Władze Malborka rozważają wprowadzenie całkowicie bezpłatnej komunikacji miejskiej. Byłoby to drugie miasta w województwie pomorskim po Bytowie, gdzie 1 czerwca br. roku wprowadzono darmową komunikację.
- Darmowa komunikacja autobusowa dla mieszkańców Malborka to temat, który wraca na forum publicznej debaty od wielu lat. Bez wątpienia jest to rozwiązanie korzystne dla Mieszkańców, dla częściowego rozwiązania zatorów ulicznych w newralgicznych godzinach (dojazdy i powroty do szkół, pracy), a także dla środowiska. Patrząc globalnie na ten pomysł jestem jak najbardziej na TAK, o czym mówię od dawna. Zaznaczam jednak stanowczo, że taka decyzja jest krokiem bardzo odpowiedzialnym i musi być poprzedzona dokładnymi analizami finansowymi. Musimy jasno zadać sobie pytanie czy budżet miasta będzie stać na takie rozwiązanie. Musimy skonsultować tą decyzję z przedstawicielami strony społecznej MZK i pamiętać czy po podjęciu takiego kroku będziemy w stanie w przyszłości wygospodarować dodatkowe środki na modernizację taboru, infrastruktury MZK oraz regulacje płacowe – mówi Tomasz Klonowski, radny z Malborka.
Władze Malborka zastanawiają się w jaki sposób sfinansować z miejskiej kasy bezpłatną komunikację. Czy byłaby ona dla wszystkich czy tylko dla mieszkańców lub określonej grupy. Najbardziej jednak brana jest pod uwagę opcja całkowitej bezpłatności, również dla osób nie mieszkających w Malborku.
Dziś już wiadomo, że komunikacja miejska w Malborku rentowna nie jest. Miasto do budżetu MZK przekazuje 2,4 mln złotych, a wpływy ze sprzedaży biletów wynoszą ok. 1,2 mln zł. Do tego jeszcze odeszłaby konieczność zatrudniania kontrolerów.
Dziś w wielu przypadkach kierowcy wożą „powietrze”. Mieszkańcy liczą pieniądze i wybierają spacer.
Po wprowadzeniu możliwości bezpłatnego korzystania z komunikacji miejskiej zapewne wzrosłoby zainteresowanie mieszkańców i autobusy zapełniłyby się pasażerami.
- Przypomnę, że byłem jednym z inicjatorów uchwały Rady Miasta wprowadzającej darmowe przejazdy dla seniorów. I w tym przypadku sytuacja jest analogiczna. Bez wątpienia takie rozwiązanie było korzystne dla seniorów, ale musieliśmy najpierw zadać sobie pytanie czy nie zaszkodzi to samej spółce. Zróbmy to, ale z głową rozważając najpierw wszystkie za i przeciw – dodaje radny Tomasz Klonowski.
O wprowadzeniu bezpłatnej komunikacji miejskiej w Malborku zadecyduje Rada Miasta.
Przypomnijmy również, że od 7 kwietnia br. zgodnie ze zmianą w uchwale Nr V/26/2019 z dnia 01.02.2019 r. w Malborku członkowie Polskiego Czerwonego Krzyża – Zasłużeni Honorowi Dawcy Krwi I stopnia (po oddaniu 18 litrów – mężczyźni, 15 litrów krwi – kobiety) oraz Zasłużeni Honorowi Dawcy Krwi II stopnia (po oddaniu 12 litrów krwi – mężczyźni, 10 litrów krwi – kobiety) na podstawie ważnej legitymacji wydanej przez Polski Czerwony Krzyż wraz z dowodem osobistym są upoważnieni do bezpłatnych przejazdów.
W wielu innych miasta Pomorza co jakiś czas wracają dyskusje na temat darmowej komunikacji miejskiej. W Gdyni oprócz darmowych przejazdów, z których korzystają m.in. seniorzy czy osoby niepełnosprawne, uprawnieni są do bezpłatnej komunikacji miejskiej uczniowie szkół podstawowych i średnich.
Kwestie całkowitego wprowadzenia darmowych przejazdów nie są obecnie w żaden sposób rozważane.
Zakładając, że miasto ma już miliardowych dług, władza nie zdecyduje się na likwidację płatnych kursów.
Więcej o ulgach: https://zkmgdynia.pl/uprawnienia-do-przejazdow-ulgowych-i-bezplatnych#czytaj
0
0
0
0
0
0
1 0
Jest oczywistą oczywistością, że gdyńskie Słońce nigdy nie wprowadzi darmowej komunikacji dla mieszkańców. Choćby miało to dotyczyć strefy śródmiejskiej i ograniczyć ruch samochodowy oraz ilość zanieczyszczeń. Bo przecież w ten sposób nie dałoby się już zarobić na parkometrach. Ale pomarzyć zawsze można. Uśmiechnij się - jesteś w Gdyni - mieście zadłużonym na miliard złotych, gdzie kwitnie tylko handel gruntami, a po nas - choćby potop.
1 0
Pazerna władzunia nawet biletu 15 min. nie wprowadzi, choć większość mieszkańców korzystających z biletów jednorazowych raczej robi podjazdy o kilka przystanków (sklep, lekarz, urząd) niż długie kursy. Lepiej straszyć ludzi kanarami i rżnąć 4zł za wejście do wozu na 5 min. Tak bardzo uczciwe jak opłaty za śmieci bez opcji rozliczania się wg. licznika wody. W efekcie czy ktoś wyrzuca siateczkę śmieci czy pełny kubeł - płaci tyle samo. A więc oszczędni, nie produkujący śmieci, płacą za resztę. Brawo!
1 0
Narobili ulg dla wszystkich, tak jakby senior w sile wieku, z emeryturą, nie był w stanie zapłacić sobie biletu miesięcznego, choćby ulgowego. Zwolnić można osoby o niskich dochodach, na podstawie wniosku do UM, a nie wszystkich jak leci. Podobnie z dzieciakami i młodzieżą - dostają 500+ więc rodziców stać chyba zapłacić szkolny bilet? To samo, tym bardziej, duże rodziny - można było ew. dać im przejazdy ulgowe, a nie darmowe. A warto zauważyć, że są to grupy społeczne, które najczęściej widuje się w komunikacji miejskiej i które okupują większą część dostępnych miejsc. W efekcie człowiek bez ulg płaci krocie za całą resztę towarzystwa, jadąc w ścisku, na stojąco, na jednej nodze. Skoro obecny system pozwala utrzymać ZKM to może już odpuścić wszystkim i zrobić wreszcie darmową komunikację w mieście? Względnie doliczyć każdemu bez wyjątku jakąś niedużą, miesięczną opłatę komunikacyjną typu 5zł, np. do rachunku za śmieci.