Zamknij

Szczurek: wnioski były i cały czas są wyciągane

06:24, 13.05.2025 Aktualizacja: 06:31, 13.05.2025
Skomentuj

„Celna analiza rocznych rządów nowej władzy oraz sytuacji budżetowej miasta. Czy koalicja KORMIL-GD słusznie tłumaczy roczny marazm gigantycznym zadłużeniem, jak to właściwie wygląda na tle innych miast i czego byliśmy świadkami przez ostatnie 12 miesięcy.” - Mateusz Szczurek podsumował stanowisko radnego Jakuba Ubycha, w którym zawarł swoją ocenę roku rządów Aleksandry Kosiorek.

[ZT]72641[/ZT]

Dla wielu Gdynian zdanie Ubycha to strzał w przysłowiową „dziesiątkę”. Miasto stoi na krawędzi. Chaos wdziera się do każdej dziedziny samorządu.

Sytuacja jest już tak tragiczna, że nawet użyć nie można przysłowia: „zamienił stryjek siekierką na kijek”. Tu już kijka nie ma!

Afera goni aferę – jak nie oddawanie hołdu SSmanon i członkom NSDAP przez prezydentkę, to akcje z molestowaniem w tle. I jeszcze zwlekanie ze złożeniem doniesienia do prokuratury.

Zapewne wielu mieszkańców idąc 7 kwietnie 2024 roku do urn wyborczych i głosując na Gdyński Dialog i Platformę Obywatelską współtworzącą z Ruchami Miejskimi i Lewicą KORMiL, miało nadzieję na jakąś pozytywną zmianę.

Nikt wtedy Gdynianom nie mówił o półmilionowym kredycie, o tworzeniu politycznych stanowisk dyrektorskich w urzędzie za ciężki pieniądze, o braku kompetencji i rozeznania przy przygotowaniach do budowy obwodnicy Witomina, arogancji w stosunku do mieszkańców Oksywie w aspekcie planowej wycinki drzew czy wreszcie powtarzaniu jak mantrę „bajek” o rzekomym remoncie Estakady Kwiatkowskiego i budowie Drogi Czerwonej.

Pod postem Mateusza Szczurka pojawiły się budzące nadzieję komentarze, które na swój sposób można już uznać za zapowiedź, mimo wszystko zmiany, która wyzwoli w mieszkańcach inicjatywy doprowadzające w następnych (może przyspieszonych) wyborach do odsunięcie od władzy obecnej koalicji Gdyński Dialog (oczywiście jak przetrwa) i Platformę Obywatelską z jej koalicjantami.

„Zamiast kompetentnych zarządzających mieliśmy mobbing w urzędzie. Zamiast inwestycji w dzielnicach, konferencje i nic nie wnoszące spotkania. Zamiast oszczędności nowe eksponowane stanowiska...” - dodał do oceny Ubycha Sebastian Jędrzejewski, radny poprzedniej kadencji Rady Miasta Gdyni.

„Drogi Mateuszu, gdyby Twojemu tacie pycha nie uderzyła do głowy to tej zmiany by nie musiało być. Gdyby nie otoczył się nieudacznikiem Łucykiem na CAŁĄ kadencję to może by przetrwał. Mógł go po prostu wyrzucić po roku / dwóch. Byliście jednak zaślepieni swoją zajebistością. Czy ta cała ekipa klakierów komentujących - jak np p. Jędrzejewski - zadaliście sobie w ogóle trud i postawiliście pytanie dlaczego mieliście tak beznadziejny wynik wyborczy?P.S. nie bronię GD - nic się nie dzieje. Jest beznadziejnie. Jedynym plusem jest to, że nie ma tych absurdalnych pomysłów i inwestycji Łucyka.” - stwierdził mieszkaniec.

Diagnoza być może dla części wyborców trafna. W każdym razie pokazująca, że nie należy definitywnie skreślać poprzedniej ekipy. Wszak wśród członków i grona wspierających Samorządność Wojciecha Szczurka jest wiele zaangażowanych i oddanych Gdyni osób, które mogą mieć sensowny i możliwy do wprowadzenia pomysł na miasto.

„Panie Piotrze, ale po co te inwektywy? Uważam, że przyczyn porażki jest więcej niż te które Pan wymienia, a z którymi też nie do końca się zgadzam, ale gdybyśmy odtrącając warstwę emocjonalną głębiej pogrzebali w tych kwestiach, które Pan wymienił, to zapewne nawet doszlibyśmy do zbieżnych wniosków.

Zgadzam też się z Panem, że bez powiedzenia sobie tego co było źle w poprzednich latach nie byłoby sensu ruszać z czymkolwiek do przodu. Wnioski były i cały czas są wyciągane, natomiast moim skromnym zdaniem dobrze byłoby, gdyby głośno publicznie wybrzmiało gdzie upatrywane są te grzechy przeszłości, aby nikt nie miał wątpliwości, w tym także i Pan, że zmiana i nowe otwarcie są szczere i prawdziwe.” - odpowiedział Mateusz Szczurek.

Po zmianie miało być lepiej...

„Fajnie by było zrobić rachunek sumienia, ale to wymaga szczerej chęci poprawy. Ja sam przekonałem się do wielu urzędników niższego i średniego szczebla — mimo fatalnego zarządzania "Wickow" i ich Naczelników, wielu z nich naprawdę chce (albo musi) trwać w tym systemie. Nie potrafię jednak pojąć, jak to możliwe, że nadal królują słabe normy etyczne i mizerne kompetencje w polityce kadrowej i samym kierownictwie Kadr. Że wciąż nikt nie rozumie, jakie jest podstawowe zadanie urzędu i kto w nim powinien być najważniejszy. I co gorsza — po zmianie miało być lepiej, a pogorszyło się z podwójną siłą (to są moje subiektywne spostrzeżenia po krótkim 2 letnim epizodzie w UMG). Ujął bym to grzecznej, niż ten Pan w poprzednim komentarzu, ale trochę prawdy w tym jest.” - podkreślił Grzegorz Bońdos.

Zdanie Bońdosa jest tu o tyle istotne, iż przedstawia stan, w jakim trwa gdyński samorząd, mimo tego, że upłynął już rok nowej władzy. Brak perspektyw na rzeczywistą zmianę powinien generować co najmniej odbudowę środowiska związanego z Samorządnością. Bazując choćby na Radach Dzielnic poprzednia ekipa, jeśli dokona swoistej ewaluacji, ma ogromną szansę na wypracowanie takich propozycji dla mieszkańców Gdyni, że dadzą jej możliwość powrotu do władzy. I to na kilka kadencji. Muszą jednak zrobić rachunek sumienia i podzielić się nim z Gdynianami oraz zaangażować ich w tworzenie nowej strategii dla miasta.

Transparentność, jawność i partycypacja społeczna mają w tym momencie szansę na prawdziwe zaistnienie w Gdyni. Obecna ekipa mimo że szła do wyborów z tymi hasłami na ustach, nie wprowadziła ich w życie...

 

(Mariusz Sieraczkiewicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Szapar Szapar

1 1

Jestem w szoku że syn tej kanalii, który może sobie od tak po prostu komentować gdyński burdel, którego głównym twórcą był jego ojciec i cała ta zgrają z Lucień, Łucykiem i reszą.

17:24, 13.05.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Jednak gdyby nie SzcJednak gdyby nie Szc

2 1

to bylibyśmy dzis taką nieco większą Rumią. Ostatnia kadencja srednia, ale pozostałe 20 lat na mocną piątkę. Widać niestety ze obecna wladza nie dorasta do pięt. Zarówno Kosiorek jak i Szemiot.

19:38, 13.05.2025
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

wedle starej...wedle starej...

0 0

...anegdoty manażerii o trzech kopertach poprzednika.
Pierwszy rok orientuje się co i zacz...
Drugi rok usiłuje coś robić...
Trzeci rok szuka roboty i przygotowuje trzy koperty dla następcy...
Szczurek po drugiej kadencji zaległ w marazmie i wieży z kości słoniowej a miasto traktował jak własne gumno. Ale jedynie w zakresie decyzyjności... Bo odpowiedzialności żadnej.

Więc 20 lat i owszem, ale straconych.

23:14, 13.05.2025

do Rumi...do Rumi...

0 0

...to z szacunkiem, bo to ona "szczurkom" pokazała, że da się, rozwiewając mit wrogich sił otaczających miasto i świetlanego "wodza". Ciekawe, że cały pomorski samorząd naśladuje tę bajeczkę o "prześladowanym" Gdańsku i Pomorzu.

A faktycznie to zasłona dla lenistwa, niekompetencji i przykrywka dla partykularyzmów.

23:17, 13.05.2025

0%