"11 czerwca Anna Szpajer - Radna Miasta Gdyni zgłosiła drogą mailową do Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni sprawę nieczynnego poidełka przy molo w Orłowie, w odpowiedzi otrzymała autoodpowiedź o tej treści: "Dziękujemy za nadesłanie wiadomości. Państwa zgłoszenie zostanie przekazane do właściwej komórki merytorycznej w celu jego dalszej obsługi." - poinformował Piotr Szpajer.
Wraz z nastaniem nowej władzy w Gdyni można odnieść wrażenie, że ktoś czego nie ogarnia. Zarówno Gdyński Dialog z Aleksandrą Kosiorek, jak i Koalicja Obywatelska z Tadeuszem Szemiotem idąc do wyborów wiedzieli w co wchodzą i deklarowali, że mają pomysły, determinację i ludzi, którymi ogarną zapowiadaną przez siebie zmianę?
Czy w rzeczywistości oba obozy są totalnie nieprzygotowane do sprawowania władzy? Kontynuacja remontu ul. Unruga i rozpoczęcie budowy obwodnicy Witomina pokazały, że te "pomysły, determinacja i ludzie" to mrzonki i raczej fantastyka naukowa rodem z Lema lub Zajdla - skomplikowana, pogmatwana i trudna...
"Oba zdjęcia dzielą równo 4 tygodnie. Mimo znacznego upływu czasu nic się jednak nie zmieniło poza tym, że nadeszło lato i wakacje a nieczynne poidełko stało się koszem na śmieci." - wyjaśnia Piotr Szpajer.
Naprawa poidełka, niby prosta techniczna interwencja, a jednak okazuje się, że dla całego wielkiego aparatu miasta Gdyni z ZDiZ na czele to ogromnie skomplikowane zadanie, być może przekraczające kompetencje, zdolności i możliwości. Jakby to powiedział Wałęsa: "bez pół litra tego nie rozbierzesz!" Ale przecież w pracy pić nie wolno! I dlatego przez 4 tygodnie nie udało się dokonać naprawy...
Czyżby Gdynia przestawała działać? Czyżby rozpasana administracja nie kontrolowała już nawet tak błahych spraw jak naprawa poidełka przy molo w Orłowie.
Jako wizytówka miasta to antyreklama pierwszej wody, zwłaszcza teraz, kiedy sezon już w pełni!
"Minęły blisko 4 tygodnie i sprawa nadal nie jest załatwiona, odpowiedzi z Zarząd Dróg i Zieleni w Gdyni również brak.
Prezydent Miasta Gdyni - Aleksandra Kosiorek - czy tak wygląda sprawnie działające miasto?" - podsumował Szpajer.
"Tak wygląda miasto, które trzeba naprawić po 20 latach rządów "na krechę". - zareagował radny Łukasz Piesiewicz.
Bezpardonowo i w ciemno. To ostatnio bardzo modne w obozie władz Gdyni. Atakować, nawet wtedy kiedy prawda jest zgoła inna!
Na komentarz Piesiewicza zareagował radny Jakub Ubych, który pokazał, że poidełko jeszcze w ubiegłym roku działało.
"Ale rok temu działały. Nawet ZDIZ o nich pisał. Jak zresztą co roku od wielu, wielu lat... to dzisiaj jest problem." - zaripostował Ubych.
Do słów Piesiewicza ustosunkował się również Piotr Szpajer:
"Czy naprawdę chcesz swoją reputację dla tego typu nie do końca przemyślanych komentarzy szargać, nie warto, dziś jesteś w obozie władzy, "jutro" możesz być w opozycji, a wrażenie pozostanie, zawsze traktowałem Ciebie poważnie i dalej tak chciałbym Ciebie traktować."
* * *
"Obecnie pod opieką Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni jest 13 działających zdrojów ulicznych na terenie miasta. Funkcjonują one w okresie od 1 maja do 30 października. Woda z poidełek jest przebadana, więc można pić ją bez obaw." - pisał 26 czerwca 2024 roku ZDiZ.
Lokalizacje poidełek:
Więcej: zdiz.gdynia.pl/gdzie-szukac-ochlody-w-gdyni/
0 0
To chyba obszar działań miejskiej administracji i miejskiej spółki?
Czyli "business as usual" i nie potrzeba do tego oka i "zachęty" najwyższych czynników. A miasto działa tak, jak zostało zorganizowane przez poprzednią ekipę...