Koalicja Obywatelska zachęca do kontroli wyborów. Politycy obawiają się, że przekrętów

W miniony piątek parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej objechali województwo pomorskie, by promować Obywatelską Kontrolę Wyborów.

Zawitali do Gdańska, Żukowa, Chojnic, Malborka i Kwidzyna.

OKW to projekt realizowany przez Komitet Obrony Demokracji.

„Poszukujemy osób, które gotowe są zostać obserwatorami społecznymi przy komisjach wyborczych w najbliższych wyborach oraz osób, które zaangażują się w zbieranie i przekazywanie do Obywatelskiej Kontroli Wyborów wyników głosowania w poszczególnych obwodowych komisjach wyborczych.

Przeszkolimy także kandydatów na członków komisji wyborczych oraz mężów zaufania, choć aby otrzymać taką rolę należy samodzielnie zgłosić się do odpowiedniego komitetu wyborczego lub komisarza.” - czytamy na stronie przedsięwzięcia.

Koalicja Obywatelska współpracując z KODem również angażuje się w kontrolę wyborów i zachęca mieszkańców odwiedzanych miejscowości do podjęcia wyzwania i przystąpienia do akcji.

„Warto poświęcić jeden dzień po to, by zła władza nie ukradła nam wyborów.” - przekonywała podczas spotkań posłanka Barbara Nowacka i dodawała, że w trasie w ramach Obywatelskiej Kontroli Wyborów posłowie doświadczyli niesamowitej energii i wielkiego zaangażowania osób pojawiających się na spotkaniach.

„Dziękujemy za to, że jesteście z nami. I nieustannie zachęcam do zapisów do OKW.” - dodawała Nowacka.

- W Żukowie razem z posłami: #AgnieszkaPomaska, #BarbaraNowacka, #TadeuszAziewicz i #KazimierzPlocke, zachęcaliśmy mieszkańców do wzięcia udziału i do aktywnego kontrolowania wyborów. W sytuacji nierównych szans podczas kampanii wyborczej trzeba dopilnować możliwych kombinacjach PIS-u przy wyborach – posłanka Henryka Krzywonos-Strycharska podsumowała odwiedziny w powiecie kartuskim.

Gdyński poseł Tadeusz Aziewicz zauważył, że wiele sygnałów wskazuje na to, że jest dużo powodów do niepokoju. Stwierdził, że obecny rząd wykorzystuje narzędzia państwa do prowadzenia kamapanii.

Poseł powiedział, że w Gdyni chętnych do pilnowania wyborów jest dwa razy więcej niż miejsc. Jednak w mniejszych miejscowościach jest problem z naborem i dlatego poseł zaapelował do mieszkańców powiatu kartuskiego o zgłaszanie się do kontroli wyborów.