Mateusz Richert, nowy burmistrz Redy już na starcie swojej kadencji musi mierzyć się z wieloma wyzwaniami, również takimi, które wzbudzają wiele emocji wśród mieszkańców przyzwyczajonych do na przykład do codziennego widoku dorodnych drzew.
Również pomniki przyrody ulegają zarażeniom i warunkom atmosferycznym. W przypadku buka z ul. Gniewowskiej i lipy z ul. Cechowej nie dało się już nic kompletnie zrobić.
Za to istniała uzasadniona obawa, że zarażone drzewo stwarza zagrożenie. Choroba mogła przenieść się na inne drzewa w okolicy, a umierający konar mógł złamać się i powalić na jezdnię... A to już poważne zagrożenie życia i zdrowia uczestników ruchu.
Bardzo profesjonalnie zachował się Mateusz Richert, który jeszcze w kampanii wyborczej zapowiadał nowy, oparty na jawności i transparentności styl kierowania Redą wydał oświadczenie, w którym rzeczowo i konkretnie przedstawił mieszkańcom sytuację związaną z wycinką chorych drzew.
Drodzy Mieszkańcy,
Wycinka dwóch pomników przyrody (przy: Gniewowskiej-Objazdowej oraz Cechowej) związana była z ich zainfekowaniem grzybem zgliszczakiem pospolitym, prowadzącym z czasem do wywrotu drzewa. Niestety nie ma na niego lekarstwa.
Od 2021 r. co 6-12 miesięcy drzewa była systematycznie badanie przez Certyfikowanego Inspektora Drzew - dendrologa z wieloletnim stażem, zaś w styczniu 2024 r. pod przeprowadzeniu badań tomografem komputerowym oraz prób obciążeniowych okazało się, iż ich stan znacznie się pogorszył.
Wykonane badania ryzyka wywrotu (badania inklino) i ryzyka złamania (badania elasto) wykazały, że pień buka nie posiada rezerwy bezpieczeństwa na złamanie, a system korzeniowy nie zapewnia wymaganej stabilności w gruncie. Stwierdzono jednoznacznie, iż buk pospolity jest niebezpieczny oraz problemowy z punktu widzenia statyki. Drzewo, zwłaszcza ze względu na swoje potężne wymiary – 421cm w obwodzie pnia i 21m wysokości – oraz lokalizację przy skrzyżowaniu dwóch ulic, wśród zabudowań mieszkaniowych, stanowi realne zagrożenia bezpieczeństwa ludzi i mienia. Podobnie w przypadku lipy drobnolistnej przy ul. Cechowej – badania również wykazały, że drzewo jest potencjalnie niebezpieczne oraz problemowe z punktu widzenia statyki. Nie ma perspektywy na dłuższe trwanie drzewa w otoczeniu i zwłaszcza ze względu na swoje potężne wymiary – 363cm w obwodzie pnia i 21m wysokości – oraz lokalizację w pasie drogowym drogi publicznej, wśród zabudowań mieszkaniowych, nie stanowi gwarancji bezpieczeństwa.
Nieusuwanie pomników przyrody w całości, ale pozostawianie świadków przyrody w przestrzeni miejskiej aż do naturalnego rozkładu, sprzyja zachowaniu bioróżnorodności. „Świadek” jest domem dla wielu gatunków grzybów, owadów, ptaków i ssaków. Ponadto stanowi pamiątkę historyczno-kulturową i dziedzictwo przyrodnicze Miasta Redy. W przyszłości planuje się zagospodarowanie skwerku przy ul. Gniewowskiej-Objazdowej nowymi nasadzeniami oraz zagospodarowanie terenu przy kłodzie pomnika przyrody.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz