Jedną z cech demokracji jest nieskrępowana możliwość zakładania komitetów wyborczych i kandydowanie do wszelkich władz. Jednak, żeby kampania mogła być zrealizowana potrzebne są fundusze...
Na pierwszy ogień Bryza wzięła postać związaną z gdyńskim sportem, a konkretnie piłką nożną. Oddajmy zatem głos Sławomirowi Januszewskiemu:
Dziś o tym jaki system Szczurek stworzył aby wygrywać wybory i jak w Gdyni „kupuje się” wierność ludzi.
Mieszkańcy Gdyni żyją w przekonaniu, że Samorządność to jakaś ogromna organizacja.
A tak nie jest.
Stowarzyszenie „Samorządność” jest bardzo małą organizacją nie większą niż Bryza. Jest też, tak jak Bryza, stowarzyszeniem zwykłym, wpisanym do rejestru stowarzyszeń 21 czerwca 2017 roku pod nr. 13.
Skąd się zatem bierze ta armia ludzi startujących w wyborach pod szyldem Samorządności?
W ogromnej większości są to jedynie sympatycy, którym ktoś z otoczenia Szczurka składa propozycję startu w wyborach z listy Samorządności.
Na czas wyborów tworzony jest tzw. komitet wyborczy Samorządność Wojciecha Szczurka, jak spod ziemi pojawiają się kandydaci, aby zaraz po wyborach zapaść się pod ziemię na kolejnych kilka lat.
Oczywiście jest pewna grupa zaufanych ludzi Szczurka, którzy zawsze są aktywni bo mają z tego „konfitury”.
Jak działa ten mechanizm pokażemy Wam dziś na przykładzie jednej osoby, a jutro pokażemy Wam jak to działa w skali miasta. Kto jak „zasługuje” sobie na przychylność Prezydenta.
Mężczyzna ze zdjęcia to Pan Tomasz Bobryk. Pan Bobryk jest zaufanym człowiekiem Szczurka. Prezydent powierzył mu funkcję sekretarza w Społecznej Radzie Sportu, reklamuje go na stronie kochamgdynie pl (a tam pojawiają się wyłącznie bliscy współpracownicy Szczurka) jest też członkiem Rady Działalności Pożytku Publicznego, która jest organem doradczym Prezydenta.
„Rada działalności pożytku publicznego to w swojej podstawowej formie grono doradcze, którego rolą jest konsultowanie i opiniowanie dokumentów dla potrzeb organu jednostki administracyjnej, przy której działa. Jednak to od stopnia zaangażowania organizacji, świadomości sektora i jakości współpracy z administracją zależą jej kompetencje i zasięg działania”.
W gdyńskiej Radzie Działalności Pożytku Publicznego zasiada między innymi wspólnie z Panem Radyko (inGremio).
W gdyńskich realiach Rada DPP nie tyle opiniuje i radzi, co pilnuje aby nikt nie wysforował się na niezależność.
To od opinii Rady zależy czy jakaś organizacja NGO otrzyma finansowanie z budżetu gminy czy nie. To taka forma trzymania wszystkich na smyczy.
I tu ciekawostka.
Pan Bobryk jest nie tylko członkiem tej Rady, a więc ma wpływ na to kto dostanie finansowanie, a kto nie. Jest też dyrektorem Stowarzyszenia Inicjatywa ARKA Gdynia, które jest hojnie finansowane przez Prezydenta.
W Radzie, reprezentuje właśnie stowarzyszenie Inicjatywa Arka Gdynia.
Kiedy odwiedzamy stronę inicjatywy Arka, znajdujemy link do stowarzyszenia kibiców gdyńskiej Arki, która to organizacja również otrzymuje finansowanie od Prezydenta.
Oba stowarzyszenia dostały tylko w tej kadencji:
2018 - 244.000,00 zł
2019 - 269.000,00 zł
2020 - 296.000,00 zł
2021 - 275.000,00 zł
w tym Stowarzyszenie kibiców gdyńskiej Arki:
2018 - 90.000,00 zł + 60.000,00 zł
2019 - 75.000,00 zł
2020 - 75.000,00 zł + 5.000,00 zł
2021 - 75.000,00 zł
Czyli osoby takie jak Pan Bobryk czy Radyko, otrzymują od Prezydenta hojne wsparcie finansowe, a w zamian za to zapewniają Szczurkowi święty spokój, bo pilnują, aby żadna inicjatywa niezależna od niego się w Gdyni nie rozwinęła.
Wszystko ma jednak swoją cenę.
Trzeba się nawzajem wspierać.
I Pan Bobryk jako dowód wdzięczności wpłacił w roku 2018 na kampanię wyborczą KW Samorządności 3000,00 złotych, a sam wystartował w wyborach jako kandydat Samorządności.
Gdyby nim został, musiałby zrezygnować z konfitur w postaci finansowania stowarzyszeń, zatem był raczej „zapychaczem” na liście wyborczej.
To nic innego jak pokazany kilka tygodni temu przez media mechanizm z wpłatami na komitety polityków PiS, tylko w mniejszej skali.
I tak ten chory gdyński system działa od kilku kadencji.
W zamian za wsparcie finansowe od swoich ludzi, Szczurek daje wsparcie finansowe ich stowarzyszeniom i fundacjom.
Szczurek w ten sposób „kupuje” sobie wierność, przychylność i głosy za pieniądze publiczne!!!
A gdynianie w większości nie mają pojęcia, że za pieniądze z ich podatków powstaje grupa wzajemnych korzyści, którą to grupę następnie pośrednio za te same pieniądze, Szczurek promuje jako swoich kandydatów.
To co opisaliśmy jest na pewno niemoralne, nieetyczne i niesprawiedliwe.
Kiedyś w takich sytuacjach się mawiało, że robią nas w bambuko. No robią Was. I co?
Głosujcie na nich dalej. Oni są najlepsi w dojeniu Was, drodzy mieszkańcy.
Jeśli ich nie odsunięcie od władzy, w Gdyni nigdy nic się nie zmieni.
Żadne cenne inicjatywy obywatelskie nie mają szans bo Szczurek stworzył system, w którym każdą taką inicjatywę albo utrąci, albo przejmie i pokaże jako własną.
Jutro pokażemy Wam jak ludzie Szczurka „kupują” sobie stanowiska.
Prosimy o polubienia profilu Bryzy, udostępnianie postów, przyjmowanie naszych zaproszeń.
Niech się ludzie dowiadują co w Gdyni się dzieje tak naprawdę.
I pamiętajcie #jestalternatywa
Sławomir Januszewski
Bryza
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz