Negocjatorzy Rady i Parlamentu Europejskiego osiągnęli w poniedziałek wstępne porozumienie w sprawie przeglądu tzw. dyrektywy ściekowej. Wśród proponowanych zmian jest m.in. rozszerzenie zakresu dyrektywy i objęcie obowiązkiem wyposażenia w systemy kanalizacji aglomeracji o równoważnej liczbie mieszkańców (RLM) wynoszącej 1 000 i więcej.
Rozszerzenie zakresu dyrektywy ściekowej nałoży na władze gminy obowiązek inwestycyjny, który ma doprowadzić kanalizację do każdego gospodarstwa domowego. Każdym dom, każdy budynek, każdy obiekt, będą musiały być skanalizowane.
- Władze naszej gminy ewidentnie unikały aplikowania o jakiekolwiek fundusze. Stąd sytuacja, którą obecnie mamy. Brak kompleksowego skanalizowania gminy i brak pieniędzy w kasie gminy. Burmistrz jedynie robi dobrą minę do złej gry. A tu trzeba działać, pozyskiwać pieniądze na inwestycje. Trzeba rozmawiać z mieszkańcami i słuchać, co mają do powiedzenia. W ciągu dwóch kadencji samorządu funkcjonowało kilkanaście programów grantowych. Czarne nie pozyskała żadnych konkretnych funduszy, które pozwoliłyby skanalizować całą gminę i rozbudować lub zbudować oczyszczalnie ścieków tak, by ich wydolność "poradziła gminę". Można było zdobyć tyle pieniędzy, że nowa oczyszczalnia dałby radę przyjmować ścieki z ościennych gmin, a dzięki temu zarabiać. Tak się jednak nie stało! Od wielu miesięcy za to widzimy na ulicach szambiarki przewożące ścieki z Wyczech do Czarnego. Nikt nie wie kiedy ta sytuacja się zmieni... To smutne, że władz naszej gminy nie stać na działania rozwojowe - mówi Mariusz Birosz z Czarnego.
- Ostanie prawie 10 lat to okres, w którym gmina mocno zapuściła kwestie kanalizacyjne. A rury pękają! Stan naszej kanalizacji woła o pomstę do nieba. Burmistrz chyba zapomniał o tym, że ludzie generują hektolitry ścieków. Mogliśmy się o tym przekonać na przykładzie zamkniętej oczyszczalni ścieków w Wyczechach, gdzie od lat mieszkańcy interweniowali, a burmistrz jedynie mówił, że coś trzeba zrobić. Na mówieniu się skończyło. Oczyszczalnia została zamknięta. Teraz męczymy się z wozami asenizacyjnymi. Koszty przewozu ścieków to konsekwencja nieudolności Zabrockiego - podkreśla Jerzy Terechów z Nadziejewa, z którego inicjatywy we wrześniu 2021 roku rozpoczęła się walka o zaprzestanie zrzutu ścieków na łąki w Grabowcu.
Na podstawie obecnej postawy burmistrza Zabrockiego można postawić tezę, że tylko zmiana na stanowisku włodarza może uratować gminę przed chaosem finansowym, pustką w kasie i rozparcelowaniem, czyli likwidacją.
* * *
Porozumienie przewiduje aktualizację dyrektywy z 1991 r. w sprawie oczyszczania ścieków komunalnych poprzez rozszerzenie jej zakresu i dostosowanie jej do celów Europejskiego Zielonego Ładu.
Obecnie obowiązujące rozwiązania nakładają na państwa członkowskie obowiązek zapewnienia, że ścieki komunalne ze wszystkich aglomeracji o równoważnej liczbie mieszkańców (RLM - o parametr stosowany do określenia ilości ścieków pod względem potencjalnego ładunku zanieczyszczenia wody powodowanego przez jedną osobę dziennie) powyżej 2 000 będą zbierane i oczyszczane zgodnie z minimalnymi standardami UE. Negocjatorzy europarlamentu i Rady zgodzili się, że obowiązek tworzenia systemów kanalizacji powinien zostać rozszerzony na wszystkie aglomeracje o RLM wynoszącej 1 000 lub więcej. Zaproponowano też przesunięcie terminu wywiązania się z tego obowiązku z 2030 r. na 2035 r., aby zapewnić wystarczającą ilość czasu na dostosowanie się do nowych wymogów.Porozumienie przewiduje także szereg odstępstw, m.in. dla mniejszych aglomeracji odprowadzających zanieczyszczenia do wód przybrzeżnych, zrzutów na obszarach mniej wrażliwych oraz dla tych państw członkowskich, które niedawno przystąpiły do UE, takich jak Rumunia, Bułgaria i Chorwacja. Ponadto jeżeli utworzenie systemu zbierania nie będzie uzasadnione, wykonalne lub opłacalne, wówczas państwa członkowskie będą mogły wykorzystać indywidualne systemy do zbierania i oczyszczania ścieków komunalnych.
W tekście określono także terminy dla państw członkowskich na opracowanie zintegrowanego planu gospodarki ściekami komunalnymi obejmującego aglomeracje o RLM powyżej 100 000 do 2033 r. oraz aglomeracje zagrożone o RLM od 10 000 do 100 000 do 2039 r. Plany te mają być poddawane przeglądowi co najmniej raz na sześć lat, zgodnie z ramową dyrektywą wodną.
Ponadto Rada i europarlament rozszerzyły do 2035 r. obowiązek stosowania wtórnego oczyszczania (tj. usuwania biodegradowalnej materii organicznej) ścieków komunalnych przed ich wprowadzeniem do środowiska na wszystkie aglomeracje o RLM lub większej. Odstępstwa mają zastosowanie do mniejszych aglomeracji i państw członkowskich które niedawno przystąpiły do UE i w związku z tym musiały już w ostatnim czasie dokonać znaczących inwestycji w celu wdrożenia obowiązującej dyrektywy (tj. Rumunia, Bułgaria i Chorwacja).
Współprawodawcy dostosowali także progi i harmonogramy oczyszczania trzeciego stopnia (tj. usuwania azotu i fosforu) i oczyszczania czwartorzędowego (tj. usuwania szerokiego spektrum mikrozanieczyszczeń) - odpowiednio do 2039 i 2045 r. W tych terminach państwa członkowskie będą musiały zapewnić stosowanie trzeciego i czwartorzędowego oczyszczania w większych zakładach o RLM wynoszącej 150 000 i więcej, z celami pośrednimi na lata 2033 i 2036 dla trzeciego stopnia oczyszczania oraz w latach 2033 i 2039 dla czwartorzędowego oczyszczania.Współprawodawcy zgodzili się również na przedłużenie do 2045 r. obowiązków w zakresie oczyszczania trzecio- i czwartorzędowego w przypadku mniejszych aglomeracji o RLM wynoszącej 10 000 i powyżej tego na obszarach spełniających określone kryteria oparte na ryzyku. Wprowadzono też odstępstwo od wymogu trzeciego stopnia oczyszczania w przypadku ponownego wykorzystania oczyszczonych ścieków komunalnych do nawadniania w rolnictwie, pod warunkiem że nie stwarza to zagrożenia dla środowiska i warunków sanitarnych.
Aby pokryć dodatkowe koszty związane z oczyszczaniem czwartorzędowym i zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci”, producenci środków farmaceutycznych i kosmetyków prowadzących do zanieczyszczenia ścieków komunalnych będą musieli dopłacać co najmniej 80% kosztów tego dodatkowego oczyszczania poprzez system rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP).
Współprawodawcy zgodzili się przy tym na pozostawienie państwom członkowskim elastyczności w zakresie podziału pozostałych kosztów.
Współprawodawcy zgodzili się, że sektor oczyszczania ścieków komunalnych może odegrać znaczącą rolę w znacznym ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych i pomóc UE w osiągnięciu celu neutralności klimatycznej. Dlatego zaproponowano aby do 2045 r. oczyszczalnie ścieków komunalnych musiały produkować energię ze źródeł odnawialnych w oparciu o regularne audyty energetyczne, przy progresywnych celach pośrednich. Energia ta będzie mogła być wytwarzana na miejscu lub poza zakładem, a do 35% energii niekopalnej można byłoby zakupić ze źródeł zewnętrznych. Odsetek ten dotyczy wyłącznie celu końcowego.Co dalej
Tymczasowe porozumienie zostanie teraz przedłożone przedstawicielom państw członkowskich w Radzie (Coreper) oraz Komisji ds. Środowiska Parlamentu Europejskiego do zatwierdzenia. Dopiero po ponownej jego weryfikacji i formalnym przyjęciu przez PE i Radę jego tekst zostanie opublikowany w Dzienniku Urzędowym UE i wejdzie w życie.
Mimo ogromnych nakładów i inwestycji w rozwój sieci wodno-kanalizacyjnej polskie samorządy mają problemy z realizacją wymogów dyrektywy ściekowej. Na początku 2022 r. Komisja Europejska wniosła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sprawę przeciwko Polsce w związku z jej nieprzestrzeganiem. We wniosku zwrócono uwagę, że Polska powinna w pełni spełniać wymogi dyrektywy od 2015 r. Tymczasem ponad 1000 aglomeracji w naszym kraju nie posiadało systemu zbierania ścieków komunalnych. Z kolei w 415 aglomeracjach, w których ścieki są odprowadzane na obszarach wrażliwych, Polska nie zapewniła bardziej rygorystycznego oczyszczania zgodnie z wymogami dyrektywy.
W odpowiedzi na te zarzuty oraz grożące Polsce kary finansowe w lipcu 2022 r. weszła w życie nowelizacja Prawa wodnego i niektórych innych ustaw wprowadzająca administracyjne kary pieniężne dla gmin w aglomeracjach, które do 31 grudnia 2027 r. nie spełnią wymogów do funkcjonowania aglomeracji, wynikających z przepisów dyrektywy 91/271/EWG.Chodzi m.in. o posiadanie sieci kanalizacyjnej, która zbiera co najmniej 98 proc. ładunku zanieczyszczeń z obszaru aglomeracji oraz spełniającej odpowiednie standardy oczyszczania ścieków.Wysokość ewentualnych sankcji będzie ustalana w odniesieniu do skali występujących naruszeń i wyniesie wielokrotność kwoty 200 zł za jeden RLM (równoważna liczba mieszkańców). Kara będzie więc obliczana tak samo jak ustalane są kary przez KE z tytułu naruszenia dyrektywy 91/271/EWG.
mp/
2 0
my pegierusy mamy kanalizacje i tak nie płacimy :) o czym łoni wogóle napisali mało który wieśniak płaci za kanalizę i NIC nam nie mogą zrobić bo my chodzimy po zapomogi do gmyny