze uszkodzone wiaty przystankowe, są sukcesywnie naprawiane w ramach dostępnych środków finansowych. Należy również zaznaczyć, że problem aktów wandalizmu dotyczy całej gminy i w istotnym stopniu wpływa na stan techniczny infrastruktury przystankowej oraz generuje dodatkowe koszty napraw i utrzymania.”
Tu należy zadać pytanie – czy mieszkańcy Redy wybierając Mateusza Richerta chcieli takiej polityki? Czy decydowali się na brak inwestycji związanych z bezpieczeństwem i komfortem życie w Redzie? Czy dawali zgodę na powołanie na stanowiska wiceburmistrza osoby, która zamiast szukać rozwiązań ucieka od zadań koniecznych do realizacji?
Całkiem niedawno Reda świętowała "OKRĄGŁE" 58 urodziny. Na to burmistrz znalazł niemałe pieniądze i zorganizował megalomańską imprezę... Mieszkańcy natomiast widocznie są gorszym sortem...
0 0
Mam obawy , czy jeśli pozytywnie - a tylko tak mogę- skomentuję postawę i zaangażowanie Pani Korneli , to czy przypadkiem jako Troll ( pieniacz lokalny, wichrzyciel, krzykacz - do wyboru, jadę tylko cenzuralnie) nie dam „niedźwiedziej przysługi „ ale cóż, zaryzykowalem