„Mam wrażenie, że Aleksandra Kosiorek wraz z objęciem urzędu Prezydenta Miasta, wniosła do gabinetu maszynę losującą. Taką, która codziennie wybiera jej coś przypadkowego do zrobienia w losowej sprawie. Działania administracji Kosiorek są chaotyczne, niespójne, a co najgorsze — często zupełnie pozbawione sensu.” - podkreśla Grzegorz Pogorzelski.
Sprawa dotyczy pism rozesłanych do różnych firm i instytucji o sponsoring obchodów 100 lecia Gdyni. Jedno z nich miało trafić do Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Można zaryzykować stwierdzenie, że związek z tym ma węgiel trafiający do Portu Gdynia. To dlaczego na przykład pismo nie poszło do firmy „Bananas”, zajmującej się sprowadzaniem bananów do Polski?
W porcie w Gdyni regularnie przeładowywane są banany, które przybywają z Ameryki Południowej i Środkowej, głównie z Ekwadoru i Kostaryki. Te banany są transportowane statkami kontenerowymi i trafiają do dojrzewalni, skąd następnie dystrybuowane są do sklepów. W przeszłości w budynkach portowych w Gdyni znajdowała się dojrzewalnia bananów, a filia firmy "Bananas" mieściła się w Śródmieściu.
Warto dodać, że banany są drugim najpopularniejszym owocem w Polsce, a ich import odgrywa znaczącą rolę w gospodarce. Polska jest ważnym hubem dystrybucyjnym bananów w regionie, a port w Gdyni odgrywa kluczową rolę w tym procesie.
„Kolejnym przejawem tych dziwnych działań są obchody 100-lecia naszego miasta i związane z nimi poszukiwania partnerów. Po tym, jak w komitecie organizacyjnym zabrakło wielu osób silnie związanych z Gdynią, można by pomyśleć, że miasto, które wyrosło na porcie i morzu, będzie chciało nawiązać współpracę z firmami i instytucjami właśnie z tej branży. Ale nie! Maszyna losująca w gabinecie prezydent Kosiorek akurat tego dnia wskazała hałdy węgla i szyby górnicze. No i mamy to – Gdynia, miasto z długimi tradycjami górniczymi… wydobywania frustracji i złości na decyzje swoich władz – zwróciła się do Jastrzębskiej Spółki Węglowej z zapytaniem o „partnerstwo” przy obchodach.
Odkładając żarty na bok — oczywiście, jeśli JSW miałaby zasponsorować coś w Gdyni z okazji jej jubileuszu, to nie ma w tym nic złego. Niemniej jednak, w moim przekonaniu będzie to wyglądało co najmniej dziwnie. Istnieje przecież wiele firm i instytucji związanych z Gdynią i morzem, do których warto byłoby się zwrócić w pierwszej kolejności — na przykład Port Gdynia, Arka Gdynia, Uniwersytet Morski czy Polska Żegluga Morska. Ale w Gdyni Aleksandry Kosiorek i Platformy Obywatelskiej nic nie jest oczywiste.Cóż, pozostaje tylko czekać na kolejny szczęśliwy traf maszyny losującej pani Oli.” - podsumowuje Pogorzelski.
Zatem pozostaje czekać na górniczą orkiestrę dętą maszerującą ul. Świętojańską...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz