Zamknij

Gdańsk: wyrok 8 i 9 lat więzienia za wielokrotny gwałt na obywatelce Mołdawii

08:18, 23.12.2021 Aktualizacja: 08:23, 23.12.2021
Skomentuj PAP PAP

Sąd utrzymał tym samym w mocy, co do wysokości kar, wyrok sądu niższej instancji. Podwyższył natomiast kwoty zadośćuczynienia, jakie mają zapłacić pokrzywdzonej Svietlanie I. oskarżeni: Andrzejowi S. z 35 do 60 tys. zł, a Kamilowi G. z 30 do 50 tys. zł.

Na kary 8 i 9 lat więzienia Sąd Apelacyjny w Gdańsku skazał w piątek dwóch mężczyzn oskarżonych o wielokrotny gwałt na obywatelce Mołdawii.

W 2017 r. kobieta została uwięziona w mieszkaniu, gdzie ją gwałcono.

W końcu wyskoczyła z IV piętra przez okno, doznając poważnych obrażeń.

Wyrok sądu jest prawomocny.

Informację o wyroku przekazała PAP koordynator ds. kontaktów Sądu Apelacyjnego w Gdańsku ze środkami masowego przekazu Joanna Organiak. Jego uzasadnienie z uwagi na charakter sprawy miało charakter niejawny.

W maju 2020 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał Andrzeja S. na karę 8 lat więzienia, Kamilowi G. wymierzono karę 9 lat więzienia. Ponadto sąd orzekł wobec Kamila G. środki zabezpieczające w postaci terapii dla sprawców przestępstw związanych z zaburzeniami preferencji seksualnych oraz terapii uzależnienia od środków psychoaktywnych.

Apelację od wyroku sądu niższej instancji wnieśli obrońcy oskarżonych, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego i prokurator.

Andrzej S. i Kamil G. byli oskarżeni o zbiorowy wielokrotny gwałt na obywatelce Mołdawii, za co grozi nie mniej niż 3 lata więzienia. Jeden z mężczyzn został też oskarżony o uwięzienie kobiety, co jest zagrożone karą do 12 lat więzienia.

Pokrzywdzoną jest 35-letnia obywatelka Mołdawii Svietlana I. Pod koniec maja 2017 r. przyjechała na Pomorze, gdzie miała dostać pracę przy zbiorze owoców. Kiedy się to nie udało, przyjęła ofertę poznanego w Gdyni taksówkarza, który zaproponował jej pokój w zamian za sprzątanie mieszkania.

Według prokuratury, na miejscu mężczyzna zamknął drzwi na klucz, który ukrył. Mołdawianka zaczęła sprzątanie. Mężczyzna zaproponował jej współżycie, na co się nie zgodziła. Wykorzystując przewagę fizyczną i stosując przemoc, Andrzej S. wielokrotnie zgwałcił kobietę. W nocy przyszedł do niego znajomy, Kamil G., i obaj, stosując przemoc, zgwałcili pokrzywdzoną. Nagrali to telefonem komórkowym. Po opuszczeniu mieszkania przez Kamila G. Andrzej S. ponownie dopuścił się gwałtu.

Z ustaleń śledztwa wynika, że ratując się przed przemocą, kobieta wyskoczyła przez okno z mieszkania na czwartym piętrze. Doznała przy tym licznych obrażeń, w tym obrzęku mózgu, pęknięć kości miednicy, złamania nogi i obrażeń wewnętrznych. Trafiła do gdańskiego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. Przez miesiąc była nieprzytomna. Gdy odzyskała świadomość, złożyła zeznania.

Historię Svietlany opisała w lipcu 2017 r. "Gazeta Wyborcza". Według tej relacji, kobieta przyjechała do Polski, by zarobić na remont domu, w którym mieszka z trojgiem wychowywanych samotnie dzieci. Na propozycję gdyńskiego taksówkarza, oferującego pokój za sprzątanie, miała się zgodzić po tym, jak bezskutecznie szukała pracy, a noce spędzała w parku. Po tym reportażu Fundacja Gdańska zaczęła zbiórkę pieniędzy na leczenie Mołdawianki. Przez kilkadziesiąt godzin zebrano ponad 253 tys. zł. Kobieta przeszła w gdańskim szpitalu kilka operacji. (PAP)

autor: Robert Pietrzak

rop/ lena/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%