- przypomina Grzegorz Pogorzelski.
Kilka dni temu Pogorzelski ogłosił rozpoczęcie walki z gnębieniem kierowców w Gdyni!
"Podpisz i wesprzyj swój interes jeśli masz samochód." - apelował wtedy.
Pogorzelski od wielu miesięcy podnosi problem znikających parkingów i ograniczaniu kierowcom możliwości parkowania w Gdyni. Nowe władze miasta chcą zamydlić oczy mieszkańcom przywróceniem prawa parkowania autokarów przed Akwarium Gdyńskim na Molo Południowym. Jednak jest to sprawa nie dostępna dla mieszkańców, gdyż oni nie poruszają się po mieście autokarami, a jedynie rzekome wyjście na przeciw turystów. Choć i to budzi spore wątpliwości.
"Kto (jak ja) ma dosyć traktowania zmotoryzowanych mieszkańców Gdyni jak najgorszej zarazy - zapraszam do podpisania petycji. Ograniczenie ruchu i rozwiązania proklimatyczne to NIE miliony słupków, zmiany normalnej przepustowości w jakieś idiotyzmy czy likwidacja świateł i miejsc parkingowych." - napisała Marta Burczyk-Dobrysiak na swoim FB zachęcając mieszkańców Gdyni do poparcia petycji przygotowanej przez Andrzeja Mańkowskiego.
Tu można zapoznać się i podpisać petycję:
www.petycjeonline.com/petycja_w_sprawie_zapewnienia_rownowagi_w_polityce_transportowej_miasta_gdyni
* * *
Akcja trwa... Czy jej organizatorom uda się przekonać władze miasta, by nie gnębiły kierowców zasłaniając się walką o klimat? Gdynia jest miastem bardzo zmotoryzowanym, jednak jest to tak zróżnicowane środowisko, że chyba dopiero całkowity zakaz wjazdu samochodów do centrum miasta i ważnych punktów byłby wstanie zmobilizować mieszkańców, by zradykalizowali protest i na przykład jak w przypadku Oksywia wydrukowali plakaty, zorganizowali manifestację czy rozpoczęli szeroką kampanię przeciwko Aleksandrze Kosiorek i jej koalicjantom.
Na razie jest to burza w szklance wody...
Foto ArthurHidden / freepik.com
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz