
Po raz dziewiąty ulicami Gdyni przeszedł Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Kilkuset manifestantów wyruszyło sprzed Urzędu Miasta Gdyni przy Al. Piłsudskiego, przeszło Świętojańską, by dojść do Skweru Kościuszki.
Tam złożono kwiaty pod pomnikiem Armii Krajowej.
Na czele marszu niesiony był sztandar Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
Tuż przed wyruszeniem spod gdyńskiego ratusza zgromadzonych przywitał Marek Dudziński, radny miasta Gdyni, który powiedział o idei przedsięwzięcia i historii Żołnierzy Niezłomnych.
Swoje wystąpienie miała również nowy szef gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej – dr Paweł Warot, który powiedział:
„My dzisiaj tę pamięć o Żołnierzach Wyklętych przypominamy. Przypominamy ofiarę Żołnierzy Wyklętych, nie możemy dzisiaj uznać, że mówimy o historii, bo okazuje się, że ta historia nigdy się nie kończy, że oto na Wschodzie, dawna część dawnej Rzeczypospolitej, Ukraina, toczy wojnę z naszym odwiecznym wrogiem, z Rosją.”
Idąc ul. Świętojańską upamiętniający Żołnierzy Wyklętych przeszli obok gdyńskiej Kolegiaty, gdzie na placu przed świątynią ustawiona jest wystawa Pomorskiej Inicjatywy Historycznej "Niezłomni Niepokorni".
Szkoda, że prowadzący nie podkreślił tego faktu...
- IX Gdyński Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych za nami. Przeszliśmy ulicą Świętojańską od Urzędu Miasta na Skwer Kościuszki pod pomnik poświęcony Armii Krajowej. Niestety, mimo, że marsz miał służyć upamiętnianiu to organizatorzy prowadząc przemarsz obok wystawy poświęconej Żołnierzom Wyklętym nawet nie zająknęli się, że wystawa stoi kilka metrów od trasy marszu i nie zachęcili uczestników do zapoznania się z losami tych, których pamięć czczą, tym bardziej, że ekspozycja jest ustawiona ok. 200 metrów od miejsca zakończenia trasy więc spokojnie można było podejść do niej nawet po marszu. Źle, jeśli pamięć historyczna ma być tylko pretekstem do robienia szumu wokół siebie i promowania kogoś z ambicjami politycznymi, a nie służyć przede wszystkim upamiętnianiu prawdziwych bohaterów – podsumowała Małgorzata Zwiercan.
Tradycyjnie marszowi towarzyszyły okrzyki typu: „Armio Wyklęta Gdynia pamięta”, „Bóg, Honor i Ojczyzna”, "Bury, Bury, nasz bohater" oraz „Inko, Inko patrzysz z nieba, zachowałaś się jak trzeba.
Od pewnego momentu maszerujący nieśli zapalone pochodnie.
- Dzisiejszy Marsz Pamięci to bardzo ważna inicjatywa szczególnie w tym trudnym czasie. Miejmy nadzieję, że nie przyjdzie nam stanąć w obliczu próby taka jak Niezłomnym natomiast obserwując sytuacje na Ukrainie wszyscy mamy świadomość, że są to realne scenariusze. Przekazujmy dalej naszym dzieciom, naszym wnukom, sąsiadom i przyjaciołom świadectwo naszych bohaterów zawarte w heroicznej historii naszej Ojczyzny. Niech żyje wolna Polska i wolna Ukraina, a Niezłomni niech będą dla nas kompasem w czasach pokoju i w czasach próby. Cześć i chwała Bohaterom! - powiedział Marcin Bełbot, radny miasta Gdyni.
Organizatorami wydarzenia byli: Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych - Okręg Pomorski, Fundacja Młodzi dla Polski Trójmiasto, Młodzież Wszechpolska - Koło Gdynia.
Partnerem marszu było Kaszubsko-Kociewskie Stowarzyszenie im. Tajnej Organizacji Wojskowej "Gryf Pomorski".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu dziendobrypomorze.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz