Pogorzelski: "Prezydent Gotenhafen Aleksandra Kosiorek"

„Mieliśmy mieć nową jakość w Gdyni to mamy! Prezydent Kosiorek oddaje hołdy niemieckim nazistom. Jak widać pani Aleksandra, nie widzi nic zdrożnego w upamiętnianiu i hołdowaniu poległym Gestapowcom i żołnierzom Wehrmachtu, którzy okupowali Polskę i mordowali Polaków. Ot kolejna zwykła Sobota w Gdyni Gdyńskiego Dialogu (a raczej jego pozostałości).” - zauważa Grzegorz Pogorzelski.

Ostatnie dni nie oszczędzają prezydentki Gdyni Aleksandry Kosiorek. Praktycznie jest „oceniana” z każdej ze stron. Tuż przed okrągłą rocznicą pierwszego pełnego roku sprawowania władzy daje powody do bezprecedensowego szturmu na jej osobę.

Oprócz już naprawdę garstki zwolenników, większość osób ją oceniających nie zostawia suchej nitki. Komentarze mieszkańców praktycznie zakopują jej wizerunek najgłębiej jak się da. A to będzie bardzo trudno odbudować.

„Niedawno jeden z współtwórców Gdyńskiego Dialogu, który został (delikatnie mówiąc) oszukany przez Panią Prezydent, popełnił tekst, w którym pisze, że Gdynią rządzi ‘klon Oleńki’. Patrząc na piętrzącą się górę wpadek, złych decyzji i braku kompetencji w Urzędzie Miasta, pójdę nawet dalej. Całkiem możliwe, że rządzi nami ‘robo-Ola’.” - kontynuuje Pogorzelski.

Gdyński Dialog kontra Gdyński Dialog?

Byli członkowie, w tym założyciele – Gdyńskiego Dialogu nie muszą wcale się zmawiać. Wszyscy razem (a jest to spora grupa) i każdy z osobna co chwilę wylewają swoje zarzuty wobec Kosiorek i nie jest to koniec. Parafrazując – zapowiada się nam w Gdyni samorządowa „Moda na sukces” i nie o rewelacyjne zwycięstwa tu chodzi, a o ilość „odcinków”.

Zresztą sama prezydentka daje tematy do recenzowania swoich zachowań.

„Raz na jakiś czas przychodzi jakiś złośliwiec z kompromitującym tekstem przemówienia na USB sticku, wgrywa go w pamięć podręczną a następnie wypuszcza panią Prezydent na jakieś gdyńskie uroczystości. Jak inaczej wytłumaczyć tak wielkie i oczywiste kompromitacje?” - dodaje Pogorzelski.

ZZT kontra Gdyński Dialog?

Wśród ostatnich zdarzeń, oprócz dyscyplinarnego zwolnienia z Urzędu Miasta Zygmunta Zmudy-Trzebiatowskiego (nota bene twórcę sukcesu Kosiorek), na czoło wybija się uczestnictwo pani prezydent w uroczystościach oddających hołd zmarłym Niemcom, uciekającym z terenów okupowanej Polski statkami morskimi.

„Odstawiając żarty na bok, tego typu wpadki urągają powadze urzędu prezydenta polskiego miasta, obrażają pamięć Polaków pomordowanych przez niemieckich nazistów i obrażają Gdynian, którym nie w smak hołdować nazistom.” - podkreśla Pogorzelski.

Wpadki na 100 lecie...

W aspekcie zbliżającego się 100 lecia miasta wszelkie te wpadki i sytuacje kompromitujące, zresztą nie tylko samą prezydentkę, mogą położyć się ogromnym cieniem, który zakryje istotę obchodów setnych urodzin Gdyni.

„Jeśli tak oczywiste sprawy nie są oczywiste dla Pani Prezydent, to szczerze obawiam się o nasze miasto na przestrzeni następnych paru lat. Czy podobny brak kompetencji ma miejsce w zarządzaniu finansami miasta i jego infrastrukturą? Czy w tej kadencji Gdynia otrzyma od Gdyńskiego Dialogu i Platformy Obywatelskiej coś poza rachunkiem na miliony złotych za dyrektorskie stołki dla swoich znajomków?” - podsumowuje Grzegorz Pogorzelski.