M. Osowicka: mieszkańcy po stronie lasu z jarem i historycznych ogródków

Sprawa odlesiania Chojnic trwa od lat. Ostatnio nasiliła się! Być może jest to związane z poszukiwaniem pieniędzy do coraz bardziej dziurawego budżetu miasta?

"Chcę zaapelować jako radna do wszystkich pozostałych radnych o pochylenie się nad problemem odlesiania. Zasiada nas w radzie 21 osób. Na protest w obronie jaru przybyło tylko czworo Zdzisław Januszewski i dwóch radnych z klubu PiS oraz ja. Wierzę jednak, że nasza determinacja dotrze do pozostałych radnych, choćby przez media, i zrozumieją, że pomysł budowy zbiornika retencyjnego, likwidacji ogródków i działań, które doprowadzą do zniszczenia tej przepięknej oazy zieleni, to naprawdę nie są dobre działania.” - podkreśla Marzenna Osowicka, radna Chojnic.

Hipokryzja i oszustwo?

W kampanii wyborczej Platforma Obywatelska, która w Chojnicach jest w koalicji z grupą burmistrza Arseniusza Finstera ochronę przyrody, ekologię i walkę o klimat odmieniała przez wszystkie możliwe przypadki. Czy w właśnie w przypadku Chojnic kłamała?

Czy działacze i radni chojnickiej PO tak naprawdę mają głęboko gdzieś zmiany klimatyczne i coraz więcej dwutlenku węgla w powietrzu? Czy zgadzają się na trucie mieszkańców?

Głosując za odlesieniem postawią się w szeregu trucicieli i niszczycieli naturalnego środowiska.

Odlesienie to nie tylko zabicie zieleni. To również wymordowanie różnych gatunków zwierząt...

Nie można zasłaniać się dziurami w budżecie i nimi uzasadniać mordowania przyrody!

O tym, że z budżetem Chojnic nie jest najlepiej już nikogo nie trzeba przekonywać. Burmistrz chce oszczędzać nawet kosztem dzieci i planuje likwidację 30 procent placów zabaw w mieście.

Zgromadzeni postawili sprawę jasno:

STOP odlesianiom!

Chcemy lasu – nie zbiornika!

Ręce precz od lasu z jarem!

Żądamy lasu, jaru i ogródków!

Przypomnijmy, że jar jest częścią Lasku Miejskiego, o którego walka trwa od lat. Finster dwoi się i troi... To mówi, że wytnie, to obiecuje, że zostawi. Straszliwie niezdecydowany ten burmistrz. I stąd taka kondycja miasta...

* * *

[FOTORELACJA]11092[/FOTORELACJA]

19 czerwca od godziny 19:00 odbywała się w Chojnicach manifestacja: KOCHAJMY NASZ LAS I OGRODY BO TO ŻYCIE! — PROTEST!

- W proteście wzięło udział kilkadziesiąt osób. Jest to jasny i klarowny sygnał dla radnych Rady Miejskiej w Chojnicach, aby przeciwstawić się planowi zmiany zielonego jaru przy skrzyżowaniu Rybackiej i Igielskiej w zbiornik retencyjny – mówi Michał Gruchała ze Stowarzyszenia „Chojnice – tu bije moje serce”.

Coraz większe zainteresowanie mieszkańców Chojnic wyrażanie własnego zdania, często odmiennego niż oficjalna linia ratusza, staje się faktem. Pokazuje to, że Chojniczanie stają się społeczeństwem obywatelskim, które potrafi przeciwstawiać się kuriozalnym absurdom serwowanym przez władze samorządowe.

Świadczy to o tym, że w Chojnicach nadchodzi zmiana!

„Ten szaleńczy pomysł jest również pomysłem, który może doprowadzić do tragedii. Przy tym skrzyżowaniu znajduje się Osiedle Pogodne, które już od 10 lat narażone jest najbardziej na obrzydliwy smród wydobywający się podobno nie wiadomi skąd. Na w/w osiedlu mieszka około 700 mieszkańców. Głównie to młodzi ludzie z dziećmi.Czy postawienie zbiornika retencyjnego w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowy wielorodzinnej nie doprowadzi do tragedii? Działania Chojnickich Włodarzy zaczynają się od jakiegoś czas całkowicie odrealniać. nie ma się co temu dziwić np: Burmistrz Chojnic i jeden z Radnych Koalicji nie mieszkają w Chojnicach i nie rozumieją problemów Chojniczan.” - dodaje Gruchała.

Sytuacja jest rozwojowa. Teraz ruch po stronie burmistrza i jego radnych. Czy wybiorą mordowanie przyrody? Przekonamy się na poniedziałkowej sesji...