"Ostatnie wydarzenia związane z wojną w Ukrainie i nasilaniem się agresji przeciwko Polsce jasno pokazują, że musimy być odpowiednio przygotowani nie tylko do lotów wrogich dronów. Z Oleśna, miejscowości pod Elblągiem, w której spadł jeden z dronów, leży ok. dwóch kilometrów do granicy województwa pomorskiego. Nie jest zatem powiedziane, że następny atak nie nastąpi nad Pomorzem. Od miesięcy trwa dyskusja o schronach, ochronie ludności i bezpieczeństwie. Niestety na razie tylko politycy dyskutują i chwalą się tym, że są pieniądze na działania ochronne. Tych rzeczywistych działań jednak nie widać. W Chojnicach mamy doskonały budynek nadający się na schron - gmach po siedzibie Banku PKO, który miał być przeznaczony na Warsztaty Terapii Zajęciowej. Władze miasta niestety milczą i o ich działaniach związanych z bezpieczeństwem mieszkańców kompletnie nic nie wiadomo. Bardzo poważny problem stanowi przygotowani szkół. Gołym okiem widać, że oświata w ogóle nie jest przygotowana na sytuacje kryzysowe wynikające z potencjalnej agresji wrogiego państwa. Przypomnę, że województwo pomorskie bezpośrednio graniczy z Rosją! Najwyższy już czas, by władze miasta Chojnice podeszły do tematu poważnie i zainteresowały się również ochroną dzieci w szkołach podstawowych i szkoleniem nauczycieli. Zarówno ja, jak i mieszkańcy naszego miasta chcielibyśmy poznać plany burmistrza. Jego obowiązkiem jest przedstawienie Gminnego Planu Zarządzania Kryzysowego i pokazanie w nim jak zamierza przygotować obszar oświaty do ochrony przed skutkami ataku." - podkreśla Marzenna Osowicka, radna Chojnic.
Okręg łódzki Związku Nauczycielstwa Polskiego alarmuje, że zarówno szkoły jak i nauczyciele nie są gotowi na sytuacje kryzysowe. „W obliczu dynamicznie zmieniającej się sytuacji geopolitycznej, nie możemy pozwolić na improwizację” – podkreślają związkowcy.
Apel okręgu łódzkiego ZNP to reakcja na incydenty z użyciem rosyjskich dronów na terytorium Polski, do których doszło w nocy, z wtorku na środę. Władze kraju podały, że polska przestrzeń powietrzna została naruszona 19 razy.
Związek Nauczycielstwa Polskiego we wpisie w mediach społecznościowych zaznaczył, że polskie szkoły nie są przygotowane na wypadek podobnych działań.
„W związku z nocnym wtargnięciem dronów na terytorium Polski, w tym na obszar województwa łódzkiego ZNP Okręg Łódzki wyraża głębokie zaniepokojenie brakiem jasnych i jednolitych procedur postępowania w placówkach oświatowych w przypadku zagrożeń powietrznych, takich jak atak dronów, naruszenie przestrzeni powietrznej czy inne sytuacje kryzysowe o charakterze militarnym lub terrorystycznym” – czytamy na stronie OŁ ZNP
Zdaniem związkowców brak przygotowania dotyczy nie tylko uczniów, ale również nauczycieli.
„Nauczyciele, jako osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo dzieci i młodzieży, muszą mieć dostęp do konkretnych wytycznych i narzędzi, które pozwolą im działać szybko, skutecznie i bezpiecznie” – podkreśla związek
Okręg łódzki ZNP sformułował najistotniejsze postulaty skierowane do władz:
• pilne opracowanie i wdrożenie procedur bezpieczeństwa w przypadku zagrożeń powietrznych
• wprowadzenie regularnych szkoleń dla kadry pedagogicznej i dyrektorów szkół oraz uczniów dostosowanych do aktualnych potrzeb wynikających z zagrożeń militarnych
• wyposażenie szkół w systemy ostrzegania i komunikacji kryzysowej, zintegrowane z RCB i lokalnymi służbami
• uwzględnienie zagrożeń powietrznych w programie edukacji dla bezpieczeństwa
Związek postuluje, że potrzebne są systemowe rozwiązania, które będą chronić społeczność szkolną w każdej sytuacji.
O podjęcie skoordynowanych rządowych działań legislacyjnych, finansowych i organizacyjnych, które realnie wesprą szkoły w przygotowaniu do funkcjonowania w warunkach kryzysowych i wojennych apelowało w czerwcu Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty. O szczegółowych postulatach OSKKO pisaliśmy tutaj.
mo/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz