"Samorządy i rząd jednoczą się ponad podziałami, by udzielić pomocy finansowej gminom dotkniętym powodzią.
Nie w Gdyni.
Na dzisiejszej sesji radni KORMiL i Samorządności nie przyjęli uchwały, która uwzględniała w budżecie miasta m.in. pomoc powodzianom... Brak słów.
Co gorsza, ci radni chcieli "na kolanie" wprowadzić poprawki do uchwały i "na szybko" przenosić dziesiątki tysięcy złotych..."
- napisała Natalia Kłopotek-Główczewska, radna Gdyńskiego Dialogu w Radzie Miasta Gdyni.
I po tej słownym podsumowaniu sesji Rady Miasta Gdyni rozpoczęła się dyskusja, która już kolejny raz przekonała mieszkańców (wyborców), że koalicja KORMiLu z Gdyński Dialogiem to sytuacja, do której raczej w ogóle nie dojdzie.
Być może z powodu braku kompetencji do zajmowania się Gdynią radni jednego i drugiego klubu oraz osoby ich wspierające postanowili wylewać swoje żale na facebooku. Dzięki temu Gdynianie czarno na białym widzą co reprezentują sobą radni, którzy zapowiadali zmianę. Wychodzi na to, że zapomnieli dodać, iż zmiana ma polegać na tym, że spokój i mimo wszystko pewien komfort życia zostaną zastąpione chaosem, arogancją, ignorancją i totalną niekompetencją.
Radnej Kłopotek-Główczewskiej odpowiedziała radna KORMiLu Agnieszka Tokarska:
"Szanowna Koleżanka przypomni sobie, że dla rozliczalności poprosiliśmy o zapisy w uchwale i zadeklarowaliśmy przerwanie sesji, aby ją zakończyć w terminie po wprowadzeniu uwag radnych. Uwag, z których nas wyborcy rozliczają i dopytują. Jestem w każdej chwili do dyspozycji Przewodniczącego przyjść na kolejną Rada Miasta Gdyni i przegłosować uchwałę budżetową."
I dobił Piotr Szpajer, radny Wielkiego Kacka, prywatnie mąż radnej SWS Anny Szpajer:
"Natalia Kłopotek-Główczewska a ja oczekiwałbym jednak większej powściągliwości w ocenianiu i obwinianiu drugiej strony, dwie strony się obwiniają i przerzucają odpowiedzialnością, w tej sprawie dwie strony mają inny punkt widzenia, uszanujmy to i szukajmy rozwiązań, jak sprawnie ten problem rozwikłać, takie same wzajemne oskarżenia padały po zeszłej sesji w sprawie SPP, proponuję więcej powściągliwości i mniej oceniania w mediach społecznościowych, co ja zrobiłem dobrze a co druga strona źle, to droga donikąd, przypominam, że Dialog macie w nazwie, ale jakoś tego Dialogu za bardzo nie widać w tego typu wypowiedziach, taki to mój komentarz, osoby całkowicie bezstronnej i zawsze kierującej się dialogiem."
"Rozumiem politykę i doraźne cele, ale oczekiwałbym, że są tematy ponad podziałami. Szczerze mówiąc, nie wierzyłem, że KORMiL to uwali, jeszcze dziś tłumaczyłem ludziom, że są jednak rozsądni i pragmatyczni. Znów wyszedłem na naiwnego." - ujawnił Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski.
- podsumował internauta...
Dla obu klubów (Gdyński Dialog i KORMiL) taka ocena nie wróży nic dobrego. Jeszcze nie minęło pół roku od wyborów, a już zniesmaczeni obrotem sprawy mieszkańcy Gdyni dają jasny wyraz swojego postrzegania swoistej "pajdokracji", z którą niestety mamy do czynienia w Radzie Miasta Gdyni. Dwa zwycięskie kluby naparzają się ile im sił starczy.
Albo ich nie ma wcale. Za to jest propaganda, ataki słowne, wywlekanie błędów sprzed lat, pokazy ignorancji i lekceważenie Gdynian. Już niebawem okazać się może, że zarówno dla PO i przyjaciół oraz dla Gdyńskiego Dialogu wybory z 7 (i 21 kwietnia) to chwilowe zmęczenie Samorządności, która za moment podniesie się z porażki i zacznie się "sieczka", w której "zmieleni" zostaną dzisiejsi zwycięzcy...
no jeśli...20:18, 04.10.2024
0 0
Zamiarem autora artykułu jest otrzeźwienie zwaśnionych stron, to raczej nie wróżę powodzenia.
Dialogu i rzeczowości w Radzie Miasta nie ma.
Jest tylko ugrywanie partykularyzmów i gra na bessę, aby wejść na lepsze pozycje.
Interes mieszkańców jest tu niczym.
I gra tu w ten sposób KO z przystawkami. Aby swoje ugrać, nie zawahają się nawet przed konszachtami z SWS. Taki mają przykład z góry, gdzie dla partykularnych interesów wypromowano wierchuszkę PZPR na europejskie salony.
*Im gorzej, tym lepiej*
Bo cudów nie ma się co spodziewać, miasto czeka ciężka praca. A ci ludzie nie umieją pracować tylko knuć i uprawiać korytarzową *politykę*... 20:18, 04.10.2024
stare...20:27, 04.10.2024
0 0
Ale pasuje jak ulał, nadal aktualne i dotkliwie żywe:
*
Do żłobu, panowie!
Kto pierwszy do żłobu?!
Ruszyła gonitwa na oczach narodu
Zgonione wałachy
i skoczne źrebaczki
gnają do koryta
jak do młodej klaczki.
Bo tam smakołyków
Zestaw przebogaty:
dyrekcje owocne,
smaczne konsulaty.
Lewica - prawica
nieważne poglądy!
Ważne, by się dorwać,
ważne, by porządzić!
* 20:27, 04.10.2024