Kolejna sesja Rady Dzielnicy zaplanowana jest na 24 czerwca. I to najprawdopodobniej w czasie jej obrad Piotr Szpajer złoży dymisję.
Dla niektórych może to być wielkie zaskoczenie. To jeden z najbardziej lubianych radnych dzielnicowych, bez obciążeń i bagażu, które obecna władza próbuje przypisać działaczom i radnym związanym z Samorządnością Wojciecha Szczurka.
Piotr Szpajer słynie ze swojego obiektywizmu, odwagi i sprawiedliwego oceniania spraw. Niestety nowej władzy to się bardzo nie spodobało (dużo mocniej niż poprzedniej ekipie) i robi wszystko, by nie dopuścić radnego z Wielkiego Kacka do działania w oficjalnej przestrzeni.
Wiadomo, że ci, dla których kompetencje i umiejętności to wartości niemożliwe do opanowania, będą eliminować mądrzejszych od siebie. Bo coby nie mówić zarówno Michał Guć, jak Bartosz Bartoszewicz intelektualnie i działaniowo zakrywali we dwóch wszystkich pozostałych radnych „nowej władzy”.
Skontaktowaliśmy się z Piotrem Szpajerem, choć zaskoczenia ze strony naszej redakcji nie ma żadnego, by dowiedzieć się jak jest naprawdę.
„Potwierdzam zamiar podania się do dymisji z dniem 25 czerwca br. O powyższym poinformowałem już radnych dzielnicy oraz pracownika biura Rady Dzielnicy. O powodach swojej decyzji poinformuję radnych podczas sesji w dniu 24 czerwca, która będzie ostatnią, którą poprowadzę, wówczas przekażę również publicznie swoje oświadczenie w te sprawie, póki co koncentruję się nadal na przygotowaniach do święta ulicy Gryfa Pomorskiego, który już 7 czerwca czeka nas w naszej dzielnicy.” - potwierdził Piotr Szpajer.
Rezygnacja Szpajera może być sygnałem tego, że nadchodzi czas, kiedy ci którzy odpowiedzialnie podchodzą do Gdyni nie mogą już w żaden sposób wspierać obecnej władzy, zarówno prezydentki Aleksandry Kosiorek, jak i przewodniczącego Rady Miasta Tadeusza Szemiota.
Dla tego, co dzieje się w mieście nie może być żadnego poparcia...
1 1
papa! super wieści. aż polubiłem artykuł. "obiektywny, odważny..." oni wszyscy tacy - poprzednicy. w końcu wszystko wyjdzie na jaw!