Zamknij

Policja nie wyda oświadczenia w sprawie prowadzonych działań. Śmierć 27 Karola wzbudza wątpliwości i kontrowersje

15:28, 04.01.2023 hs za: Na Straży Munduru Aktualizacja: 15:43, 04.01.2023
Skomentuj

Rodzina i znajomi 27 letniego Karola Dąbrowskiego, który zmarł w drugie święto podczas interwencji mundurowych, kwestionują wersję przedstawiona przez policjantów. Sprawa cały czas wzbudza wiele wątpliwości i kontrowersji. Przypomnijmy do zdarzenia doszło w nocy 26 grudnia 2022 roku na ul. Puckiej niedaleko ul. Hutniczej.

Kiedy zapytaliśmy Komendę Miejską Policji w Gdyni w sprawie wydania oświadczenia dotyczącego działań rodziny i znajomych zmarłego podczas czynności policyjnych 26 grudnia ub.r. na ul. Puckiej w Gdyni, zostaliśmy poinformowani, że we wszelkich kwestiach należy zwracać się do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Skierowaliśmy zatem zapytanie do Prokuratury:

Proszę o informacje, czy Prokuratura wyda jakiekolwiek oświadczenie lub zajmie jakiekolwiek stanowisko w sprawie ustanowienia pełnomocnika (adwokata), który będzie reprezentował rodzinę zmarłego i oskarżał mundurowych?

* * *

Sprawa z ul. Puckiej jest nadal poruszana w przestrzeni medialne. Stanowisko pojawiło się między innymi na fejsbukowym fanpage'u Na Straży Munduru. Autor porusza w nim kwestie sekcji zwłok i badań toksykologicznych.

Poniżej publikujemy kompletny wpis oceniający sprawę z ul. Puckiej i to w jaki sposób przebiegała interwencja Policji

"26 grudnia w Gdyni, przy ulicy Puckiej dochodzi do interwencji policjantów wobec młodego mężczyzny. Na początku interwencja przebiega spokojnie, ale po chwili 27-latek zaczyna zachowywać się wulgarnie i agresywnie, atakuje jednego z policjantów. Policjanci są zmuszeni do użycia wobec niego środków przymusu. W pewnym momencie mężczyzna traci przytomność. Policjanci zaczynają resuscytację, walczą o jego życie do momentu przyjazdu ZRM. W sumie resuscytacja trwa 45 minut, jednak mężczyzny nie udaje się uratować, umiera. Link do artykuły w komentarzu.

Sekcja zwłok wykazała, że osoba nie zmarła z uwagi na żaden uraz mechaniczny. Do zgonu doszło z uwagi na ostrą niewydolność krążenia i oddychania w następstwie zatrzymania akcji serca.

Konieczne jest jeszcze wykonanie badań dodatkowych - histopatologicznych i toksykologicznych krwi i moczu na zawartość alkoholu oraz środków odurzających.

Tyle, póki co wiadomo. Takie są fakty.

Oczywiście hawudepowskie środowiska i strony już są rozgrzane do czerwoności. Klawiatury ledwo wytrzymują nacisk spoconych paluszków hejterów i Smyków, które wyciskają z nich tyle, na ile pozwalają im ich płaty potyliczne i ciemieniowe. Internetowy lincz na policjantach podejmujących tę interwencję ruszył pełną parą.

Żaden Smyk nie wie, jak dokładnie wyglądała ta interwencja, nie mówiąc już o dostępie do materiałów, które zostały zebrane w sprawie, ale nie przeszkadza im to ferować wyroków. Popartych zapewne wieloletnimi badaniami przeprowadzonymi na tak prestiżowych uczelniach, jak Wyższa Szkoła Robienia Hałasu. Zero zdziwienia, historia stara jak świat, zresztą nie spodziewałbym się po Smykach oryginalności, a tym bardziej merytoryki czy rzetelności.

Powiem Wam, jak sytuacja wygląda z punktu widzenia policjanta.

Interwencja policyjna to wbrew pozorom bardzo skomplikowany proces, na który nakłada się wiele różnych zagadnień. Jednym z tych zagadnień jest taktyka i technika interwencji, a kolejnym - obezwładnienie osoby. Obie dziedziny są bardzo rozbudowane.

Użycie środków przymusu wobec agresywnej osoby nigdy nie wygląda ładnie i zawsze jest obarczone ryzykiem. W przypadku, kiedy policjant jest zmuszony użyć swoich ŚPB, aby odeprzeć atak na swoją osobę ma prawo użyć środków przymusu w naprawdę bardzo inwazyjny sposób. W odpowiednich okolicznościach może nawet użyć broni palnej.

Interwencje wobec osób pobudzonych i agresywnych zawsze są trudne. Policjant musi w takich przypadkach przede wszystkim dbać o swoje własne bezpieczeństwo, to jest zawsze priorytet. Jeżeli ktoś się decyduje na atak na funkcjonariusza, musi liczyć się z konsekwencjami. Prawnymi oraz zdrowotnymi.

Żaden policjant nigdy nie dąży do wyrządzenia komuś krzywdy. Mało tego, policjant jest zobowiązany do używania środków przymusu w sposób wyrządzający możliwe najmniejszą szkodę. Wszystko jednak zależy od okoliczności. Czasem możliwie najmniejszą szkodą będzie spowodowanie u kogoś obtarcia naskórka, a czasem złamanie nosa, to nie są kwestie zero-jedynkowe. Nikt nie wie, jak to wyglądało w tej sytuacji, jednak każdy przypadek należy oceniać indywidualnie.

Wiadomo jednak, gdzie interwencja miała miejsce. Ulica Pucka to środek dużego miasta. Mieści się przy niej wiele firm i zakładów. Są to miejsca uczęszczane przez ludzi, a do tego wyposażone w monitoring, dochodzi również monitoring miejski. Myślę, że dzięki temu prokurator posiada bogate materiały, na których może bazować.

Z opisu dostępnego w mediach wynika, że mężczyzna był w pewnym momencie przynajmniej częściowo obezwładniony, ponieważ miał założone kajdanki. Następnie doszło u niego do spłycenia oddechu i osłabienia tętna. Oznacza to, że policjanci dbali o stan mężczyzny, kontrolowali jego czynności życiowe, ciągle mieli nadzór nad jego zdrowiem. Gdyby tak nie było, nie zauważyliby pogorszenia jego stanu zdrowia. Gdy tylko policjanci zorientowali się, że doszło do utraty przytomności, od razu rozpoczęli ratowanie życie mężczyzny, które później kontynuowali ratownicy medyczni.

Bardzo ważne będą wyniki badań toksykologicznych. Pomogą one ocenić czy mogło w tym przypadku dojść u zmarłego mężczyzny do excited delirium. O ExDs więcej pisałem tutaj - link w komentarzu. Warto też przyjrzeć się tej interwencji pod kątem asfiksji pozycyjnej.

Na razie w dobrym guście jest powstrzymać się od hejtu, to jest minimum, do którego każdy dojrzały człowiek powinien być zdolny.

To, że ktoś zmarł podczas interwencji Policji, nie jest równoznaczne z tym, że policjanci coś źle zrobili."

(hs za: Na Straży Munduru)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

Obywatel00Obywatel00

2 2

W końcu jakiś porządny artykuł o tym zdarzeniu. Przypuszczam , że Karol był naćpany i po prostu wzrosło mu ciśnienie maksymalnie i doszło do niewydolności i policja nie miała z tym nic wspólnego. 18:41, 04.01.2023

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Izabela DąbrowskaIzabela Dąbrowska

3 0

Bardzo się mylisz nawet nie wiesz jak bardzo 20:04, 04.01.2023


MichaMicha

0 0

Jak by tak było to już ZOMO by pisało że naćpany itp i się wybierali a wygląda na to że chcą uciszyć całe zajście 21:26, 04.01.2023


reo

Mygy Mygy

0 1

Do autora który redagował ten tekst..... chłopie.... straszne nie dociągnięcia i literówki 04:02, 05.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Młody 95Młody 95

1 0

Witam. Znam Karola z pracy . I z moich informacji Karol nie był żadnym ćpunem nie stosował używek . Gdyby nie ta kontrola policji nie było by tragedii ... 21:25, 05.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TytteTytte

2 0

Autor bardzo nie profesjonalny ze wydał taki artykuł

Karol się przeliczył chciał szybko zarobić … i niestety przykro 02:00, 06.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KierKier

0 0

Artykuł jest jednoznacznym APELEM, ażeby czekać na opinię biegłych i nie doszło do manifestacji oraz zamieszek, jakie miały miejsce w podobnych sytuacjach w innych miejscach w kraju czy na świecie.
Piszący ten artykuł napisał to jakby był policjantem i miał doświadczenie w takich interwencjach. Jednak dopuścił się bardzo tendencyjnej postawy, usprawiedliwiając policjantów.
Jestem daleki od ferowania wyroków i atakowania kogokolwiek, jednak tylko PEŁNE, NIEZALEŻNE badania histopatologiczne dadzą światło na ten smutny fakt, jakim jest śmierć Karola. Ono pokaże czy niewydolność była spowodowana niewydolnością organizmu czy do tej niewydolności przyczynił się inny człowiek 09:35, 09.01.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SwietySwiety

0 0

Frajerski artykuły jakiegoś spoleczniaka Hejtera który sam sugeruje zaprzestanie Hejtu na tych bandytów w mundurach.
Znales Karola żeby wgl wypowiadać się w takiej kwestii że mógłby być Agresywny ... NIE!!
Każdy kto znał go chodź trochę ,dobrze wiedział że z Agresją to mia ljedynie do czynienia jak grał w Mortale combat na PlayStation ..
Zginął Człowiek zabity przez służby które Opłacane są z naszych Pieniędzy Nasz Kolega Sąsiad "Ziomek" z naszego Miasta dlaczego nadal jest cisza?? Dlaczego nic nam się nie mówi? Dlaczego oni zabijają Ludzi i pozostają bezkarni? Ten tekst to dno i kupa mułu , a *%#)!& środowiska i twoja szydera w tym tonie to Słaba technika Manipulacji może zadziałać jedynie na kretynów pokroju odbiorców twoich pseudo dzienkiraskich wypocin ..

16:09, 13.03.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%