Na Wielkanoc wykluwają się gdyńskie sokoły

Tradycyjnie na Wielkanoc pojawiają się pisklaki, w tym roku można już podziwiać aż trzy maluchy pary sokołów wędrownych. Ich ojcem jest Bosman, gdyński rezydent już od lat, matką Koksinka, samiczka z Redy. Najmłodsze pisklę przyszło na świat w piątek, zostało jeszcze jedno jajo.

Bosman i Koksinka

Sokoły wędrowne gnieżdżą się zwykle na skałach, ale że na Pomorzu skał brak, trzeba sobie radzić inaczej. Wrocławianin Bosman, przeprowadził się do Gdyni wiele lat temu, Koksinka to samica z gniazda na kominie Miejskiego Przedsiębiorstwa Ciepłowniczo-Komunalnego Koksik z Redy, która pojawiła się w gnieździe na kominie gdyńskiej elektrociepłowni PGE Energia Ciepła rok temu.

Samica sokoła wędrownego składa jaja na wiosnę – średnio 3-4. Ich inkubacja trwa ponad miesiąc. 

Młode spędzają w gnieździe 5-6 tygodni, a po jego opuszczeniu przez około miesiąca dokarmiane są przez rodziców.W tym roku pierwsze dwa pisklaki pojawiły się tuż przed Wielkanocą, 17 kwietnia, kolejne dzień później, ale w gnieździe jest jeszcze jedno jajo.W maju młode ptaki zostaną zaobrączkowane i zbadane przez ornitologów. Gdy poznamy ich płeć, otrzymają imiona. 

Ich rozwój możemy podglądać dzięki kamerom zainstalowanym w gnieździe na stronie www.pereginus.pl, prowadzonej przez Stowarzyszenie na rzecz dzikich zwierząt „Sokół”.

Historia gdyńskiego gniazda sięga roku 2006 r., kiedy to zaobserwowano samicę stale przebywającą na kominie, lecz dopiero w 2016 roku udało się zamontować nowe lokum z kamerami. 

Kosinka jest już drugą partnerką Sokoła, poprzednia Bryza – odeszła w ubiegłym roku.

Losy gdyńskich sokołów wędrownych uważnie śledzą mieszkańcy miasta – na bieżąco można obserwować ich życie codzienne za pomocą specjalnie zamontowanych kamer, których podgląd dostępny jest na stronie Stowarzyszenia na rzecz dzikich zwierząt „Sokół”.