"Dzisiaj w #Chwarzno #Wiczlino kończymy sezon filmowy. Pogoda świetna, atmosfera jak zwykle rewelacyjna ... tylko cyrk. Dosłownie obok tradycyjnego miejsca rozstawił się cyrk, który w trakcie seansu zaczął demontaż." - napisał na FB 13 września br. gdyński radny Jakub Ubych.
Zdarzenie z Chwarza-Wiczlina pokazuje, że coś nie działa. Ewidentnie brak koordynacji i komunikacji w strukturach gdyńskiego samorządu.
Ciekawe, czy prezydentce Kosiorek odpowiadałaby sytuacja, w której na przykład spotykałaby się z jakimiś przedstawicielami z innego samorządu albo nawet kraju, a za ścianą jej gabinetu rozpoczęłyby się robotny remontowe - swoją "muzyką" uraczyłyby gości szefowej miasta wiertarki, młoty udarowe i szlifierki...
Z okien Urzędu Miasta nie widać placu, na którym gromadzili się mieszkańcy Chwarzna-Wiczlina, by oddać się X muzie. Może właśnie dlatego ktoś nie pomyślał i nie ustalił na poziomie umowy z cyrkiem, że w godzinach seansów nie wolno demontować wielkiego namiotu?
To bardzo źle świadczy od kompetencjach osób w całej ścieżce podejmowania decyzji i pokazuje, że mieszkańcy Chwarzna-Wiczlina są mało istotni dla władzy z Alei Piłsudskiego.
"Szkoda, że wydano zgodę na ten sam dzień, w miejscu dosłownie obok. Szczególnie, że przesunięcie o 1 dzień było zawsze możliwe. Szczególnie, że cyrk poza obwieszeniem reklam w sposób nielegalny, wynajął auto z głośnikiem, które raczyło dość głośnymi dźwiękami na osiedlach.
Tak czy inaczej sezon udany! Dzięki Rada Dzielnicy Chwarzno-Wiczlino i Filmowe pokazy plenerowe." - dodał Ubych.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu dziendobrypomorze.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz