Zamknij

W Czarnem uczcili internowanych

12:33, 09.11.2023 Mariusz Sieraczkiewicz/foto Brygada Inki Aktualizacja: 13:28, 09.11.2023

"W niedzielne przedpołudnie oddaliśmy hołd członkom i sympatykom Solidarności, którzy dokładnie 41 lat temu zostali internowani w jednostce wojskowej w Czarnem w czasie stanu wojennego." - mówi Mariusz Birosz.

Wiązankę kwiatów złożyli:

- Andrzej Adamczyk, Przewodniczący Stowarzyszenia Osób Internowanych "Chełminiacy 1982"

- Mariusz Birosz, Przewodniczący Klubu Gazety Polskiej w Czarnem

- Adam Górski, Wiceprezes Stowarzyszenia "Brygada Inki"

- Jerzy Terechów, Prezes Stowarzyszenia "Czarne. Tu się dzieje!"

[FOTORELACJA]11011[/FOTORELACJA]

[ZT]56019[/ZT]

* * *

[ZT]56128[/ZT]

Po wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 r., władze komunistyczne w istniejącej w Czarnem jednostce wojskowej, pod pozorem trzymiesięcznych wojskowych ćwiczeń rezerwy od 5 listopada 1982 do 3 lutego 1983 r., pozbawiły wolności działaczy i sympatyków NSZZ „Solidarność".

Na początku listopada 1982 r. sięgnięto też po inną, stosowaną już wcześniej broń – wysyłanie opozycjonistów do wojska. Ten rodzaj represji, określony przez przesłuchiwanego twórcę stanu wojennego Wojciecha Jaruzelskiego mianem „inteligentnej formy internowania”, objął działaczy opozycji (głównie „Solidarności”) uznanych za ekstremistów. Trafili oni (jako rezerwiści) na trzymiesięczne „przeszkolenie”.

Podobny los spotkał członków organizacji młodzieżowych (np. Niezależnego Zrzeszenia Studentów), którzy otrzymali powołanie do odbycia zasadniczej służby wojskowej. Osoby te były typowane przez Wojskową Służbę Wewnętrzną w ścisłej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Celem operacji było osłabienie opozycji przed zapowiadanym na 10 listopada 1982 r. protestem przeciwko delegalizacji NSZZ „Solidarność”, którego władze się obawiały.

Tej formie represji poddano blisko dwa tysiące osób. Dotychczas Instytutowi Pamięci Narodowej udało się ustalić nazwiska 1447 rezerwistów powołanych na „ćwiczenia” oraz 264 poborowych powołanych do odbycia zasadniczej służby wojskowej. Trafili oni do Brzegu, Budowa, Chełmna nad Wisłą, Czarnego, Czerwonego Boru koło Łomży, Głogowa, Gorzowa Wielkopolskiego, Rawicza, Trzebiatowa, Unieścia (rezerwiści), Chełma, Jarosławia, Węgorzewa (poborowi). Zdarzało się, że byli przetrzymywani w skandalicznych warunkach – niekiedy, mimo mrozów, w namiotach (Chełmno) czy wagonach kolejowych (Czerwony Bór).

[ZT]52121[/ZT]

Obóz w Czarnem

Do wojskowego obozu internowania w Czarnem "powołano" 78 rezerwistów. Stali się oni "żołnierzami" 28 pułku czołgów JW 2198.

Powołania rezerwistów

W pierwszych dniach listopada 1982 r. sympatyków i członków zdelegalizowanej Solidarności powołano jako „rezerwistów” na trzymiesięczne „ćwiczenia wojskowe” (1447 osób), a poborowych skierowano do odbycia dwuletniej zasadniczej służby wojskowej (264 osoby). Utworzono trzynaście wojskowych obozów internowania – dziesięć dla „rezerwistów” i trzy dla poborowych. Obozy te nazywano kompaniami specjalnymi. Władze PRL utrzymywały, że chodzi o rutynowe „ćwiczenia wojskowe”. Internowania w przypadku „rezerwistów” trwały trzy miesiące – do początku lutego 1983 r., a poborowi zakończyli „służbę wojskową” dopiero w 1984 r.

Opozycjonistów zakwaterowano w koszarach wojskowych, prowizorycznych barakach, wagonach towarowych i namiotach. Najgorsze warunki panowały na poligonach. „Ćwiczenia” odbywały się w miesiącach zimowych i płócienne namioty, drewniane lub metalowe baraki nie dawały odpowiedniego schronienia. Wielu rezerwistów i poborowych wyposażono w zniszczone, stare mundury, tenisówki i kalosze. Mieszkańcom okolicznych miejscowości oraz żołnierzom przebywającym w tych samych jednostkach wojskowych wmawiano, że internowani opozycjoniści są groźnymi przestępcami.

Poddawano ich przesłuchaniom, rewizjom i innym szykanom. Byli też zmuszani do ciężkiej i często bezsensownej pracy. Poddawano ich (podobnie jak osadzonych w ośrodkach internowania) indoktrynacji politycznej, prowadzonej w tym przypadku nie przez SB, ale przez aparat polityczno-wychowawczy (L)WP.

Przetrzymywani w tych obozach – wśród nich wiele osób niezdolnych do służby wojskowej z powodu poważnych problemów zdrowotnych – byli zmuszani do wykonywania ciężkich, często bezsensownych prac fizycznych, np. kopania dołów, które musieli zasypywać tego samego lub następnego dnia. Kazano także czyścić rowy melioracyjne, karczować, przenosić ciężkie przedmioty (np. atrapy min lub skrzynie z kamieniami), budować i sprzątać tory kolejowe oraz drogi. Poddawano ich wielogodzinnym nocnym przesłuchaniom.

Ograniczano lub wręcz uniemożliwiano kontakty z rodzinami.

Brutalnie ich zastraszano, grożąc nawet śmiercią im samym lub śmiercią bliskich. Z kolei cenzurowanie korespondencji, rewizje, podsłuchiwanie, werbowanie spośród nich tajnych współpracowników służyły kontroli i zablokowaniu ewentualnych protestów oraz poznaniu „słabych stron” opozycjonistów, co wykorzystywano później w trakcie przesłuchań.

Bazy danych żołnierzy rezerwy i poborowych powołanych na podstawie Zarządzenia Szefa Sztabu Generalnego WP nr 0141/Mob. z dnia 26 października 1982 r.

 

(Mariusz Sieraczkiewicz/foto Brygada Inki)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%