Szeląg: burmistrz Redy nie umiał rozliczyć w trzy miesiące w swojej kampanii wyborczej?

Której lekcji nie odrobił burmistrz Redy Mateusz Richert, że jego urzędowanie powoli (aczkolwiek bardzo skutecznie) staje się wizerunkową porażką?

Nagle okazuje się, że pomysł zagarnięcia Rekowa Górnego ma już kilka lat i nie jest to wcala sprawa świeża, a już na pewno to nie część (dużo mniejsza) mieszkańców podpowiedziała włodarzowi inicjatywę...

Prawdę ujawnił Marcin Ruszczyk.

Dziś już wiadomo, że pomysł aneksji Rekowa Górnego został na swój sposób przez Richerta upubliczniony 26 maja 2022 roku o godz. 12:03. O tym właśnie pisał Ruszczyk.

[ZT]73733[/ZT]

"Realizacja tego abordażu po latach planowania wygląda fatalnie. Ja bym na waszym miejscu jeszcze bliżej zaczął się przyglądać działaniom władz waszego miasta. Nic mnie nie zdziwi. Jeżeli za sprawy poważne praktycznie 200 milionowy budżet, ponad 30 000 mieszkańców zabiera się człowiek który nie umiał rozliczyć w trzy miesiące w swojej kampanii wyborczej, której wartość to lekko ponad 40 000 zł do czego można się spodziewać??? Zachęcam do włączenia najwyższego poziomu czujności. Więcej o sprawie Rekowa oczywiście na Rekowo nasza wieś.” - podkreśla Sebastian Szeląg z komitetu broniącego Rekowa Górnego przed próbą aneksji przez Redę.

Nierozliczona kampania...

Szeląg porusz poważny problem związany z kampanią wyborczą i działaniami rozliczającymi start komitetu „Reda dla mieszkańców”. Tu należy postawić pytanie – czy osoba, która nie rozlicza kampanii wyborczej ma przygotowanie do przejmowania terenów innej gminy z innego powiatu?

Sprawę ujawnienia informacji o dużo wcześniejszych planach aneksji Rekowa Górnego komentuje się w różnych miejscach i środowiskach. Można powiedzieć, że województwo pomorskie „żyje” sprawą Redy i Rekowa.

Pojawia się również wiele nowych wątków, które według komentatorów winne być zbadane przez służby.

„Fatalnie to wygląda dla Mateusza Richerta - Burmistrza Redy oraz samego miasta Redy, bowiem fakt uknucia próby zaanektowania Rekowa Górnego na kilka kat wcześniej stwarza uzasadnione podejrzenie celowego działania i zdecydowanie powinno być przedmiotem gruntownej analizy przez Prokuraturę Krajową i CBA pod kątem olbrzymich terenów należących do radnego Kazimierza Okroja i jego spółki i ewentualnej korzyści osobistej lub finansowej.

Pytanie jest proste, kto realnie rządzi w Redzie i jaka w takim razie jest rola radnego Kazimierza Okroja?” - sygnalizuje Samorząd bez cenzury.

Czy zatem sprawa aneksji Rekowa Górnego stanie się polityczną awanturą pełną zwrotów akcji i co rusz pojawiających się nowych okoliczności, które definitywnie obnażą słabość obecnych władz Redy?

Cały czas mieszkańcy czekają na wyjaśnienie skandalu związanego z rzekomym, a tak naprawdę nieistniejącym rowem melioracyjnym, a który toczy się sprawa w sądzie. Richert dalej idzie w zaparte! Mimo tego, że jego poprzednika, za rządów którego wszystko się rozpoczęło, zeznał, że nie było żadnego rowu melioracyjnego i Krzysztof Krzemiński zeznał to przed sądem. Czy brnięcie w kłamstwo to domena nowego burmistrza?