W zeszłym tygodniu informowaliśmy o prawdopodobnym problemie ze znalezieniem środków w budżecie Gminy Kartuzy na wsparcie budowy II etapu obwodnicy Kartuz. W artykule wskazaliśmy parę możliwych scenariuszy takich jak zaciągnięcie kolejnego kredytu, podniesienie mieszkańcom podatków czy sprzedaż atrakcyjnej nieruchomości.
W uzyskanej przez radnego Tyberiusza Kriger odpowiedzi na interpelację burmistrz zdradził swoje plany. W odpowiedzi czytamy: „ [..]. niebawem tut. Urząd w trosce o zabezpieczenie realizacji wszystkich zaplanowanych przedsięwzięć wieloletnich, planuje uruchomienie procedur mających na celu zwiększenie wartości gruntów będących w posiadaniu Gminy Kartuzy, a które to nieruchomości mogłyby się stać istotnym źródłem zasilenia budżetu naszej gminy.”
Na konkrety nie trzeba było długo czeka. burmistrz wystąpił do rady z propozycją zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla działek między ulicami Słoneczną a Mściwoja II w Kartuzach. Gmina na tym terenie posiada tereny o łącznej powierzchni około 3.5 ha, które według aktualnie obowiązujące planu mogą być przeznaczone na cele rekreacyjne.
W przeszłości mówiło się o budowie w tym miejscu zaplecza sportowego dla pobliskiej szkoły lub budowie aqua parku. Tymczasem burmistrz Gołuński chcę zabetonować teren i wprowadzić intensywną oraz wysoką zabudowę blokami mieszkalnymi. Po zmianie planu gminne działki miałyby zostać sprzedane deweloperowi. W kuluarach mówi się o 7 piętrowych blokach, które będą przewyższać okoliczne korony drzew! Czy to nie działania analogiczne do tych podejmowanych w Gdańsku?
Przypomnijmy, że w Kartuzach trwa ogromny projekt oczyszczania jezior, którego łączny koszt wyniesie ponad 55 milionów złotych. Tymczasem w tym samym czasie burmistrz Gołuński chcę się pozbyć jednej z ostatnich atrakcyjnych działek w mieście, które mogłyby stanowić dopełnienie infrastruktury rekreacyjno-turystycznej, na którą zapotrzebowanie na pewno wzrośnie po zakończeniu projektu oczyszczania.
Burzliwa dyskusja odbyła się w tej sprawie w poniedziałek na połączonym posiedzeniu Komisji Gospodarczej i Komisji Rewizyjnej. Propozycję budowy hotelu ze SPA w tym miejscu przedstawił Mariusz Treder - przewodniczący Rady Miejskiej w Kartuzach.
W ocenie Ryszarda Duszyńskiego miasto nie powinno pełnić tylko funkcji sypialnianej. Do tego można wykorzystać tereny przylegające do Kartuz takie jak np. w Grzybnie czy Kosach. Radny Duszyński przypomniał także, że przed laty, gdy Kartuzy liczyły około 6 500 mieszkańców, czyli znacznie mniej niż obecnie w mieście funkcjonowało aż 7 hoteli.
Radny Andrzej Pryczkowski również sprzeciwił się budowie bloków w tym miejscu. W jego opinii miasto powinno przede wszystkim realizować swoje usługi takie jak: ochrona zdrowia, oświata, administracja, służby mundurowe czy handel. Mieszkalnictwo z punktu widzenia wpływów do budżetu gminy jest najmniej dochodowym rozwiązaniem. Tam gdzie są miejsca pracy tam jest rozwój - kończył swoją wypowiedź radny Pryczkowski.
Radna Aleksandra Pruszak zauważyła z kolei, że oprócz budowy bloków należy także mieszkańcom zapewnić możliwość atrakcyjnego spędzania wolnego czasu, bo w przeciwnym wypadku bloki będą stać puste i nie przyciągnie się do miasta nowych mieszkańców.
„Moim zdaniem ten teren powinien zostać zabezpieczony na cele zdrowotno-rehabilitacyjne. W Kartuzach brakuje ośrodka rehabilitacji, w tym dla osób niepełnosprawnych. Musimy jeździć do Kościerzyny lub Trójmiasta. Oddział w Dzierżążnie oraz niewielki na Osiedlu Wybickiego są dalece niewystarczające pod względem zaspokojenia bardzo dużych potrzeb pacjentów. Wielotygodniowe, a niejednokrotnie czekanie miesiącami na rozpoczęcie rehabilitacji, to standard, a nie tak to powinno wygląda.
W dzisiejszych czasach również dzieci i młodzież w dużym stopniu muszą korzystać z tego rodzaju usług. Ogólna sprawność fizyczna jest na niższym poziomie także przez pandemię i konieczność nauki oraz pracy zdalnej.
Nie mam co do tego wątpliwości, że przy ulicy Słonecznej powinien powstać nowoczesny ośrodek leczniczo-rehabilitacyjny. Dodatkowym atutem jest dogodny dojazd do tego miejsca i możliwość wybudowania parkingu, co dla osób niepełnosprawnych jest niezmiernie ważne.
Burmistrz Gołuński wszystko chcę jednak zabudowa mieszkaniówką tylko dlaczego nie myśli o tym, że społeczeństwo się starzeje i polityka senioralna powinna być priorytetem, bo ci ludzie będą potrzebowali nie tylko korzystania z usług poradni ale w jeszcze większym stopniu z rehabilitacji szeroko rozumianej. Niech to będzie podmiot prywatny z kontraktem NFZ, ale mamy jako mieszkańcy prawo oczekiwać zabezpieczenia tak istotnych potrzeb.”
Burmistrz Gołuński robi ewidentnie z Kartuz „betonozę”. W jego wizji Kartuzy mają stać się noclegownią, bez „atrakcji” w postaci przestrzeni zielonych. Czy uda się to zatrzymać? O tym zdecydują radni na środowej sesji.
Wyprzedawanie gminnego majątku deweloperom to najczęstsze proceder uprawiany przez niekompetentnych włodarzy. Nie potrafią zdobywać środków, więc sięgają po to co najprostsze, czyli sprzedaż ziemi. Jak widać również Kartuzy nie potrafią oprzeć się tej pokusie. Szkoda tylko, że jest to działanie krótkowzroczne i nie dające żadnych perspektyw rozwojowych.
Mieszkańcy mocno powinni zastanowić się podczas nadchodzących wyborów samorządowych na kogo oddadzą głos...
1 0
Burmistrz Gołuński w 2014 r. wygłaszał slogany o nie braniu kredytów, ze nie będzie zadłużał gminy. I co ? Życie pokazało, że były to nic nie warte opowieści ! Dobry gospodarz buduje i powiększa majątek a Pan Gołuński kolejną kadencję pozbywa się własności gminnych, zadłużenie ponad 80 mln. zł a o budowę II etapu obwodnicy walczą radni, starosta a MGG nie zbyt jest zainteresowany tematem. Dlaczego? Chyba silna, rozwijająca się gmina z planami zabezpieczającymi miejsca pracy w przyszłości, to nie priorytety obecnego włodarza. W sprzedaży majątku gminnego to zapewne jest specjalistą. ?