Piesiewicz uważa, że Starowiejska to na największy błąd Wydziału Inwestycji UM Gdyni

W czasie samorządowej kampanii wyborczej wielokrotnie mówiono o inwestycjach gdyńskich. Zaczynając od lotniska w Kosakowie, przez Węzeł Karwiny, czy „przeprawę” przez ul. Pucką, a na wycinkach drzew i remontach dróg kończąc.

Praktycznie nastąpił skomasowany atak przeciwników politycznych Samorządności Wojciecha Szczurka.

Łukasz Piesiewicz, radny Koalicji Obywatelskiej wskazał największą porażkę ekipy Szczurka.

„Największym błędem projektowym Wydziału Inwestycji UM Gdyni jest Starowiejska. Tu musimy wymyślić na nowo, jak ma działać jako miejsce z priorytetem dla pieszych. Na etapie projektu mówiłem i pisałem, że pozostawianie niezagospodarowanych miejsc po ograniczeniu parkowania jest idiotyczne i będzie budzić problemy. Oczywiście pan Łucyk wszelkie uwagi zignorował. Ale takich miejsc jest więcej. Na przykład Derdowskiego/Waszyngtona (na foto) pozbawiona po przebudowie północnego przejścia dla pieszych. Ludzie i tak chodzą. Będą dodatkowe koszty, a można było zrobić raz a dobrze.” - podkreślił Piesiewicz.

Radny przypomniał, że mimo zwracania uwagi ówczesnemu wiceprezydentowi do spraw rozwoju Markowi Łucykowi, ten ignorował głosy mieszkańców i dalej brnął w absurdy inwestycyjne, nie podejmując żadnego dialogu.

Przed nową prezydentką Aleksandrą Kosiorek i Radą Miasta Gdyni nie lada wyzwanie – naprawienie wszystkich błędów administracji Szczurka i przestawienie Gdyni na inne tory rozwoju.

Tak naprawdę Gdynię czeka swoista terapia szokowa, która pokazać, że nie dość, iż można inaczej, to jeszcze z pożytkiem dla gdynian.

Zrównoważony rozwój to cel sam w sobie i dla każdego samorządu to zadanie, w którym trzeba przede wszystkim posługiwać się kompromisem.

W przypadku pieszych, rowerzystów, motocyklistów i kierowców samochodów rolą samorządu jest znalezienie złotego środka, który będzie próbował wypracować konsensus. Czy to uda się osiągnąć w Gdyni?

Na ile radny Piesiewicz jest wstanie przełknąć powrót parkingów na molo Południowym czy przed Muzeum Miasta Gdyni przy Plaży Miejskiej?

Na ile władze miasta Gdyni będą rzeczywiście władzami wszystkich mieszkańców – pokażą najbliższe miesiące.