"Poznaliśmy oferty na przebudowę ulicy - jak można było się spodziewać są znacząco poniżej prezentowanego kosztorysu.
Budżetowo przewidziane ok. 50 mln złotych (wszystkie branże). W pierwszym kroku należy przeprowadzić weryfikację czy spełniające wymagania oferty nie mają parametru RNŻ (rażąco niska cena) - dzieje się tak, gdy różnica kosztorysowa zamawiającego, a oferty przekracza różnica 30%." - zaznacza Jakub Ubych, radny Gdyni.
Pojawiają się obawy, że kolejna inwestycja może wygenerować kolejne problemy, z którymi znów administracja Aleksandry Kosiorek sobie nie poradzi. Po awanturach związanych z realizacją modernizacji ul. Unruga i braku reakcji władz miasta na postulaty mieszkańców oraz wtopą przy rozpoczęciu budowy obwodnicy Witomina może okazać się, że również remont ul. Wiczlińskiej stanie się "za wysokim murem", którego rządzący Gdynią nie przeskoczą.
"Są bardzo ambitne czasy na przebudowę - również wskazujące pomiędzy 30 a 40 tygodni. Tutaj należy pamiętać. Im krótszy czas, tym większe utrudnienia. W mojej ocenie bez ruchu wahadłowego na znaczących odcinkach przez większość czasu pracy - nie uda się zrealizować tej inwestycji w takim czasie.
I tu miasto wpadło w pułapkę - konieczność rozliczenia dotacji do grudnia 2026 roku (10 mln złotych), czyli muszą być prowadzone prace mocno ingerujące w przejezdność, inaczej nie da się przeprowadzić zadania w takim czasie.
Do wszystkiego dochodzi możliwość walki w KIO - jako, że zleceń Gdyni nie ma dużo - to walka na rynku może spowodować chęć do zaskarżenia kontrofert.
Oferty:
Najkrótsza w czasie oferta: Kruszywo sp. z o.o.
Najniższa cena: MTM sp. z o.o.
Ofert jest 8.
Licząc na szybko (o ile w ofertach nie będzie podważenia parametrów wskazanych):
1) Kruszywo
2) Strabag
3) MTM
Teraz przyjdzie nam czekać." - podkreśla Jakub Ubych.
Irracjonalne decyzje i brak jakiejkolwiek rozsądnej wizji na rozwój Gdyni niestety prowadzą miasto w chaos. Chwalenie się inwestycjami, które na razie są po pierwsze na papierze - Droga Czerwona, remont Estakady Kwiatkowskiego, modernizacja linii kolejowej 202, budowa tunelu na ul. Puckiej - tylko pogrąża władze miasta. Nie dość, że nie są to inwestycje Gdyni, to jeszcze tak naprawdę nie wiadomo, kiedy rozpocznie się ich realizacja. Pojawiają się już głosy, że nie w tej kadencji Sejmu...
Biorąc pod uwagę wyniki sondaży można postawić tezę, że wielkie inwestycje w Gdyni będą niedostępne wizerunkowo dla obecnych władz miasta, a już na pewno dla koalicyjnej części z Platformy Obywatelskiej...
Dlatego Aleksandra Kosiorek winna skupić się na miejskich projektach. Chyba, że nie ma zamiaru walczyć o reelekcję...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz