Podanie przez władze do publicznej wiadomości informacji o budowie lodowiska w Gdyni najpierw zrodziło masę pytań, potem wywołało "kupę" śmiechu. Wymiary z kosmosu, wiatr będzie "urywał łby" i parking rowerowy jako atrybut!
Czyżby kwestia parkingu była podprogową zapowiedzią całkowitej eliminacji samochodów z tej części miasta?
"Ruszyły prace nad kolejną inwestycją, która znacząco wzbogaci ofertę sportowo-rekreacyjną dla mieszkańców Gdyni. W czwartek 3 lipca 2025 roku ogłoszono postępowanie przetargowe na wykonanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej budowy zadaszonego lodowiska przy ul. Kazimierza Górskiego. Otwarcie ofert zaplanowano na 17 lipca.
Nowy obiekt powstanie na terenie, gdzie od kilku lat funkcjonuje sezonowe lodowisko tymczasowe. Tym razem jednak miasto postawiło na trwałą infrastrukturę z szerokim zakresem funkcjonalności." - informuje Urząd Miasta Gdyni.
"W Gdyni powstanie lodowisko z prawdziwego zdarzenia! A co najlepsze - latem będzie tam rolkowisko lub wrotkowisko. Całoroczna przestrzeń rekreacyjna, której brakowało w naszym nieście. Trzymamy kciuki za szybkie tempo realizacji!" - ogłosił Paweł Grabowski, jeszcze nie tak dawno związany z Bryzą... Przekwalifikował się obecnie na PO...
Być może nie widział wizualizacji i zapodaje Gdynianom bzdury o rzekomy "prawdziwym zdarzeniu"? Kluczem jest określenie "zadaszone". Jednak ścian nie będzie i wiatr może robić wszystko!
Nasz gdyński syf powszedni podsumował to jednoznacznie!
Nie, to nie jest lodowisko z prawdziwego zdarzenia. Tafla jest za mała na każdy że sportów uprawianych na lodowisku
Propaganda level dni i trzy metry mułu.
Już lepiej by temat odpuścili i wrócili, jak będą środki na coś, co spełnia normy. Bo tak zostaniemy z czymś drogim w utrzymaniu, ale nie realizującym zadania."
Zakres opracowywanej dokumentacji obejmuje między innymi zaprojektowanie:
Możemy o tym poczytać na stronie Urzędu Miasta. Mamy zatem jasność sprawy, że w ratuszu albo nie wiedzą, że w Gdyni od lat funkcjonuje klub hokejowy HUKS Niedźwiadki Gdynia albo jest to celowe degradowanie sportu dziecięcego. Najmłodsi hokeiści muszą korzystać z lodowisk w innych miejscowościach, m.in. w Suchym Dworze. Gdynia nie jest przychylna hokeistom...
"Te tłuki postanowiły poświęcić kawał parkingu na lodowisko "zadaszone", czyli takie, które poza zimą będzie mało przydatne.
Innej lokalizacji nie znaleźli.
W dodatku tafla lodowa o wymiarach: 44x24 m. Do hokeja obowiązkowe wymiary to 61x30 m. Dla tańca na lodzie minimum to 56x26. Do curlingu długość od 44 i.... PÓŁ.
Podsumowując, Kosiorek wprawdzie wybrała złą lokalizację, ale za to lodowisko będzie nieprzydatne poza zimą i bezużyteczne dla dowolnych sportów wymagających lodowiska
Jprdl. I tak to się kończy.
W międzyczasie prywatny przedsiębiorca postawił kryte lodowisko w Suchym Dworze."
I na podsumowanie... bo okazuje się, że Gdynia przekroczyła granice absurdu i z przewidywalnego miasta staje się przestrzenią jakichś irracjonalnych cudów, ale jednak z "rogami, smołą i oparami siarki".
Nie wiadomo zatem - śmiać się czy płakać...
"Gdyńscy geniusze. Nic dziwnego, że miasto buduje lodowisko nie nadające się do hokeja ani tańca na lodzie.
Już wkrótce Kosiorek z ekipą zaprezentują basen olimpijski o długości 23,7 metra oraz 400-metrową bieżnię o długości 235 metrów.
Za to wszystko zapłacimy cebuliardy.
Ciekawe, na lodowisko zostanie poświęcony parking przy Gdynia Arena. Tymczasem tereny przeznaczone pod obiekty sportowe na Chwarznie miasto oddaje Arce w trybie dziwnym."
* * *
Gdynia rzeczywiście potrzebuje gospodarza z prawdziwego zdarzenia, osoby która nie tylko będzie rozumiała specyfikę miasta, ale przede wszystkim zbuduje relacje z mieszkańcami i dla której jawność, transparentność, partycypacja społeczna i akceptowalne reagowanie na potrzeby mieszkańców będą nie celami do osiągnięcia a normą wdrożoną i realizowaną w oparciu o współpracę ze społecznościami lokalnymi i środowiskami branżowymi.
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz