Sprawa cofnięcia koncesji na sprzedaż alkoholu popularnemu gdyńskiemu Fyrtlowi odbija się szerokim echem. Właściciele lokalu na rogu ul. św. Piotra zdecydowali się przez to na jego zamknięcie, a decyzję o zakazie sprzedaży alkoholu w tym miejscu wymusił sąsiedzki konflikt, który narastał przez ostatni rok. Władze miasta spotkają się z przedstawicielami Fyrtla, żeby poszukać możliwego kompromisu.
Wspomniany Fyrtel to popularny szczególnie wśród młodych osób lokal, wokół którego od kilku lat tętniło tzw. nocne życie. Do gdyńskiego Śródmieścia, na róg ul. Żeromskiego i ul. św. Piotra, gdzie na parterze jednej z kamienic powstał w 2018 roku pub oferujący m.in. wydarzenia kulturalno-rozrywkowe i mniejsze koncerty, w weekendy ściągały nierzadko setki osób.
Początkowo była to kawiarnia, która z biegiem lat – w miarę, gdy powiększała się skupiona wokół niej społeczność – zaczęła organizować też wernisaże i spotkania, a także wieczorne imprezy o bardziej klubowym charakterze. Wprowadzono do sprzedaży również alkohol. Fyrtel w ciągu kilku lat stał się jednym z popularniejszych i modnych miejsc w centrum Gdyni.
Przykładowe wydarzenie odbywające się w 2022 roku w Fyrtlu (źródło: facebook.com/fyrtelgdynia)
Niestety, popularność lokalu stała się odczuwalna także dla okolicznych mieszkańców. W ubiegłym roku w szybkim tempie przybrał na sile konflikt sąsiedzki z osobami mieszkającymi w okolicy ulicy św. Piotra – przypomnijmy, że w ostatnich latach powstała tam nowa zabudowa mieszkaniowa, znacznie zmieniła się także akustyka tego miejsca.
Naruszenia ciszy nocnej doprowadziły do oficjalnych skarg składanych przez mieszkańców do Urzędu Miasta.
Oto przybliżona historia konfliktu sąsiedzkiego z właścicielami lokalu Fyrtel:
Dlaczego cofnięto zezwolenia na sprzedaż alkoholu? Zadziałały zapisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, a konkretniej – artykuł 18 ust. 10 pkt. 3, który nakłada na miasto obowiązek cofnięcia koncesji w przypadku, gdy w ciągu 6 miesięcy odnotowane zostaną co najmniej 2-krotnie zakłócenia porządku publicznego związanego ze sprzedażą alkoholu, a prowadzący nie powiadamia o tym fakcie służb.
W przypadku Fyrtla policja w ciągu wspomnianych 6 miesięcy, które trafiły pod lupę po skargach od mieszkańców, zanotowała łącznie aż 39 interwencji zgłaszanych przez różnych mieszkańców. Spośród nich aż 27 zakończyło się pouczeniem, czyli jednocześnie uznaniem, że faktycznie doszło do naruszenia porządku. Osoby odpowiedzialne za pub próbowały reagować, m.in. rezygnując z nocnych imprez z muzyką oraz koncertów i skracając godziny funkcjonowania, ale nadal powtarzały się kolejne interwencje służb.Urząd Miasta mógł przez to zgodnie z prawem podjąć tylko jedną decyzję – pozbawić lokal koncesji na sprzedaż alkoholu.
Właściciele po utracie możliwości sprzedaży m.in. piwa, nisko- i wysokoprocentowych alkoholi ogłosili w sieci zamknięcie popularnego Fyrtla, co wzbudziło spore poruszenie wśród jego bywalców.
Opublikowano m.in. społeczną petycję #RatujmyFyrtel, pojawiły się też liczne publikacje w mediach społecznościowych. Społeczność lokalu domaga się przywrócenia koncesji, co nie jest możliwe (co więcej, po cofnięciu koncesji przedsiębiorca otrzymuje 3-letni zakaz sprzedaży alkoholu).
Władze miasta Gdyni, mając na uwadze społeczną reakcję na całą sytuację, zaprosiły do bezpośredniej rozmowy na temat potencjalnej przyszłości Fyrtla jego właścicieli. W przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie, podczas którego podjęta zostanie próba wypracowania kompromisu lub znalezienia alternatywnego rozwiązania.
0 0
...Gdyni przez najeźdźców z Wawy...
Dla nich ok. na chwilę, zalać pałę, drzeć ryja, a potem potulnie do biurowego kojca...
I trzeba po tym sprzątać...
Los Mazur czy pobrzeża gdańskiego nikogo i niczego nie nauczył...