„PiS w RMG jest autonomiczny natomiast wszyscy się zapierali, że nigdy z PiSem. Trzeba odnotować, że w tym klubie byli w poprzedniej kadencji najbardziej zaangażowani radni.. zatem koalicja np KO z SWS jest spoko byle nie z PiSem.. reanimacja układu trwa w najlepsze, ale pisiorki passe, pięknie...”
- podsumowuje Marcin Bełbot, radny miasta Gdyni poprzedniej kadencji.
Ostatnia sesja Rady Miasta Gdyni pokazała, że wszyscy radni szukają swojego miejsca w nowej rzeczywistości.
Już sam początek sesji (o tym w oddzielnym materiale) wzbudził ogromne emocje. Sprawa dotyczyła zdjęcia z wystawy w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku ważnych dla historii Polski bohaterów, czyli rotmistrza Witolda Pileckiego, św. Maksymiliana Kolbe oraz rodziny Ulmów.
Potem wybór przedstawicieli Rady Miasta w Gdyńskiej Radzie Działalności Pożytku Publicznego, gdzie radni Koalicji Obywatelskiej poparli Michała Gucia, byle by tylko utrącić Dawida Biernacika z Gdyńskiego Dialogu.
Konfrontacje i potyczki w kwestiach choćby pieniędzy dla Rad Dzielnic czy głosowanie nad uchwaleniem pensji Aleksandry Kosiorek pokazuję, że Koalicja Obywatelska działa na zasadzie „na złość mamie odmrożę sobie uszy”. Merytoryki i dbania o mieszkańców nie ma w tym w ogóle.
Pozorowane ruchy i udawanie, że to jest właśnie zmiana spotyka się z coraz większą krytyką mieszkańców.
Polacy rozpolitykowali się i to również dzieje się w Gdyni. Zdarzenia mające miejsce w wielkiej polityce z udziałem posłów czy senatorów mają duży wpływ na to co dzieje się w „gdyńskiej sieci”. W rządzie trzeszczy! PSL stawia warunki i krytykuje absurdalne działania osób związanych z Platformą Obywatelską. Lewica podnosi ciśnienie i żąda debaty o aborcji i związkach partnerskich.
Mimo tego, że zaczęły się wakacje to na gdyńskich salonach politycznych ruch trwa, cały czas coś się dzieje. KO żąda jawności i transparentności, choćby przez organizację konkursu na stanowisko skarbnika miejskiego, a sami z przewodniczącym Rady Miasta Tadeuszem Szemiotem nie mogą ogarnąć komunikacji z mieszkańcami i na BIPie nie ma protokołów z posiedzeń RM.
[ZT]64281[/ZT]
Zapowiada się zatem swoiste przeciąganie liny, w którym trzyosobowy klub radnych Prawa i Sprawiedliwości może jeszcze odegrać istotną rolę. Nie jest bowiem powiedziane, że koalicyjny klub Koalicji Obywatelskiej, Ruchów Miejskich i Lewicy będzie monolitem.
Koalicji Ruchów Miejskich już raczej nie ma...
Czekać tylko aż ktoś to ogłosi. Gdyńska Platforma Obywatelska jest w swoim wojewódzkim środowisku postrzegana raczej z perspektywy persony non grata, co zresztą pokazały wybory samorządowe.
Krajowa Lewica również jest w nienajlepszej kondycji...
Jak to wszystko przełoży się na Gdynię, to jeszcze w tym roku możemy być świadkami poważnych przetasowań!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz