Ministra zdrowia zapowiedziała w styczniu skierowanie do konsultacji publicznych trzeciej wersji projektu ustawy reformującej szpitalnictwo. W poniedziałek w radiowej „Trójce” poinformowała, że ustawa o ratowaniu szpitali powiatowych będzie okrojona i zostanie podzielona na mniejsze elementy.
- Obawiam się, że kolejne eksperymentowanie ze szpitalami może się źle skończyć. Służba zdrowia nadal jest niedofinansowana. Mimo szumnych obietnic nic znaczącego się nie dzieje. Cały czas tylko mowa o tworzeniu przepisów i optymalizacji. Jedna porodówka na trzy szpitale... To pokazuje gdzie obecna władza ma zdrowie i życie ludzi. Zamiast szukać właściwych rozwiązań cały czas nam się mówi, że jako społeczeństwo starzejemy się i potrzeba rozbudowy opieki lekarskiej nad seniorami. Jednak tylko mówi się, a efektów żadnych nie widać. Nie słychać również, co należy zrobić, by dążyć do większej liczby narodzin. Rząd zmierza do ograniczeń w funkcjonowaniu szpitali, a potem jest wielkie zdziwienie, że znachorstwo się odradza! Istotną kwestią są również zarobki kadry pozamedycznej, coś o tym wiem, bo pomagałam pracownikom chojnickiego szpitala - mówi Mirosława Dalecka, radna powiatu chojnickiego.
Leszczyna zaznaczyła, że samorządowcy i dyrektorzy popierają możliwość przekształcenia oddziału w jednodniowy, zmiany profilu oddziału szpitala za zgodą NFZ bez konsekwencji wyjścia z sieci szpitali i utraty pieniędzy. Dodała, że będzie to pierwszy z elementów nowej propozycji.
Kolejne rozwiązanie zakłada, że jednostki samorządu terytorialnego będą mogły prowadzić wspólnie szpital. Wyjaśniła, że starostowie powiatów na podstawie umowy będą mogli połączyć dwa szpitale w dwóch powiatach i podzielić w ramach nowej jednostki szpitalne oddziały tak, aby się nie dublowały.
Leszczyna dodała, że trzecim elementem będzie program naprawczy szpitala, który będzie podstawą o ubieganie się o kredyt restrukturyzacyjny w Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK). Zaznaczyła, że przepisy będą określały to, co musi się znaleźć w programie naprawczym, który będzie musiał być zatwierdzony przez NFZ, wojewodę a następnie przez organ tworzący. Dodała, że chce, aby projekt w marcu trafił do Sejmu.
Ministra zdrowia podkreśliła, że jej propozycja nie zakłada redukcji liczby łóżek szpitalnych.
„Mamy starzejące się społeczeństwo. Potrzebujemy łóżek internistycznych więcej, które często stają się de facto oddziałami geriatrycznymi. Jeśli potrzebujemy mniej łóżek na oddziałach położniczych, to przekształćmy te łóżka na oddziały internistyczne. Dogadajmy się. Mamy trzy powiaty blisko siebie, trzy szpitale blisko siebie. Ginekologia może być prawdopodobnie w każdym, może być jednodniowa, ale już tzw. porodówka może wystarczy jedna na te trzy powiaty, jeśli mamy dobre drogi, jeśli dojechać można szybko, a w tych dwóch pozostałych szpitalach niech będzie całodobowy dyżur położnej (...)” - powiedziała Leszczyna.
Zaznaczyła, że dzięki temu kobieta trafi do szpitala, w którym będzie mogła rodzić w komfortowych warunkach - otrzymać znieczulenie, rodzić w wodzie, w pokoju rodzinnym. „Nie jesteśmy w stanie zapewnić takich warunków w każdym szpitalu powiatowym, a kobiety chcą rodzić ze znieczuleniem” - powiedziała Leszczyna. Zwróciła również uwagę, że w jej opinii poród w szpitalu, w którym dziecko rodzi się raz na tydzień, staje się niebezpieczny dla pacjentki i dla dziecka.
Leszczyna powiedziała, że obecnie jest bardzo dużo szpitali powiatowych, oddalonych od siebie o 20-30 km, które rywalizują ze sobą o lekarzy, o kontrakt z NFZ i o pacjentów. Podkreśliła, że politycy lokalni, starostowie i dyrektorzy szpitali rozumieją więcej i wiedzą, czego potrzebują, czyli m.in. gdzie mają nadwykonania, a gdzie nie są w stanie zrealizować kontraktu.
Projekt MZ nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw był gotowy w sierpniu ubiegłego roku. Zakładał zmianę zasad kwalifikowania szpitali do tzw. systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej (tzw. PSZ) i konsolidację szpitali.
W styczniu ministra zdrowia powiedziała, że „po pierwszym okrążeniu” konsultacji publicznych projektu usłyszała, że powiaty obawiają się, że centrala podejmie za nie decyzję. Zaznaczyła, że podczas konsultacji drugiej wersji projektu usłyszała z kolei, że jednak decyzje dotyczące szpitali powinny być podejmowane centralnie na podstawie mapy potrzeb.
Ministra zdrowia w 2025 r. planuje rozpocząć reformę sytemu ochrony zdrowia. Filary reformy Leszczyna przedstawiła w lipcu 2024 r.; to deregulacja, transformacja i odwrócona piramida świadczeń (jeśli jest to możliwe, pacjent powinien być leczony na niższym poziomie w strukturze systemu).
kno/ mam/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz