Zamknij

Wiadukt na Puckiej, póki co się robi, a tunel? To już całkiem inna historia...

21:57, 22.06.2024 Mariusz Sieraczkiewicz Aktualizacja: 22:04, 22.06.2024
Skomentuj

Nad przeprawą samochodową ulicą Pucką w Gdyni od lat jest jakieś fatum. Wszyscy w kampaniach wyborczych latami obiecywali budowę wiaduktów, tuneli, estakad...

I gdyby nie inicjatywa Portu Gdynia rozbudowy torów początkowych kolejowej linii 201 nikt pewnie nie pochyliłby się nad ul. Pucką i problemami kierowców, którzy stoją w kilkudziesięciominutowych korkach, czasami nawet czasowo przekraczających godzinę.

Uśmiechnij się! Jesteś w Gdyni...

O tym, że wiadukt na Puckiej nie rozwiąże problemu korków pisaliśmy już w 2017 roku. Wtedy próbowano przeinaczać nasze słowa i nawet je podważać. Kiedy jednak PKP i Port Gdynia ogłosiły, że konstrukcja powstanie tylko nad torami linii 201, a linie 202 i 250 nadal będą przecinały jezdnię i nadal będą funkcjonowały szlabany, miny zrzedły co niektórym i zrozumieli, że kłamstwa nie da się dłużej promować.

Dziś już wiadomo, że korki są nadal, a na dodatek Estakada Kwiatkowskiego w opłakanym stanie może być nagle znienacka zamknięta.

Jako jedyny nam wtórował, a nawet wielokrotnie podnosił problem Sławomir Januszewski z Bryzy. Dlatego poprosiliśmy go o kilka zdań podsumowania.

Sławomir Januszewski przedstawia:

"Na początku grudnia 2020 roku opublikowałem artykuł dotyczący planów budowy wiaduktu, a właściwie jego braku w ciągu ulicy Puckiej.

Kilku internautów, w tym radny miasta Jakub Ubych i pracownik UM Pan Paweł Kimel, zarzucali mi, że wprowadzam mieszkańców w błąd bowiem jak twierdzili, wiadukt powstanie, a radny Ubych podał nawet datę otwarcia ofert przetargowych.

To teraz coś wyjaśnię. Kto kogo wprowadzał w błąd?

Po pierwsze myślę, że 90% mieszkańców była wówczas przekonana, że chodzi o budowę wiaduktu nad liniami kolejowymi nr 202 Gdynia - Słupsk i nr 250 nad torami SKM, znajdującymi się pomiędzy ulicami Hutniczą a Chylońską, który to przejazd nastręcza tyle problemów komunikacyjnych kierowcom. To pod szlabanami na tym przejeździe właśnie od kilkudziesięciu lat kierowcy stoją godzinami.

Otóż nie! Wiadukt, o którym mówił radny Ubych powstaje, ale na innym odcinku Puckiej, nad torowiskiem prowadzącym wprost do portu, przy stacji Gdynia Port.

Zatem budowa tego wiaduktu w żadnym stopniu nie zmieni sytuacji komunikacji samochodowej w tej części miasta, wbrew komunikatowi miasta.

Co więcej, sam wiadukt, czyli największa i najdroższa część inwestycji, jest budowany (finansowany) przez PKP PLK.

Po stronie Gdyni jest wyłącznie budowa krótkich odcinków drogowych i chodników przed samym wiaduktem po obu jego stronach.

Oto cytat z Wojciecha Szczurka:

„Inwestycję w ciągu ulicy Puckiej zrealizujemy na podstawie umowy o współpracy zawartej pomiędzy Gminą Miasta Gdyni oraz spółką PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., która pokryje koszty budowy wiaduktu w granicach obszaru kolejowego. Miasto sfinansuje budowę pozostałej części infrastruktury, w tym elementów drogowych – podkreślał prezydent Wojciech Szczurek.

Do dziś nie udało mi się uzyskać precyzyjnej informacji ile Gdynia „wkłada” w tę inwestycję?

A mieszkańcy kolejne lata będą stali pod szlabanami."

- opisuje Sławomir Januszewski z Bryzy.

* * *

I tu nie potrzebny jest żaden komentarz.

Szczurek nigdy nie powiedział prawdy. Jego administracja bała się cokolwiek mówić o przeprawie nad lub po torami, generując przy tym całą masę niedomówień i wątpliwości.

Teraz z ulicą Pucką musi zmierzyć się prezydentka Aleksandra Kosiorek.

Będziemy jej kibicować.

 

(Mariusz Sieraczkiewicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%