Do maja bieżącego roku dyrektor zarządzający Bzdęga nie planował zmian w zakresie „ułatwiania życia” organizacjom pozarządowym, a w harmonogramie otwartych konkursów ofert dla NGO widniało prowadzenie przez te organizacje Gdyńskiego Centrum Organizacji Pozarządowych (GCOP).
Tylko, że o konkursach mało która organizacja wiedziała, ponieważ prezydent Szczurek nie publikował zarządzeń.
Ale jedna, ta wybrana wiedziała, znała regulamin konkursu i termin składania ofert - tak się też dziwnie składało, że zwykle, zupełnym przypadkiem jako jedyna składała oferty. I wygrywała rzecz jasna.
Ta organizacja to In gremio.
Pracownikiem zatrudnianym od lat przez In gremio w celu prowadzenia GCOP była pani Joanna Cała.
To istotna informacja, jak się Państwo dalej przekonają.
Pomijając brak publikacji zarządzeń, kryteriów konkursu lub ich publikacje z opóźnieniem oraz tendencyjne składy komisji opiniujących - w zwycięstwach In gremio pomocna była niezgodna z ustawą karta oceny ofert, która była w istocie zaporą dla nowych organizacji.
Preferowała bowiem wysoką punktacją organizacje pozarządowe, które już wcześniej prowadziły GCOP. A taka organizacja była tylko jedna.
Wielokrotnie pisaliśmy o tym, iż prezydent Szczurek już po przegranych wyborach - 23 kwietnia 2024 - wydał zarządzenie unieważniające wadliwe karty ocen i wprowadzające zgodne z ustawą zasady opiniowania ofert. O co Bryza długo walczyła.
Koniec dwuletniego okresu prowadzenia GCOP przez In gremio przypadał na koniec czerwca 2025.
I właśnie wtedy dyrektor Bzdęga zamiast po raz pierwszy zorganizować konkurs na prowadzenie GCOP na uczciwych i zgodnych z prawem warunkach, dających szanse innym organizacjom, postanowił chyba jednoosobowo, w połowie roku zmienić koncepcję i przestać powierzać prowadzenie GCOP organizacjom pozarządowym.
Nie ogłoszono w związku z tym nowego konkursu, choć jeszcze 22 kwietnia 2025 był taki plan - nieważne, że na podstawie tego planu organizacje mogły się do konkursu przygotować, ponieść koszty, ważne, że dyrektor Bzdęga, w jego mniemaniu "wzmacniając" organizacje, zmienił koncepcję.
No i ogłosił - że będzie lepiej i taniej, gdy GCOP będzie prowadzić Biuro ds. Organizacji Pozarządowych, a niektóre zadania zostaną wyłączone do osobnych konkursów dla NGO.
Niestety, pan dyrektor Bzdęga zapomniał, a może nawet nie wie, że mamy w Gdyni coś takiego jak Program Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi uchwalany przez Radę Miasta oraz uchwałę Rady Miasta dotyczącą konsultacji z organizacjami pozarządowymi i Gdyńską Radą Działalności Pożytku Publicznego wszystkich ważnych spraw dotyczących NGO'sów, a zmiana harmonogramu konkursie wydaje się dość ważną sprawą.
Do Gdyńskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego, której członkowie w założeniu powinni wydawać opnie na temat takich zmian - ani nigdzie indziej - nie wpłynął żaden projekt nowej koncepcji pana Bzdęgi.
To niepokojące, że urzędnik sam wymyśla i wdraża, być może wbrew oczekiwaniom i potrzebom mieszkańców, organizacji pozarządowych, i sprzecznie z przepisami, jakieś plany oraz projekty.
Zdaje się, że, podobnie jak poprzednicy, pan dyrektor nie rozumie idei samorządu, a także obowiązujących ustaw, a już z całą pewnością Bzdęga nie rozumie, że organizacjami pozarządowymi nie zarządzają urzędnicy.
Organizacje pozarządowe zarządzają się same a władze lokalne mają być partnerami dla nich. Odsyłam do ustawy.
Niech każdy sam oceni, gdyż już 11 czerwca 2025 dyrektor Bzdęga ogłosił nabór do Biura ds. Organizacji Pozarządowych - 1 etat i 2 x 1/2 etatu na stanowiska odpowiadające zakresem czynności prowadzeniu GCOP przez In gremio.
Zgłosiło się siedmioro kandydatów.
I tu ogromna niespodzianka.
Najlepszą kandydaturą okazała się ... doskonale znana, dyrektorowi biura i członkowi komisji konkursowej Salwiuszowi Marchelowi, wieloletnia koleżanka i sąsiadka z biura, pani Joanna Cała (GCOP mieści się na terenie Biura ds. Organizacji Pozarządowych).
Co za zaskoczenie, prawda?
Pani Cała pełni już swoje nowe obowiązki, do których nawet nie musiała się specjalnie przygotowywać, bowiem wypełnia je już od kilku lat w Biurze ds. Organizacji Pozarządowych.
Jak wynika z protokołu z naboru, kandydaci wypełniali 15 punktowy test.
Pani Joanna Cała wypełniła go w 2 minuty i 37 sekund, zupełnie jakby nie musiała czytać pytań - zdumiewające! Co za czas!
Kolejni kandydaci nawet nie zbliżyli się do takiego wyniku. Wiemy bo jak wspomniałem, mamy protokół z tego konkursu.
Kolejny nabór do Biura ds. Organizacji Pozarządowych, na 2 pozostałe stanowiska po 1/2 etatu, nie wiedzieć czemu ogłoszono ponownie - chociaż byli pozytywnie ocenieni kandydaci z naboru z 11 czerwca, uzyskując tylko jeden punkt mniej niż pani Joanna.
Miało być lepiej i taniej, a wyszło jak dawniej - tylko gorzej dla organizacji pozarządowych...
Ehh Olu, miały być nowe standardy, transparentność, uczciwe konkursy.
Wy już wiecie, że następne wybory przegracie. Pakujcie się i to jak najszybciej. Tak będzie lepiej dla Gdyni.
Sławomir Januszewski
Bryza
#biurodospraworganizacjipozarządowych
foto Bru-nO / pixabay.com
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz