Bońdos: Miasto zleciło zebranie danych za pieniądze firmie zewnętrznej

20:35, 11.07.2025 Aktualizacja: 20:38, 11.07.2025

Skomentuj

Felieton Bońdosa

Pamiętacie obietnicę Kosiorek z kampanii wyborczej, że przeprowadzi audyty w jednostkach Urzędu Miasta?

No i my obserwujemy realizację tych obietnic i mamy spore wątpliwości.

Otóż, Gdynia kolejny już raz zleca audyt jednostek i niektórych spółek miejskich - w formie ANKIET! Tak, ankiet.

Koszt ostatniego takiego „audytu” to: 43.665 zł brutto

30 kwietnia 2025 r. Gmina Miasta Gdyni podpisała kolejną umowę nr KK/909/MN/2-W/2025 z firmą Eurolinks Sp. z o.o., na mocy której zlecono przegląd efektywności działania wszystkich jednostek budżetowych i wybranych spółek komunalnych (w tym Agencji Rozwoju Gdyni oraz TBS „Czynszówka”).

Cel?

Opracowanie raportu z oceną funkcjonowania i rekomendacjami w zakresie optymalizacji usług komunalnych.

Metoda?

Ankiety i analiza dokumentów - przy czym wzory ankiet musiały zostać zaakceptowane przez miasto.

Wartość umowy:

35.500 zł netto
43.665 zł brutto

Ciekawostka:

W ankietach znajdują się pytania między innymi o dane dotyczące zakresu działania oraz dane finansowe, które i tak powinny być publicznie dostępne w BIP (i w znaczącej większości, mimo słabości tej platformy, są do odszukania).

Są to na przykład:

całkowity budżet jednostki ze wskazaniem głównych źródeł finansowania (np. dotacja od Miasta, dotacje inwestycyjne, opłaty od użytkowników, dzierżawa i najem itp.)

koszty całkowite, w tym:

• amortyzacja

• zużycie materiałów i energii

• usługi obce

• podatki i opłaty

• wynagrodzenia

• ubezpieczenia społeczne i inne świadczenia

• pozostałe

Czyli, zamiast analizować (własne) jawne dane samodzielnie, wykorzystując na przykład całkiem dobrze działający, w naszej opinii, referat audytu wewnętrznego, Miasto zleciło zebranie tych danych za pieniądze firmie zewnętrznej.

Wysłałem właśnie wniosek o dostęp do raportu i prezentacji wyników.

Treść mojego wniosku (UDIP) w komentarzu pod postem .

P.S.

Tak na marginesie, gdybyśmy wysłali wniosek o udzielenie informacji publicznej do UM z tymi pytaniami, urząd zapewne odesłałby nas do Biuletynu Informacji Publicznej, żebyśmy sobie samodzielnie wyszukali te dane. To samo byłoby z interpelacją czy zapytaniem radnego.

Grzegorz Bońdos

Bryza