Zamknij

Ekstraliga rugby – Arka Gdynia może zdobyć medal po 10 latach

18:23, 06.06.2025 Aktualizacja: 18:27, 06.06.2025
Skomentuj foto Life Style Catering Rugby Club Arka Gdynia/FB foto Life Style Catering Rugby Club Arka Gdynia/FB

Zawodnicy Ogniwa, którzy od 2016 roku regularnie plasują się na podium, a w trzech ostatnich sezonach stawali na jego drugim stopniu, mierzyli zdecydowanie wyżej niż w brązowy medal.

"Na pewno odczuwamy mały niedosyt, bo po raz ósmy z rzędu chcieliśmy znaleźć się w finale, ale może roczna przerwa dobrze nam zrobi. Przecież trzy nasze ostatnie podejścia do mistrzostwa okazały się nieudane" - powiedział PAP dyrektor sopockiego klubu Bartosz Olszewski.

Z kolei dla Arki możliwość walki o trzecią lokatę to spory sukces - w minionych rozgrywkach była bowiem dopiero szósta.

"Ten sezon możemy uznać za udany, bo zanotowaliśmy progres, jeśli chodzi o miejsce i grę. Oczywiście zdarzały się nam słabsze występy, ale w większości meczów pokazywaliśmy się z dobrej strony. Udało nam się pokonać drużyny, z którymi do tej pory prowadziliśmy wyrównane boje, ale przegrywaliśmy. To pokazuje, że droga, którą obraliśmy i praca, którą wykonujemy, przynosi efekty" - stwierdził trener żółto-niebieskich Łukasz Szostek.

W przypadku zwycięstwa gdynianie zdobędą medal po 10 latach przerwy. W 2015 roku po wygranej w finale na własnym stadionie z Budowlanymi Łódź 24:19 zostali mistrzami Polski.

W kolejnym sezonie Ogniwo i Arka zmierzyły się w spotkaniu o trzecie miejsce. Lepsi, ale zaledwie 10:9, okazali się sopocianie.

"Dla nas sukcesem jest to, że walczymy o brązowy medal. To było nasze wielkie marzenie, które może uda się spełnić. Jesteśmy pełni optymizmu przed sobotnim meczem" - dodał Szostek.

Faworytem tej konfrontacji, która rozpocznie się o godz. 16.30, będą jednak gospodarze. Aktualni srebrni medaliści nie tylko zajęli po fazie zasadniczej trzecią pozycję z wyraźną przewagą nad swoim najbliższym przeciwnikiem, ale także dwa razy go pokonali - 22:6 na wyjeździe oraz miesiąc temu 47:10 przed własną publicznością.

"Spotkanie o trzecią lokatę traktujemy bardzo poważnie. To są przecież derby, gramy u siebie, liczymy na dobrą frekwencję i udane widowisko. Wicemistrzostwo Polski się przegrywa, a brąz trzeba zdobyć. Zawsze sympatycznie jest zakończyć rozgrywki zwycięstwem. A jeśli wygramy to wywalczymy dziewiąty medal z rzędu" - podkreślił Olszewski.

W Ogniwie zabraknie dwóch podstawowych zawodników - środkowego ataku Adriana Seerane oraz skrzydłowego Oleksandra Czasowskiego.

"Szkoda zwłaszcza Seerane, który wykonuje świetną robotę, zarówno w ataku jak i w obronie. W porównaniu do poprzednich lat dysponujemy jednak szerokim składem i mamy kim grać. To też zasługa trenera Thomasa Fidlera, który wprowadził do zespołu dużo młodzieży" - zauważył.

W finale w sobotę o godz. 18 trzecia w poprzednim sezonie Awenta Pogoń Siedlce podejmie broniącego tytułu Orlen Orkana Sochaczew. Gospodarze mają szansę na swój pierwszy, a goście na trzeci triumf w historii.(PAP)

md/ cegl/

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%