"Dochodzi do nas coraz więcej niepokojących głosów nt. sytuacji politycznej w Gdyni i postanowiliśmy, jako medium obywatelskie, udostępnić nasze łamy dla gdynian. Przesyłajcie, teksty, informacje i bądźcie pewni, że potrafimy zachować tajemnice i chronić informatorów. Gazeta Świętojańska jest Wasza (uśmiech)."
- poinformował Piotr Wyszomirski z Gazety Świętojańskiej.
W najnowszym materiale możemy przeczytać o pewnym dziwnym zjawisku wygenerowanym przez nową władzę samorządową w mieście z morza i marzeń. Wszystko wskazuje na to, że ani to transparentne, ani całkowicie uczciwe w stosunku do mieszkańców, którzy już ponad pół roku czekają na realizację obietnic wyborczych.
[ZT]68020[/ZT]
Koalicja etatów, stanowisk, "fuch" i "dealów"?
Od kilkunastu dni Gdynia "żyje" informacją o negocjacjach prowadzonych przez Gdyński Dialog (ugrupowanie prezydentki Aleksandry Kosiorek) a KOIRMiLem (Koalicja Obywatelska, Ruchy Miejskie i Lewica, przy czym Ruchy Miejskie to określenie już raczej nieaktualne...) w sprawie dogadania się i zawarcia koalicji. Jednym z warunków ma być powołanie na stanowisko zastępcy prezydenta Macieja Zielonki, związanego z Łukaszem Piesiewiczem.
Coraz głośniej mówi się również o swoistym kupczeniu stanowiskami w strukturze Urzędu Miasta Gdyni i jednostkach podległych.
"Zachodzi bardzo duże prawdopodobieństwo, że kolejna ekipa w imię lepszego jutra dla siebie, bo na pewno nie mieszkańców, próbuje złamać prawo, bo tego oczekuje przyszły koalicjant." - czytamy w materiale Gazety Świętojańskiej.
Tyle zarzutów do Wojciecha Szczurka i jego ekipy... A wyszło jak zwykle. Nowa władza zachłysnęła się możliwościami, które daje opanowane "koryto" i "jadzie" z pełnego. A co tam? Jak szaleć to szaleć! Tych się zwolni, tamtych zatrudni, a mieszkańcom opowie się kolejną bajkę czy przypowieść.
* * *
"15 listopada 2024 r. publikuje w BIP-ie ogłoszenia na nieistniejące stanowiska w strukturze Urzędu Miasta, który jest integralną częścią Regulaminu Organizacyjnego. Poinformowana już o tym pani prezydent, pewnie wykorzysta najbliższe godziny na stworzenie zarządzeń, które będą z datą wcześniejszą niż publikacja ogłoszeń, a radcy prawni, w tym notabene jeden z kolegów wspomnianej, przyjęty w ramach organizowanego „konkursu” po jej wyborze, będzie pilnie tworzył zręby nowego regulaminu i struktury organizacyjnej." - czytamy również w artykule Gazety Świętojańskiej.
"To jednak nie jedyna zabawa z Biuletynem Informacji Publicznej w Gdyni, o czym też wielokrotnie pisał Sławomir Januszewski wraz z aktywistami Bryzy. Wydawać by się mogło, że można pisać o tym w czasie tylko przeszłym, a jeśli coś jeszcze nie działa, to przez niedobitki wiernej gwardii byłego „ojca miasta”, ale niestety nie." - widzimy również takie zdanie.
I tak możemy przywołać Roberta Ludluma, który w słynnej powieści "Przesyłka z Salonik" napisał: "Zmieniło się wszystko i nic się nie zmieniło..."
* * *
Więcej o nietransparentnych działaniach władz Gdyni przeczytacie w materiale Gazety Świętojańskiej:
niestety,10:03, 18.11.2024
1 0
Tu działa ciemna strona demokracji, czyli arytmetyka wyborcza.
Otoczenie prezydenta miasta jest w mniejszości a "koalicja interesów" jakim jest egzotyczny zlepek PO, SWS i aktywistów, bez zaspokojenia tych interesów będzie jedynie obstrukcja. Ten interes jest tylko jeden, ich własny. Bo nigdzie w przestrzeni gospodarczej kraju nie zdobędą takich możliwości i dochodów.
Więc skopiowana z "dużej" polityki strategia "im gorzej, tym lepiej" jest stosowana bez skrupułów, bez ryzyka, to i bez wstydu. 10:03, 18.11.2024
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu dziendobrypomorze.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz