Zamknij

Marzenna Osowicka: to jest nasz wspólny wielki sukces

19:31, 01.07.2024 Mariusz Sieraczkiewicz/foto MG Aktualizacja: 16:19, 02.07.2024
Skomentuj

Okazuje się, że sprzeciw społeczny przynosi rezultaty. Tym bardziej, kiedy są osoby, które mogą przeciwstawić się absurdalnym pomysłom władzy jasno uzasadniają swoje zdanie i występują w interesie mieszkańców.

Kwietniowe wybory samorządowe już przynoszą pierwsze efekty w Chojnicach.

Osowicka po stronie mieszkańców

Po ogłoszeniu przez burmistrza Arseniusza Finstera pomysłu likwidacji 30 procent placów zabaw po stronie mieszkańców stanęła radna Marzenna Osowicka, która swoimi interpelacjami udowodniła, że uzasadnienie włodarza jest kompletnie z kapelusza.

Rzekome poszukiwanie oszczędności jest raczej pokazaniem niekompetencji władz Chojnic i brakiem umiejętności konsultowania ważnych tematów z mieszkańcami. A kiedy próbuje się wbrew nim wdrażać kuriozalne przedsięwzięcia, ci reagują.

Teraz mamy do czynienia z sytuacją jasną i konkretną w przekazie. Żadnych zasłon, kuluarów czy fałszywej dyplomacji, a nazywanie rzeczy po imieniu i pokazywanie prawdy, czyli mechanizmy społeczne do tej pory nie występujące w Chojnicach. A wszystko po to, by wreszcie było jawnie i transparentnie.

Właśnie wiceburmistrz Kopczyński przyznał się do porażki!

No i bardzo dobrze, że burmistrz i wiceburmistrz wycofują się rakiem z zapowiadanego wcześniej zamiaru likwidacji 30 % placów zabaw. Tylko szkoda, że znowu próbują zakłamać rzeczywistość, czyli słowa, które przecież padły na konferencji. Ten fakt jest do sprawdzenia, w internecie nic nie ginie. Natomiast niesłychanie pozytywnym aspektem tej całej sprawy jest narastająca świadomość, że władza ugina się pod naciskiem zdecydowanej postawy lokalnej społeczności. Tak było w przypadku obrony przed sprzedażą leśnej polany w Lasku Miejskim, kiedy 1300 mieszkańców podpisało petycję. Tak dzieje się teraz, kiedy lokalne media nagłośniły przekaz burmistrza o zamiarze likwidacji części placów zabaw, bloger Wojtek Czapiewski opublikował refleksje o kuriozalnych kontaktach z urzędnikami w sprawie naprawy zabawek na placach, Michał Gruchała zaapelował do parlamentarzystów o interwencję i wsparcie finansowe (spotkał się z pozytywną reakcją posła Aleksandra Mrówczyńskiego), a internauci w wypowiedziach na forach internetowych nie pozostawili decydentom złudzeń, co myślą o odbieraniu dzieciom miejsc do zabawy i rekreacji. No i mamy to!”

- podkreśla Marzenna Osowicka.

Tym samym pokazuje, że jej działania przyniosły oczekiwany rezultat. Choć burmistrz stosował różne wybiegi nie uznając jej interwencji za interpelację, czy atakując na sesji. Musiało w końcu do niego dotrzeć, że Osowicka nie jest sama! Że środowisko sprzeciwu wobec mentalnej degradacji miasta rośnie i właśnie przekroczyło granicę oddziaływania społecznego.

Ważne w tym jest również wsparcie pozarządowe, przede wszystkim organizacji strażniczej prowadzonej przez Michała Gruchałę – Stowarzyszenie „Chojnice – tu bije moje serce”.

Tym samym można stwierdzić, że proces zmiany w Chojnicach stanął już na starcie!

 

(Mariusz Sieraczkiewicz/foto MG)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%