Zamknij

Joanna Hinc odwołana. Czy miastecki szpital ma szanse na normalność?

21:14, 18.04.2025 Aktualizacja: 21:24, 18.04.2025
Skomentuj

Swoisty chocholi taniec wokół Szpitala Miejskiego w Miastu trwał przez prawie rok. Po ogłoszeniu stanu upadłości przez prezes Joannę Kosmalę, która wniosek do sądu złożyła 24 maja 2024 roku, rozpoczął się dziwny stan zmian, przemian, mutacji, a nawet procesów, które balansowały na granicy prawa.

Decyzja Kosmali miała wynikać z tego, że burmistrz Jerzy Wójtowicz, który co dopiero objął swój urząd nie zatwierdził dokumentów wiążących dla placówki w aspekcie jakichkolwiek dalszych działań.

I tak zaczęła się karuzela...

Prezesem, którego zakwestionował sąd, został Andrzej Łakomiec, już wcześniej związany ze szpitalem. Na sesjach Rady Miejskiej w Miastku opowiadał przeróżne historie, które rzekomo miały być scenariuszami naprawy.

Burmistrz w tym czasie ustawiał kwestie regulaminu i funkcjonowania rady nadzorczej. I to właśnie za Łakomca pojawiła się w miasteckiej placówce Joanna Hinc. Wielu odebrało to jako powrót do gry Renaty Kiempy, byłej prezes szpitala i komisarz Miastka, która w walce o urząd burmistrza przegrała z Witoldem Zajstem.

Łakomiec zrezygnował...

Andrzejowi Łakomcowi nie udało się jednak wprowadzić programu naprawczego, nawet mimo tego, że Joannę Hinc powołano na stanowisko prokurenta. Prezes co dopiero powołany zrezygnował.

Do poniedziałku, 30 września br. chętni na bycie nowym prezesem spółki Szpital Miejski w Miastku mogli składać swoje aplikacje.

Na kłopoty Kulewska!

Nie od razu wszystko szło jak trzeba albo jak sobie burmistrz wymyślił. Jednak wreszcie udało się powołać nowego prezesa, a raczej prezeskę. Została nią Sylwia Kulewska. Na początku było ogromne zdziwienie. Na najważniejszy (po burmistrzu) fotel w Miastku została powołana kobieta z zewnątrz!

Oczywiście pojawiły się pytania – kto za nią stoi, czyje ma poparcie, skąd wzięła się w Miastku???

Mimo wielu analiz, diagnoz, kontaktów, tajnych telefonów, nie udało się stwierdzić „gdzie Kulewska, a raczej u kogo ma plecy”.

Pojawiła się szansa i nadzieja...

Nowa pani prezes szybko dala poznać się jako pełna energii menadżerka zorientowana na sukces i ratowanie szpitala. Nie spodobało się to komuś... Komu? O tym mówi miastecka ulica...

Stara rada nadzorcza zrobiła nowej prezes pod górkę i dała jej drugiego członka Zarządu. Ku zdziwienie, a raczej zdziwieniu, że tak późno – powołano Joannę Hinc.

Stan permanentnej dwuwładzy trwał kilka tygodni...

I nagle okazało się, że do akcji wkracza burmistrz Wójtowicz, który odwołał radę nadzorczą i powołał nowych członków. Ci na swoim pierwszym roboczym posiedzeniu odwołali z funkcji członka Zarządu Joannę Hinc.

Zmiany kolejne już niebawem?

Jak widać determinacja Sylwii Kulewskiej i zmiana postrzegania szpitala przez burmistrza mogą wygenerować coś dobrego. Rzeczywiście pojawia się szansa na uratowanie placówki, która jest jednym z największych pracodawców w Miastku. Podejście Jerzego Wójtowicza jest w tym przypadku najistotniejsze. Ma szansę uratować szpital!

Zobaczymy jeszcze co zrobią etatowi „zadymiarze”? Czy zagrożą strajkiem, protestem czy inną formą zwracania Wisły kijem?

Jednak analizując działania wokół i w samym szpitalu, należy mieć pewność, że prezes Kulewska jest przygotowana na każdą ewentualność.

 

 

(Mariusz Sieraczkiewicz/foto Szpital Miejski w Miastku/FB)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%