Na dzisiejszej sesji Rady Gminy Kosakowo 9 głosami za przy 3 przeciw podjęto decyzję o przyjęciu uchwały w sprawie przeprowadzenia referendum, którego celem jest odwołanie obecnej wójt Euniki Niemc.
Teraz komisarz wyborczy musi podjąć decyzję o terminie przeprowadzenia referendum odwoławczego.
Sesja trwała dwa dni. Po wczorajszej dyskusji, w czasie której urzędująca wójt odpowiadała na zarzuty, na podstawie których rozpoczęto procedurę referendalną. Trudno powiedzieć, czy dała radę obronić się. W końcu to sytuacja w gminie, a przede wszystkim chaos inwestycyjny i zaniechania doprowadziły do zwołania głosowania odwoławczego.
Niemc użyła argumentu, że wybrało ją cztery tysiące mieszkańców. Nie jest to żadna rewelacja, bo w gminie Kosakowo mieszka 16 419 osób, z czego uprawnionych do udziału w wyborach jest według Państwowej Komisji Wyborczej 14 013 mieszkańców. Dlatego 4 236 głosów oddanych na Eunikę Niemc to nie jest jakaś wielka rewelacja.
Jeszcze urzędująca wójt mówiła o trudnej sytuacji gminy i misji uporządkowania. Wiedziała startując na swoje stanowisko, że kierowanie gminą to nie sielanka i musiała być przygotowana na każda ewentualność. Skoro teraz jest zdziwiona i nie zgadza się z zarzutami to znaczy, że w odpowiednim czasie "nie odrobiła lekcji" z samorządności i teraz ponosi tego konsekwencje.
Zwolennicy referendum przede wszystkim zarzucają Eunice Niemc brak budowania odpowiednich relacji i „brak szacunku do zasad współpracy i samorządowej odpowiedzialności”.
Przypomnijmy, że preludium do dzisiejszej decyzji o zwołaniu referendum miało miejsce podczas głosowania nad absolutorium, którego Niemc nie otrzymała. Radni dali jej wtedy żółta kartkę. Dziś zadecydowali o tym, że czas by mieszkańcy mieli możliwość "wlepić" czerwoną kartkę.
Stracone 4 miliony...
"Wójt Gminy Kosakowo utraciła 4 mln zł, które mieszkańcy mogli mieć na budowę dróg . To ogromna strata, bo rozwój dróg w naszej gminie jest ważny dla nas wszystkich — dzięki nim mamy lepszy dostęp do pracy, szkół i codziennych usług." - napisał na swoim FB Sławomir Konarski, Przewodniczący Rady Gminy Kosakowo.
Na dzisiejszej sesji nie doszło również do jakiegoś wielkiej manifestacji poparcia obecne władzy. Pojawiła się jedynie garstka mieszkańców, podobnie było wczoraj.
To można potraktować jako sygnał dla zwolenników referendum.
* * *
Zadaniem mieszkańców i radnych jest teraz dopilnowanie tego, by obecna wójt nie używała narzędzi gminy, w tym Urzędu Gminy i jednostek podległych jako narzędzi do prowadzenia kampanii wyborczej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu dziendobrypomorze.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz