Oktawia Gorzeńska, zastępczyni prezydentki Gdyni przedstawiła powody, które według niej determinują zmianę edukacji. Odmienne zdanie ma Grzegorz Pogorzelski z Nowej Nadziei.
Gdyńska urzędniczka swoje tezy wygłosiła podczas Edu Day, które odbyło się w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni.
Edu Day Gdynia to wydarzenie, podczas którego można się zainspirować oraz wymienić doświadczenia, a także rozwinąć swoje kompetencje cyfrowe i zdobyć nową wiedzę. W piątek, 13 grudnia w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym okazję do tego mieli nauczyciele, dyrektorzy szkół i osoby związane z oświatą oraz edukacją. Konferencję po raz trzeci zorganizował Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 8 we współpracy z firmami AB Innovation Designer oraz Microsoft Polska.
"Oto niektóre powody dla których trzeba zmieniać edukację wg. pani wiceprezydent Gorzeńskiej.
- Globalne ocieplenie
- Osłabienie demokracji
- Niszczycielskie pandemie
- Utrata różnorodności biologicznej
- Rosnące nierówności
Z tej całej listy, jedyne co faktycznie powinno być jej częścią to ta przyspieszona rewolucja cyfrowa. Cała reszta to nacechowane politycznym przekazem hasła, które z faktyczną edukacją nie mają wiele wspólnego.
Jedyne co ludzie powinni wiedzieć to to, że hasła takie jak globalne ocieplenie, osłabienie demokracji, pandemie, nierówności itp. służą głównie manipulacji społeczeństwem, wpływaniu na politykę, ograniczaniu rozwoju i rozkradaniu środków publicznych a ludzie, którzy je głoszą są albo pożytecznymi idiotami albo wrogimi agentami wpływu.
Dla Pani Gorzeńskiej mam parę pomysłów, bo tą prezentację wygenerowała jej chyba sztuczna inteligencja wytrenowana na wypowiedziach Urszuli Zielińskiej.
Dlaczego zmieniać edukację?
- Spadająca liczba uczniów kształcących się w obszarach STEM
- Spadek wymagań w stosunku do studentów ze strony edukacji wyższej
- Szkodliwy wpływ lewicowych ideologii na gospodarkę i życie społeczne
- Brak kultury pracy wśród młodych ludzi
- Potrzeby gospodarki vs. system edukacji
- Zacieranie wartości podtrzymujących naszą cywilizację przez ostatnie dwa tysiące lat
I ta lista ciągle się wydłuża..."
* * *
Debata nad stanem i zmianami w polskiej edukacji trwa od lat. Każda zmiana rządu prowadzi do coraz większej degradacji polskiej oświaty. Jeszcze większe spustoszenie czynią "zmieniacze" samorządowi, którzy przekonani o własnej nieomylności coraz mocniej oddziałują na świadomość dzieci wprowadzając do zajęć elementy, których nie ma w programie nauczania.
Do tego dochodzą jeszcze kwestie wpływania polityki na edukację, co niestety jest coraz częstsze. Przynosi to straszliwe skutki. Młodzież jest angażowana do działań politycznych, które z jej rozwojem nie mają nic kompletnie wspólnego, a są jedynie zaspakajaniem ciągot i narcystycznych potrzeb ludzi zakompleksionych, którym wydaje się, że są "reformatorami oświaty"...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz