Jednak zwycięstwo Zmudzińskiej nie powinno nikogo dziwić!
Wszak sam Wojciech Kankowski zapowiedział jej wygraną. Rzec można, że ją promował przyznając się do tego, że za jego rządów było fatalnie i miernie.
Nie wiadomo kiedy odkrył, że gmina Żukowo potrzebuje diametralnej zmiany, ale słowami „Najlepsze wreszcie przed nami” wyraził to jednoznacznie i bez dyskusji. Przyznał się, że okres jego władzy był nijaki i bez pozytywnych konotacji. „Najlepsze” miało dopiero nadejść.
W pewnym sensie trzeba podziękować Kankowskiemu za tak szeroką kampanię zapowiadającą Zmudzińską. Ilość banerów, bilbordów i plakatów była imponująca. Praktycznie gdzie nie odwrócić wzroku patrzy na nas Wojciech Kankowski i ogłasza, że najlepsze wreszcie przed nami, czyli czas „wielkiej smuty” mija...
Przed nową włodarz wiele pracy. Zapewne będzie musiała systematycznie przekonać do siebie również wyborców Kankowskiego, co raczej nie powinno stwarzać większych komplikacji. Konkrety Zmudzińskiej wprowadzają przede wszystkim zrównoważony rozwój, co przełoży się wreszcie na jednakowe traktowanie mieszkańców.
Istotne jest również to, że jak deklaruje nowa pani burmistrz – jej relacje z mieszkańcami będą odbywały się poza przestrzenią politycznych przyszeregowań. To ważna cecha samorządowców – umiejętność odejścia od polityki podziałów!
Dlatego potwierdzając słowa odchodzącego burmistrza „najlepsze wreszcie przed nami” stały się faktem!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz