Mogli o tym przekonać się pasażerowie, którym „zachciało się” skorzystać z tego dobrodziejstwa w sobotę (05.11.2022).
Ok. 12:35 pojawił się wpis na tablicy elektronicznej, ze kurs za 14 minut. Po chwili jednak informacją zniknęła.
I tak minęła rozkładowa 12:38, a autobus nie pojawił się. Nic na jego temat nie wyświetlało się również na tablicy elektronicznej.
Ok. 12:50 oczekujący na przystanku zobaczyli Zetką jadąca w odwrotnym kierunku, z Żukowa w stronę Dworca PKP Gdynia Główna. Dawało to nadzieję, że za 10 – 15 minut pojawi się na Wzgórzu.
Kurs planowany zgodnie z rozkładem jazdy na godzinę 12:38 na przystanku Wzgórze Św. Maksymiliana rozpoczął się o godz. 13:02, czyli 24 minutowym opóźnieniem.
Na przystanku końcowym w Żukowie (Żukowo - Urząd Gminy) pojawił się po godz. 14, a o 13:54 miał ruszać do Gdyni.
Wina jednak nie leży po stronie kierującego autobusem. Nie on zarządza rozkładem. A ten powinien już dawno być zmieniony. Trwa budowa trasy kaszubskiej. Co chwila zmieniają się zasady ruchu. I przede wszystkim – Zetka jeździe dużo dłuższą trasą i stąd opóźnienia.
Najprawdopodobniej po zakończeniu prac drogowych trasa linii Z będzie wydłużona i korekta rozkładu jazdy stanie się faktem.
Jednak dziwi milczenie władz Żukowa, które nie bronią swoich mieszkańców, a przecież dokładają się do linii. Jest to kolejny przykład na to, że włodarz gminy Żukowo nie do końca rozumie na czym polega misja burmistrza.
Zachowanie osób odpowiedzialnych za komunikację miejską w Gdyni już nie dziwi. To obszar, który boli władze miasta z morza i marzeń i od wielu lat nie mają przepisu na naprawę tragicznej sytuacji.
Jedyne co potrafią to likwidować i ograniczać kursy oraz uciekać od dogadania się z kierowcami, którzy od lat walczą o godziwe wynagrodzenia za swoją odpowiedzialną pracę.
5 0
Spóźnia się od kilku miesięcy? Ta linia spóźnia się od 5 lat co najmniej! I to nie budowa Trasy Kaszubskiej to powoduje, wiecznie zatkany dojazd do ronda w Chwaszczynie i Żukowie to powoduje, a budowa Trasy Kaszubskiej tylko to spotegowala. Wystarczy przejechać się cała trasa by to zobaczyć. ZKM wie o problemie od bardzo dużego czasu, a nic z tym nie robi, albo nie chce robić. ZKM wypuszcza na trasę autobusy już opóźnione, wielokrotnie zdążyło się, że autobusy przyjechały do Gdyni grubo po planowanym odjezdzie z Gdyni i na takim opóźnieniu na "dzień dobry" odjeżdżały. ZKM widzi problem, a nic z tym nie robi.
0 0
Na Karwinach i Wielkim kacku dopóki MTM się będzie gmerał z przebudową nie ma szans na to żeby jakikolwiek autobus czy trolejbus jeździł zgodnie z rozkładem.
Dojeżdżam codziennie do pracy z przystanku Myśliwska i jak inni wsiadam w pierwszy jaki nadjedzie w moją stronę , a potem na ul. Niepodległości łapię taki który dowiezie mnie na miejsce. Jak juź powyżej Ktoś napisał, nie ma najmniejszego sensu zmiana rozkładu dopóki będą korki spowodowane remontami i przebudowami dróg.