Zamknij

Januszewski: skąd pan Zygmunt dowiedział się, że potrzebny jest pracownik na zastępstwo?

08:31, 28.04.2025 Aktualizacja: 08:46, 28.04.2025
Skomentuj

Felieton Januszewskiego

Ostatnio media żyją dyscyplinarką pana Zygmunta Zmudy Trzebiatowskiego, a równie tajemnicze jest jego zatrudnienie.

Wysłaliśmy w tym temacie 8 wniosków UDIP, dostaliśmy 10 odpowiedzi (były 2 uzupełnienia odpowiedzi), odpowiedź na 4 wnioski były przedłużane nawet dwukrotnie.

Dlaczego urzędnicy nie mogli odpowiedzieć od razu merytorycznie i wyczerpująco, podać wszystkie szczegóły?

Dlaczego niektóre pytania omijali udając, że zapomnieli?

Dlaczego musieliśmy nasze wnioski podbudowywać dogłębną wiedzą prawną, w przeciwnym razie odpowiedź może wymagać uzupełnienia, co trwa o wiele dłużej?

Wszystko, dosłownie wszystko w tej sprawie trzeba z urzędników wydusić!

Przeczytaliśmy też protokół z kontroli komisji rewizyjnej - gdzie nasz dzielny Sherlock Holmes radny Marek Dudziński (pozdrawiam Marka) miał ambitne plany rozwikłania jak to z zatrudnieniem pana Zygmunta było.

No i oto dzielę się z Państwem tym co wynika z pozyskanych dokumentów.

1. Przed 22 maja 2024 roku prezydent Kosiorek w sposób nie wynikający z żadnego przepisu - USTNIE, zatrudniła pana Zygmunta na stanowisku swojego asystenta społecznego, przy czym wydział kadr twierdzi, że przed 22 maja nie zawarto z panem Zygmuntem żadnej umowy, także o wolontariat.

2. Po burzy, jaka rozpętała się wokół zatrudnienia pana Zygmunta w maju 2024 wskutek anonimowego donosu, że towarzyszy on pani Prezydent w wykonywaniu obowiązków okazało się, że 22 maja 2024 zatrudniono go w biurze prezydenta na stanowisku Głównego Specjalisty w Wydziale Organizacyjnym na czas zastępstwa związanego z macierzyństwem podinspektora - pani M.S. Dziwne.

Co ciekawe zastępowana pani podinspektor M.S. nie miała wśród swoich obowiązków asystowania prezydentowi, przygotowania koncepcji negocjacyjnych, projektów i porozumień, ani koordynacji interdyscyplinarnej współpracy miasta z innymi jednostkami samorządu terytorialnego czy realizacji polityki wizerunkowej miasta, a to miał w zakresie swoich obowiązków pan Zygmunt.

Prawdę mówiąc, zastępowana przez pana Zygmunta pani podinspektor nie miała w zakresie swoich obowiązków absolutnie nic z tego, o czym mowa w zakresie obowiązków pana głównego specjalisty Zygmunta.

Pani podinspektor (jak wynika z dokumentów) zajmowała się korespondencją, przesyłkami, pismami, pocztą elektroniczną, udzielaniem informacji interesantom oraz prowadzeniem terminarza zajęć i spotkań wiceprezydenta i jego obsługę.

Jak to możliwe, że na zastępstwo podinspektora trzeba było zatrudnić głównego specjalistę?

A w zakresie obowiązków głównego specjalisty pana Zygmunta nie było żadnego z obowiązków zastępowanej urzędniczki podinspektor M.S.

Tu muszę Państwa uświadomić, że zasadą jest zatrudnianie pracowników w samorządzie w jawnych, równych i transparentnych naborach, ale pan Zygmunt został zatrudniony „na zastępstwo”, co pozwala ominąć klasyczne ogłoszenie, nabór i konkurs.

Mimo, że wnioskowaliśmy, nie przesłano nam żadnych dokumentów, które musiał złożyć pan Zygmunt, na potwierdzenie posiadanych wykształcenia i doświadczenia.

A prawdziwą zagadkę stanowi skąd pan Zygmunt dowiedział się, że potrzebny jest pracownik na zastępstwo skoro nigdzie nie było ogłoszenia? Jasnowidz?

3. Tak się składa, że gdy ujawniono, iż pan Zygmunt został zatrudniony w UM, my wysłaliśmy 25 maja 2024 wniosek z zapytaniem o zakres jego obowiązków, na który odpowiedziano nam 7 czerwca 2024.

I zapewne zupełnym przypadkiem właśnie dnia 7 czerwca 2024 opublikowano ponoć w BIP ogłoszenie o naborze na stanowisko głównego specjalisty w biurze prezydenta, trwające do 17 czerwca 2024.

Niestety nie mamy możliwości potwierdzenia tego, gdyż w gdyńskim BIP istnieje możliwość wpisania daty zakończenia publikacji np. minutę po publikacji następuje brak publikacji i ślad znika, serio!

My nie widzieliśmy tego ogłoszenia, ale co ciekawe zobaczył je pan Zygmunt oraz 15 innych osób, które rzekomo złożyły aplikacje.

Oczywiście poprosiliśmy o dokumenty z naboru, ale nawiska uczestników utajniono - byli zatem kandydat nr 1, 2, 3 itd. Pan Zygmunt miał na karcie oceny nr ostatni 15.

A ponieważ ostatni będą pierwszymi, pan Zygmunt okazał się zwycięzcą, o czym informował komunikat w BIP oraz protokół z naboru (przepisy mówią, że można ująć w nim do 5 najlepszych kandydatów, lecz podano tylko jednego).

Nie dziwi duża liczba kandydatów, bo kryteria naboru były niewygórowane. Staż pracy 4 lata, podczas rozmowy kwalifikacyjnej pytano o mediację, kreowanie wizerunku prezydenta miasta oraz relacje między radą miasta a prezydentem. Średnio rozgarnięty student poradziłby sobie spokojnie.

Niestety w imię „gdyńskich standardów jawności”, odmówiono nam podania nazwisk kandydatów.

I teraz uwaga!

Rozmowy z kandydatami odbyły się online, i nie nagrywano ich, a dokumenty z naboru przechowywane były tylko 3 miesiące, co uniemożliwia stwierdzenie czy w ogóle konkurs się odbył.

Co jeszcze ciekawsze, stanowisko, na które odbył się nabór zostało zwolnione w październiku 2023 roku. Można więc mieć wątpliwości, czy ono w ogóle było potrzebne, skoro było nieobsadzone od 8 miesięcy.

4. W odpowiedzi na wniosek UDIP otrzymaliśmy dokumenty wytworzone podczas naboru - w tym protokół, CV pana Zygmunta, karta oceny tajemniczych kandydatów .

Co ciekawe, w CV złożonym między 8 a 17 czerwca 2024 pan Zygmunt „wygadał się” , że pracuje w urzędzie miasta od 2 miesięcy, podczas gdy zatrudniony był dopiero od 3 tygodni. (no chyba, że CV napisano później).

To co działo się z protokołem z tego naboru, to prawdziwy cyrk.

Choć protokół nosi datę 17 lipca, jak wynika z metryczki był wycofany również 17 lipca 2024,

zmieniany 2 razy (18 lipca 2024 i 25 lutego 2025, oraz anulowany 25 lutego 2025, zanim został zatwierdzony i podpisany także 25 lutego 2025 roku!

Przypomnę, że chodzi o protokół z naboru z czerwca 2024, datowanego na 17 lipca 2024!

5. Konkurs zakończył się podpisaniem z Panem Zygmuntem umowy o pracę na czas określony od 1 sierpnia 2024 do 31 lipca 2025 roku.

I tak oto ostatni, który został pierwszym, został tydzień temu zwolniony w trybie dyscyplinarnym.

W tej sprawie nic się nie zgadza.

Dokumenty z naboru są niewiarygodne i śmiem twierdzić, że produkowane na potrzeby naszych wniosków o udostępnienie informacji. Jedna wielka manipulacja!

A tak się natrudzili, żeby nas przekonać, ze wszystko z zatrudnieniem autora sukcesu prezydent Kosiorek w urzędzie miasta jest w najlepszym porządku.

Najgorsze jest to, że na gruncie prawa, my nic z tym nie możemy zrobić bo nie wykażemy tzw. interesu prawnego w skardze.

Tę sprawę mogą wyjaśnić jedynie radni, zwłaszcza z komisji rewizyjnej lub ci tajemniczy kandydaci .

My odwaliliśmy całą robotę za nich.

A mieszkańcy powinni wywierać teraz presję na radnych i urzędników.

Halo! Są tam jeszcze jacyś radni, dla których przepisy i porządek prawny mają jakieś znaczenie?

Czy „koalicja” zobowiązuje was do milczenia?

Sławomir Januszewski

Bryza

#bryzaprawowracadogdyni

#gabrielaczaplewska

#sławomirjanuszewski

#zatrudnienie

#nabór

#konkurs

#zygmunt

#nieprawidłowości

(Bryza)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

hyhyhyhy

2 0

Januszewski daj mu w gębę i będzie po sprawie. thug life co nie?

08:57, 28.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mądra kobietaMądra kobieta

0 0

Dom publiczny Różowa Landrynka szuka "Alfonsa" ::
- Doświadczenie minimum 10 lat na podobnym stanowisku.
- Trzymanie krótko swoich podwładnych.
- Umiejętność działania poza systemem prawnym lub omijanie go.
- Perfekcyjna umiejętność posługiwania się kłamstwem.

10:47, 28.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mądra kobietaMądra kobieta

0 0

"Dom publiczny Różowa Landrynka szuka "Alfonsa" ::
- Doświadczenie minimum 10 lat na podobnym stanowisku.
- Trzymanie krótko swoich podwładnych.
- Umiejętność działania poza systemem prawnym lub omijanie go.
- Perfekcyjna umiejętność posługiwania się kłamstwem."

13:47, 28.04.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%