Zamknij

W. Duda: przeniesione zawody wędkarskie i obawa o kąpielisko

06:08, 22.06.2024 Mariusz Sieraczkiewicz/foto google.maps Aktualizacja: 06:27, 22.06.2024
Skomentuj

Na ostatniej sesji Rady Powiatu Bytowskiego radny Wojciech Duda podniósł kwestię przeniesienia zawodów wędkarskich znad bytowskiego jeziora Jeleń do Krosnowa.

- Miały odbyć się nad jeziorem Jeleń zawody wędkarskie, jednak się nie odbyły. Organizatorowi udało się w odpowiednim terminie przenieść do Krosnowa. Bytowskie koło Polskiego Związku Wędkarskiego stanęło na wysokości zadania i zaprosiło wędkarzy na jeziora Krosnowskie i Okoniewskie. Jednak cała otoczka sprawy jest bardzo dziwna, gdyż wędkarze na co dzień mają uprawnienia do połowów na jeziorze Jeleń, a tu nagle komuś przeszkadza, że w ciszy i spokoju, bo wiadomo jak się wędkuje, żeby spotkali się nad bytowskim jeziorem – podkreśla Wojciech Duda.

Postanowienie ochrony o zakazie zawodów wydała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska powołując się na Obszar – Natura 2000.

Sytuacja jest dość skomplikowana. Prawdopodobnie mamy do czynienia z problemem prawnym. PZW Bytów systematycznie dokonuje zarybień. Wędkarze na przykład zarybiają szczupakiem i węgorzem.

Szczupak

Węgorz

Przeniesione z powodu donosu

Donos złożyło wątpliwej jakości ekologicznej stowarzyszenie Nenufar, które zasłynęło w powiecie bytowskim z donosu w sprawie wycinki chorych i uschniętych drzew, które stanowiły zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego.

„Ekolog Marcin Jaworski, który rozpoczął batalię o wstrzymanie wycinki drzew przy drodze powiatowej Kołczygłowy – Trzebielino, co przyblokowało modernizację tej trasy, jest szwagrem projektantki, która za prawie 0,5 mln zł przygotowuje projekt techniczny tej przebudowy. Jej firma już kilka razy przedłużała termin wykonania projektu. Pojawiło się zagrożenie zastosowania kary w wysokości ponad 2400 zł dziennie. Dziwnym zbiegiem okoliczności, niecały rok przed ostatecznym terminem oddania gotowego projektu, do akcji wkroczyli ekolodzy z Marcinem Jaworskim na czele (stowarzyszenie Nenufar). Skutecznie zablokowali procedurę inwestycyjną, spowodowali kontrolę Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, co dla projektantki jest bardzo dobrą wiadomością. Ma argument do uzyskania kolejnego przedłużenia terminu.” - pisał wtedy portal ibytow.pl

Liczby z kapelusza...

W donosie na wędkarzy znalazło się wiele konfabulacji i określeń mijających się z prawdą. Przede wszystkim: „Ogromna presja wędkarska prowadzi do praktyk typu: zanęcanie, wjeżdżanie pojazdami do jeziora podczas wodowania łodzi wędkarskich, zarybianie nieodpowiednimi gatunkami ryb, organizowanie zawodów wędkarskich z wody i z brzegu dla setek uczestników, którzy świadomie bądź nieświadomie zadeptują brzegi jeziora, tym samym niszcząc roślinność wskaźnikową dla jezior lobeliowych”.

W zawodach (przeniesionych) uczestniczyło 25 wędkarzy z Bytowa, Kościerzyny i Brus.

Przyglądając się sprawie można odnieść wrażenie, że wcale nie chodzi o ekologię i ochronę przyrody a o jakieś przepychanki personalne podszyte polityką.

A wędkarze nie mogą łowić...

To tak jakby komuś we własnym domu zakazano robić tatara z zakupionej za własne pieniądze wołowiny, bo krowy są pod ochroną w... Indiach!

Pojawia się wiele pytań...

A może ten, który doniósł na wędkarzy sam chce odławiać szlachetne gatunki ryb, które na dodatek nie są tanie w handlu detalicznym?

Co z kąpieliskiem nad jez. Jeleń?

- Proszę o wyjaśnienie kwestii dalszego funkcjonowania kąpieliska. RDOŚ bez sprawdzenia i merytorycznego rozpatrzenia sytuacja zakazał zawodów. To może w przyszłości zakazać kąpieliska. Jaki stan jest na dziś? - zapytał starosty bytowskiego radny Duda.

Leszek Waszkiewicz stwierdził, że kąpielisko nie powinno być zagrożone. Jednak jego ton nie był stanowczy. Nie wiadomo zatem, jakie niespodzianki szykuje starostwo dla mieszkańców, którzy od lat wypoczywają na jeziorem Jeleń.

Czy Jaworski „zamknie” kąpielisko?

Działania rzekomo ekologicznej organizacji budzą coraz więcej wątpliwości. Przede wszystkim chodzi o podstawy donosów i niezrozumiałe reakcje służb państwowych, które podejmują decyzje bez sprawdzenia stanu na miejscu.

Czy zatem na terenie powiatu bytowskiego mamy do czynienia z ekoterroryzmem?

Czy działania rzekomo ekologicznej organizacji rzeczywiście mają bronić przyrody?

Czy to bardziej rozgrywki polityczne?

* * *

Relacja z przeniesionych zawodów

Na zdjęciach widać prawdę, z którą całkowicie mija się pan Jaworski ze stowarzyszenia Nenufar.

 

(Mariusz Sieraczkiewicz/foto google.maps)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%