„Ludzie mają prawo do obrazków Matki Boskiej w sypialni. Mają też prawo do posiadania genitaliów oraz ich skurczów, nawet jako kobiety. Czas najwyższy się z tym pogodzić, zamiast robić cyrki pod urzędem miasta. Pochwa nie gryzie, naprawdę! Choć może się zakleszczyć.”
- napisała Maja Staśko na swoim twitterze.
Ludzie mają prawo do obrazków Matki Boskiej w sypialni. Mają też prawo do posiadania genitaliów oraz ich skurczów, nawet jako kobiety. Czas najwyższy się z tym pogodzić, zamiast robić cyrki pod urzędem miasta. Pochwa nie gryzie, naprawdę! Choć może się zakleszczyć.
— Maja Staśko ?? (@majakstasko) April 7, 2023
Poznanianka jest m.in. autorką publikacji - 2017: „Gwałt to przecież komplement”. Czym jest kultura gwałtu?; 2020: Gwałt polski; 2022: Hejt polski.
Za scenariusz „Wkurwione kobiety w leju po Polsce” otrzymała wyróżnienie na 39. Przegląd Piosenki Aktorskiej w konkursie Nurt OFF
Do tegorocznej edycji Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej zgłosiła sztukę "W trakcie pierwszego razu zakleszczyła mi się pochwa, gdy spadł na mnie obrazek Matki Boskiej w pokoju rodziców".
„Powyższy tekst autorstwa Pani Mai Staśko (jak informowała na Twitterze) został zakwalifikowany do półfinału Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej - na stronie gnd.art.pl faktycznie widnieje nominacja takiego tytułu. Na stronie www GND Prezydent Szczurek napisał „Gdynia – młode, ledwie 81 lat liczące miasto (radny cytuje wypowiedź prezydenta z 2007 roku), jest żywym symbolem romantycznej odwagi, wolności, dynamizmu, otwarcia na nowe idee” oraz „Samorząd Gdyni przywiązuje ogromną wagę do tego by swoim mecenatem obejmować wyłącznie wartościową, ambitną twórczość, zwłaszcza tę zmagającą się z najistotniejszymi problemami współczesnego człowieka. To dzięki niej bowiem trwa obywatelski dyskurs o Polsce, patriotyzmie, ale i o odwiecznych wartościach, bez których życie traci sens – o prawdzie, wolności, miłości, przyjaźni….”. - przypomina radny Marcin Bełbot.
Staśko to również feministka - współzałożycielka Stowarzyszenia Forget-Me-Not, wspierającego osoby, które doświadczyły przemocy seksualnej.
Nie chodzi już o wartości artystyczne, ale przede wszystkim o poczucie smaku. Odkąd narodziła się literatura mamy do czynienia z tekstami prowokacyjnymi. Jednak trudno określić granicę prowokacji artystycznej. Nie wiadomo kiedy kończy się sztuka, a zaczyna głupota, kiedy kończy się literatura, a zaczyna manifest polityczny i przede wszystkim, kiedy kończy się niesienie idei, a zaczyna narcyzm i chęć zaistnienia za wszelką cenę.
Takie osoby istniały zawsze, jednak teraz w dobie nieskrępowanego internetu, docierają do dużo większej grupy osób, dzięki czemu ich „sprawy” stają się publiczne i zyskają zarówno zwolenników, jak przeciwników.
Nie oznacza to jednak, że wszelkiego zasięgu i renomy konkursy muszą akceptować takie „produkcje” i dopuszczać do rywalizacji o zacne nagrody. Ekstremizmy były, są i będą niebezpieczne. Generują konflikty i cały czas przesuwają granice prowokacji.
- Postanowiłem zadać prezydentowi Szczurkowi kilka pytań, szczególnie w jaki sposób twórczość pani Staśko wpisuje się w wartości m.in. miłość, przyjaźń, prawdę i czy jest to twórczość ambitna i wartościowa. Mam jako mieszkaniec Gdyni poważne wątpliwości czy "zakleszczenie pochwy po upadku obrazu....." ma cokolwiek wspólnego z ww zagadnieniami – mówi Bełbot.
- Dodatkowo dopytuje czy Prezydent nie dostrzega w promowaniu takich treści godzenia w uczucia religijne. Według mnie Samorządowcy powinni realizować zadania, które mają na celu poprawę jakości życia codziennego naszych mieszkańców, a nie budować podziały wśród Gdynian - bez wątpienia to już kolejna kontrowersyjna inicjatywa miasta, która osiąga taki skutek po warsztatach prowadzonych przez transseksualistę – dodaje radny.
1) Czy uważa Pan, iż praca Pani Staśko pod tytułem „W trakcie pierwszego razu zakleszczyła mi się pochwa, gdy spadł na mnie obrazek Matki Boskiej w pokoju rodziców” jest twórczością, którą powinien wyróżniać Samorząd?
2) Czy uważa Pan, iż praca Pani Staśko pod tytułem „W trakcie pierwszego razu zakleszczyła mi się pochwa, gdy spadł na mnie obrazek Matki Boskiej w pokoju rodziców” i wyróżnianie jej przez miasto nie obraża uczuć religijnych?
3) Proszę o krótkie streszczenie twórczości Pani Staśko, która jak twierdzi autorka zakwalifikowała się do półfinału „Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej” – w sieci brak informacji na ten temat.
4) Kto należy do Kapituły oceniającej twórczości w ramach „Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej”? Kto wybiera skład Kapituły? Czy Kapituła pobiera wynagrodzenie za uczestnictwo w „Gdyńskiej Nagrodzie Dramaturgicznej”?
5) Jaki jest koszt całego przedsięwzięcia pod tytułem „Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna”? Proszę o dokładne wyszczególnienie kosztów.
* * *
Swoją drogą Wojciech Szczurek od lat działa w myśl zasady „Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek.” Z jednej strony wspiera protesty antykościelne, w czasie których ataki na świątynie stają się „porządkiem dziennym”, a z drugiej idzie w pierwszym rzędzie, obok biskupa, podczas Drogi Krzyżowej.
1 1
ważne, jak ważny jest promotor.
To stare powiedzenie opisujące życie uczelniane jest słuszne również w innych dziedzinach życia.
Tak hoduje się bezczelne i aroganckie młodzieżówki, za bezkarność wiernie realizujące założenia pryncypałów.
Żadne prawo, żadne systemy wartości nie są ważne, to są tylko umowy, które można arogancko ignorować, bo sponsor i mecenas trzyma odpowiedni parasol.
1 1
Obraża tego wrażliwego pana słowo pochwa i wyrazy obrazek Matki Boskiej w jednym zdaniu? A może raczej jest smutne, akurat to, że ten pierwszy raz jest taki słaby, jak to w katolickim pełnym hipokryzji kraju bywa? Czy może nie należy się cieszyć, że ten spadający obrazek, to kara za grzech? A czy słyszenie, na każdej Mszy Świętej słowa dziewica nie jest opresyjne lub zboczone? No właśnie... A czy pan Belbot nie uprawia seksu przy symbolach religijnych? Jeśli nie, to może chociaż, gdy jest nagi z penisem przypadkiem w zwodzie, ma na szyi krzyżyk lub medalik z Matką Boską?