- Dworzec PKP w Chojnicach pamięta czas, kiedy był rzeczywistym węzłem kolejowym skąd można było bezpośrednio dojechać do Trójmiasta, Bydgoszczy, Koszalina czy Gorzowa Wielkopolskiego, a nawet Poznania czy Zielonej Góry. Dziś pozbawiony elektryfikacji stał się podrzędnym skrzyżowaniem kilku tras regionalnych. I choć kursują pociągi na trasach do i z Tczewa, Szczecinka, Tucholi i Piły, to jednak nie są to pociągi TLK, a Polregio czy Arriva, które według starej nomenklatury określilibyśmy mianem osobowych. Teraz mamy do czynienia z budowaniem coraz większych podziałów w dostępności do połączeń kolejowych i wykluczaniem mieszkańców powiatu chojnickiego i człuchowskiego z możliwości bezpośredniego korzystania z połączeń pospiesznych. Kłóci się to całkowicie z zasadą zrównoważonego rozwoju. Dlatego uważam, że czas rozliczyć tych, którzy w 2019 ogłosili Pakt na Rzecz Rozwoju Chojnickiej Kolei. Czas, by wytłumaczyli się, dlaczego oszukali mieszkańców i nic nie robią między innymi w temacie elektryfikacji tras kolejowych przebiegających przez Chojnice. Czy my jesteśmy gorsi? Czy pociągi dużych prędkości nie powinny jeździć również przez Chojnice? Ważne jest również to, dlaczego władze Chojnic i Powiatu Chojnickiego nie walczą o nowoczesną kolej na swoim terenie? Czyżby uważali, że mieszkańcy są drugiej kategorii albo nie mieli żadnej siły przebicia i posłuchu u swoich kolegów w rządzie? - podkreśla Michał Gruchała z Chojnickiego Dialogu.
Rok temu, kiedy przedstawiciele rządu Donalda Tuska rekonstruowali projekt CPK (Centralny Port Komunikacyjny) mówiąc o projekcie 100 minut. Padły wtedy również słowa o tym, że docelowo w Polsce zasada 100 minut może też obowiązywać na trasie Warszawa - Gdańsk. To jednak dopiero po realizacji projektu Y.
Premier @DonaldTusk w #KPRM: Koleje Dużych Prędkości, łączące Warszawę z Poznaniem i Wrocławiem, będą osiągały prędkość od 300-320 km/h. To powinno zapewnić komunikację między stolicą a wszystkimi dużymi ośrodkami miejskimi w 100 minut lub mniej. #Polska100Minut pic.twitter.com/f38VnZGd3A
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) June 26, 2024
* * *
PKP Intercity ogłoszą w przyszłym roku przetarg na dostawę 26 szybkich pociągów, które obsłużą system Kolei Dużych Prędkości (KDP) i będą kursowały z prędkością 320 km/h - poinformował PAP wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak.
Wiceminister dodał, że przetarg na te szybkie pociągi będzie przewidywał opcję zamówienia kolejnych 20 składów; premiowane będą te oferty, w których producenci zaproponują pociągi mogące przekroczyć 320 km/h, gdyż sama trasa "Y" będzie zaprojektowana do prędkości 350 km/h.
Malepszak powiedział, że dziennie po "Y" kursowałoby 100 składów, które rocznie przejeżdżałyby ponad 12 mln km.
Wiceminister poinformował, że dzięki prędkości 320 km/h czas przejazdu pomiędzy miastami znacznie się skróci, a taki efekt nie byłby możliwy, gdyby wprowadzić do systemu KDP pociągi, które maksymalnie mogą osiągnąć 250 km/h. Przyznał jednocześnie, że kursowanie pociągów z prędkością 320 km/h zwiększy zużycie energii w stosunku np. do składów, które kursują z prędkością 250 km/h, ale podniesie to cenę biletu zaledwie o 8 zł na pasażera.
Malepszak zaznaczył, że ogłoszenie przetargu na najszybsze w Polsce pociągi nastąpi po rozstrzygnięciu zorganizowanego przez PKP Intercity postępowania na pociągi piętrowe, które będą mogły jeździć z prędkością do 200 km/h. W tym postępowaniu oferty złożyły spółki Alstom Polska i Stadler Polska.
Chodzi o zakup 42 elektrycznych zespołów trakcyjnych (EZT) z opcją zamówienia dodatkowych 30 pojazdów. Postępowanie ma zostać rozstrzygnięte w sierpniu.
PKP Intercity to największy polski operator kolejowy, który zapewnia komunikację między dużymi miastami oraz popularnymi ośrodkami turystycznymi w kraju, a także umożliwia podróżowanie po Europie. Pociągi PKP Intercity przewiozły w ub.r. 78,5 mln pasażerów, czyli o 15 proc. więcej niż rok wcześniej i 33 proc. więcej niż w roku 2022.
Firma oferuje podróże czterema kategoriami pociągów. Twoje Linie Kolejowe (TLK) i InterCity (IC) to połączenia ekonomiczne, zaś Express InterCity (EIC) i obsługiwane pojazdami Pendolino Express InterCity Premium (EIP) - połączenia ekspresowe.
Szacunki przewoźnika zakładają, że w tym roku zwiększy liczbę przewiezionych pasażerów do 88 mln, a w 2030 roku - do 110 mln.(PAP)
pif/ malk/ ktl/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz