"Gdybym miała wskazać jedną konkretną rekomendację po Finale II Kongresu Kultury Pomorskiej Gdańsk/Wejherowo, po wielu kongresowych rozmowach o teatrze, jawności i roli obywateli w kulturze, to mam ogromną nadzieję, że Gdynia zdecyduje się na zorganizowanie w pełni jawnego konkursu na stanowisko dyrektora Teatru Miejskiego im. Witolda Gombrowicza w Gdyni, z transmitowanym online wysłuchaniem publicznym kandydatów."
- stwierdziła Martyna Regent z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.
Stawia pytanie Martyna Regent.
Sposób zarządzania Gdynią przez prezydentkę Aleksandrę Kosiorek i jej administrację coraz bardziej pokazuje całkowity brak przygotowania do kierowania jakimkolwiek samorządem oraz wprowadza do miasta totalny chaos, który niebawem może skończyć się niekontrolowaną katastrofą, która wyrządzi takie szkody, przy których porażki Szczurka to błahostki i "muskanie skrzydełkami kolibra".
Gdyńska watchdog'czka wymienia powody, dla których Kosiorek powinna uruchomić procedurę konkursową na stanowisko dyrektora Teatru Miejskiego im. Witolda Gombrowicza w Gdyni. Są one jasne i konkretne:
Bo konkursy były obietnicą wyborczą Gdyński Dialog.
Bo nowa władza ma szansę na pokazanie dobrych praktyk w kulturze i wdrożenie nowych gdyńskich standardów jawności.
Bo dyrektor Babicki nie zdołał sprawić, że jesteśmy dumni z tej instytucji kultury: nie zwraca ona uwagi widzów teatru spoza Trójmiasta (media ogólnokrajowe, nagrody i festiwale teatralne, poza Gdyńską Nagrodą Dramaturgiczną, o teatrze słychać niewiele), a inne efekty trudno ocenić, bo jawnością instytucja nie grzeszy (porównajcie sobie BIP Teatru Powszechnego w Warszawie: https://bip.powszechny.com/ z BIP-em z tym: https://bip.um.gdynia.pl/tea.../teatr-miejski-w-gdyni,533686). Nie wiemy na przykład, na ile frekwencja wynika z zainteresowania, a na ile z rozdawania darmowych wejściówek (urzędnikom i radnym, bo urząd ich nie liczy, czy przysługujących każdemu raz w roku na Kartę Mieszkańca).
"Boli też brak odwagi w poszukiwaniach artystycznych, brak inspiracji tekstami współczesnymi, fakt, że kobiety wyreżyserowały zaledwie 1 z 30 spektakli z aktualnego repertuaru, a 5 z 30 spektakli jest na podstawie twórczości kobiet, no i zupełnie subiektywnie boli mnie to, co teatr jakiś czas temu uczynił z moją ukochaną “Czarodziejską Górą” oraz stylistyka plakatów." - dodaje Regent.
Wśród pełnych chaosu i nietransparentnych działań Kosiorek i jej ludzi coraz bardziej uderza to, że mimo skomasowanej krytyki metod Wojciecha Szczurka i jego machiny administracyjnej nowa gdyńska administracja promuje "żołnierzy" poprzedniej władzy, nagradza ich, wybiera ponownie na stanowiska kierownicze i w podejmowaniu decyzji opiera się na ich opiniach.
"W tym roku dyrektor Babicki odebrał Galiona Gdyńskiego za całokształt twórczości, którego wręczyła mu prezydent Kosiorek. Takie podsumowanie daje nadzieję na zmiany." - podsumowuje Regent.
Jednak mimo usilnych starań "błyszczenia" na salonach i nieudolnego budowania wizerunku rzekomo kompetentnej kobiety prezydent, Aleksandra Kosiorek Wojciechowi Szczurkowi do pięt nie dorasta!
1 0
Boże skąd wyście tę Regent wzięli? Czekam, aż się zacznie czepiać, że ludzie kupują nie taką mąkę jak ona chce. Bądźmy poważni, nie wszystko musi być jawne. A teatr radzi sobie nieźle, tylko Szczurek obiecał nowy budynek i jak ze wszystkim dał ciała...