Tymi słowami Donald Tusk wskazuje przegranych z PiS i podkreśla wspólne zwycięstwo trzech wyborczych formacji, które w walce o Senat zjednoczyły się tworząc Pakt Senacki i absolutnie pokonały Prawo i Sprawiedliwość.
PiS wygrywając procentowo nie ma jednak większości w Sejmie.
Ich już nie ma. pic.twitter.com/PWfyzKkZyA
— Donald Tusk (@donaldtusk) November 6, 2023
W Sejmie Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga (PSL + Polska 2050 Szymona Hołowni), Lewica razem mają 248 mandatów (by stworzyć rząd potrzeba 231) i najprawdopodobniej do końca bieżącego roku uporają się z przeciwieństwami i decyzjami Prezydenta Andrzeja Dudy, który podjął decyzję o desygnowaniu na premiera Mateusza Morawieckiego.
Jeszcze opozycja uważa, że są to celowe zagrania, których celem jest nie tyle opóźnianie powołania rządu Donalda Tuska, co danie czasu na „posprzątanie” PiSu po sobie.
„Jesteśmy gotowi. Ukradną pewnie jeszcze trochę czasu, ale to wszystko, na co ich stać. Nie zmarnujemy Waszego zwycięstwa.” - dodaje Tusk.
* * *
Mimo tego, że wszystko dokładnie na to wskazuje, iż do końca roku rząd Donalda Tuska powstanie, działacze, samorządowcy, „zdziesiątkowani” parlamentarzyści i „tłuste koty” z PiS na razie robią dobrą minę do złej gry.
Trwa cisza... O wyborach samorządowych nikt nikomu ani słowa. A czas ucieka i jeśli pomorskie Prawo i Sprawiedliwość nie ogarnie się, to czeka ich jeszcze większa porażka.
Przedłużanie oddania władzy tylko umacnia Tuska, Koalicję Obywatelską i przyszłych współrządzących. Im mniej czasu będzie od powołania nowego rządu do wyborów samorządowych, tym nowy rząd podejmie mniej trudnych decyzji, które mogły by mieć wpływ na potencjalne wyniki. I jeśli do tego, za kandydatami staną zwycięscy parlamentarzyści, to w województwie pomorskim późną wiosną przejdzie armagedon, który wymiecie z rad gmin i urzędów ludzi PiSu.
Zaklinanie rzeczywistości i medialne atakowanie Tuska i jego ekipy nie prowadzi do niczego dobrego.
Do tego jeszcze kwestie konfliktów i wojenek w samym PiSie, obozy, frakcje, koterie...
Ten od Morawieckiego, ten z Sasinem, tamci to ludzie Prezydenta, a ta układa się z Suwerenną, za tym stoi Rydzyk, a za tamtą Sakiewicz..., a doły partyjne patrzą na to wszystko i "nie mogą wyjść z podziwu" jak ich partia, która traci władzę, zamiast integrować i szukać recepty na przetrwanie w okresie "bez władzy", szczuje się wewnętrznie, podgryza, atakuje i "jedzie Dziadami" - "Szarpajmy jadło na sztuki; A kiedy jadła nie stanie, Szarpajmy ciało na sztuki, Niechaj nagie świecą kości!"
* * *
Po wyborach parlamentarnych Polacy chcą mieć spokój i rozpocząć przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Jeśli PiS tego nie rozumie, to już może zacząć pakować „kartony”.
A wtedy słowa Donalda Tuska „Ich już nie ma!” staną się obowiązującą rzeczywistością!
0 0
inaczej?